Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: prokopcio » 15 sierpnia 2017, 23:38

Paralot pisze:Sorki Łukasz, niechcąco Ci tam minusa wdusiłem :-)

Spoko, za taki temat się należy. Dzisiaj wylatałem kolejne 2h bez najmniejszych objawów, wydaje mi się, że nie rozleci się wszystko tak po prostu nagle bez ostrzeżenia i wcześniej raczej muszą pojawić się np zwiększone wibracje, nie dźwięki etc... Być może "Niestety" czuję się zbyt pewnie ale na tym napędzie od nowa odkrywam latanie i w końcu na niewielkim przeciążonym o ponad 20kg klasyku na pełnym speedzie mogę się wznosić :) i w ostrych zakrętach nie topić.

Ps. Temu z filmiku nic się nie stało ;) a testując miałem stracha , że podobnie stanie się z moim.

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: Paralot » 15 sierpnia 2017, 21:17

Sorki Łukasz, niechcąco Ci tam minusa wdusiłem :-)

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 15 sierpnia 2017, 21:12

prokopcio pisze:A czy może się ktoś wypowiedzieć komu śmigło się rozleciało w locie lub był świadkiem takiego zdarzenia ?


Mnie odleciały dwie łopaty ze śmigła trójłopatowego. Nic się nie stało. Łopaty weszły głęboko pod trawę i ciężko je było znaleźć.

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: Paralot » 15 sierpnia 2017, 21:02

prokopcio pisze:A czy może się ktoś wypowiedzieć komu śmigło się rozleciało w locie lub był świadkiem takiego zdarzenia ?


W locie to świadkiem nie byłem ale widziałem kilka przyjebań o ziemię koszem w trakcie startu . W zależności od marki śmigła bywa różnie. Mogę z tego co widziałem powiedzieć że zwykle uszkadza się śmigło.
Śmigła Helix są solidne i rozwalają też kosz.


A tu coś dla przestrogi . Siły , wektory i ich kierunki , to fajne tematy na pogaduchy w necie . Realia bywają zgoła odmienne .
A ujebanej łapy za cenę śmigła nie kupisz.




Pozdrawiam
Grzesiek

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: prokopcio » 15 sierpnia 2017, 12:42

A czy może się ktoś wypowiedzieć komu śmigło się rozleciało w locie lub był świadkiem takiego zdarzenia ?

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: micro » 14 sierpnia 2017, 14:02

Zbyszek ma rację.
Latam modelem ze składanym śmigłem i ciąg mam :) .

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: Adam22 » 14 sierpnia 2017, 13:17

Wedlug mnie prawie nie wystepuje tu zjawisko podobne do działania korkociagu. W zdalnie sterowanych szybowcach stosuje się śmigła skladane i one w trakcie pracy mają łopatki ustawione pionowo, nie wyginają sie w kierunku lotu szybowca mimo że są zawieszone swobodnie.

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 sierpnia 2017, 12:56

Siła na łopacie będzie około 20 kg w kierunku ciągu, ale jak dołożysz wektor wynikający z siły odśrodkowej to wypadkowa będzie bardzo płaska.

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: prokopcio » 14 sierpnia 2017, 11:40

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Łopata może być zamocowana nawet przegubowo tak żeby bez ciągu składała się wzdłuż osi, a siła odśrodkowa i tak ustawi ją prostopadłe do osi po uruchomieniu silnika.

Tu Wojtkowi chodziło (słusznie) o siłę ciągu odginającą śmigło w kierunku kosza.
Jeden z producentów zgodził mi się podesłać śmigła do przetestowania zbliżone moim wymaganiom :D

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: Mirekpilot » 14 sierpnia 2017, 11:05

Zadzwon do mnie
501 416 trzy12

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 sierpnia 2017, 10:03

Łopata może być zamocowana nawet przegubowo tak żeby bez ciągu składała się wzdłuż osi, a siła odśrodkowa i tak ustawi ją prostopadłe do osi po uruchomieniu silnika.

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: prokopcio » 14 sierpnia 2017, 09:39

Wyważeniem się mniej martwię bo znając swój napęd wiem po stopniu wibracji czy jest to w normie, jak kupiłem napęd z tym śmigłem to nie było.... Co do dźwigni to się zgodzę w 100 procentach niestety :( ale piasta/kółko i tak na śruby nie przeniosą więcej momentu rozciągającego niż ta kiepska siła ciągu bo pierścień rozkłada te siły niestety ta dźwignia napewno wnosi jakiś tam niepożądany efekt, muszę to przeanalizować.

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: Paralot » 13 sierpnia 2017, 22:57

nowakwojtek@op.pl pisze:Moim zdaniem śmigło niedzielone jest na tyle sztywne że śruby przenoszą tylko moment obrotowy. Jeżeli będą zbyt słabo dokręcone, to będą ścinane. Jak będą dobrze dokręcone to moment przeniesie tarcie a śruby będą rozciągane przez siłę związaną z dokręceniem nakrętek. Siłę ciągu odbierze piasta. Jeżeli podzieliłeś śmigło, to połowa siły ciągu stworzy z połową łopaty dźwignię z osią obrotu na krawędzi piasty i wytworzy siłę wyrywającą śruby. Podobnie działają niektóre korkociągi. Oczywiście wytrzymałość śruby zależy od użytej śruby, pojawią się jedynie siły, które wcześniej nie występowały.
Pozdrawiam.
Wojtek


Zgadzam się z tym . Dlatego pytałem o wyważenie. Uważam że wyważenie tego śmigła nie jest możliwe choć by że względu na luz na śrubach. Jeżeli cały układ będzie działał mimośrodowo choć trochę to najdelikatniej mówiąc kwesta czasu kiedy razwali przekładnię.

Pozdrawiam

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: nowakwojtek@op.pl » 13 sierpnia 2017, 22:20

Moim zdaniem śmigło niedzielone jest na tyle sztywne że śruby przenoszą tylko moment obrotowy. Jeżeli będą zbyt słabo dokręcone, to będą ścinane. Jak będą dobrze dokręcone to moment przeniesie tarcie a śruby będą rozciągane przez siłę związaną z dokręceniem nakrętek. Siłę ciągu odbierze piasta. Jeżeli podzieliłeś śmigło, to połowa siły ciągu stworzy z połową łopaty dźwignię z osią obrotu na krawędzi piasty i wytworzy siłę wyrywającą śruby. Podobnie działają niektóre korkociągi. Oczywiście wytrzymałość śruby zależy od użytej śruby, pojawią się jedynie siły, które wcześniej nie występowały.
Pozdrawiam.
Wojtek

Testy zakończone ! Wnioski.

Post autor: prokopcio » 13 sierpnia 2017, 21:48

Pogoda bawiła się dziś z nami w ciuciubabkę ale się udało ponad godzinkę polatać.
Tym razem teoriu nie jebiot praktiku jak to uriuk mawia :)
Moje pierwsze wyliczenia i testy wypadły najlepiej i dalsze zwiększenie kąta przyniosło zły skutek bo zbyt mocno dociążyło silnik i obroty max były poniżej mocy maksymalnej co wymusiło na pełnym speedzie lot prawie na pełnym gazie a paliwo zaczęło znikać w oczach. Ale celowo przez godzinkę dość męczyłem z bardzo dużym wytężaniem słuchu i drgań i teraz nie czuję powodów do obaw o trwałość połączenia. Nic a nic nawet nie drgnęło mimo braku uzupełnienia szczelin, jedynie dałem podkładki mocno poszerzone te na styku ze śmigłem.
Wojtku - dlaczego wytrzymałość śrub miała by być gorsza na rozciąganie niż w oryginale ?

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: prokopcio » 13 sierpnia 2017, 15:16

Tak, zdaję sobie sprawę, że jest to niebezpieczne. Już rozmawiałem z kilkoma producentami bez skutku. Pomysł skopiowania mojej wersji śmigła bardzo mi się podoba. Nie do końca przelotowo bo w ostrym zakręcie pilot leci bardzo szybko i śmigło o małym skoku zbyt powoli kręcone bardziej przeszkadza niż pomaga. A jeszcze raz powtórzę, że często żeby dobrze wypaść na hamowni to śmigła są potrzebne tak dobrane, żeby dawały dużo ciągu statycznego. Tak czy inaczej czeka mnie niedługo zmiana napędu na mocniejszy bo rozglądam się za samostatkiem ale tym bardziej chcę spróbować wycisnąć z rakieta coś innego niż i tak kiepski ciąg statyczny właśnie jak słusznie zauważyłeś przesuwając charakterystykę w kierunku większych prędkości kosztem tych mniejszych. Zobaczymy co z tego wyniknie. Ja z rezultatów dla klasycznej paralotni 23m2 mocno przecjąŻonej jestem zadowolony

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: nowakwojtek@op.pl » 13 sierpnia 2017, 12:20

Bardzo fajny temat. Śledzę go od początku (pierwszy „dobór śmigła i napędu” też). Bardzo byłem ciekawy w którą stronę to pójdzie ponieważ próbowałeś nawiązać do modelarstwa, a ppg jest gdzieś.... nie wiadomo gdzie. Ogólnie wnioski nasuwają mi się takie, że jako społeczeństwo ppg nie wiele wiemy na temat śmigieł, a ci co wiedzą cicho siedzą bo poszli w komercję i teraz głupio by było się do tego przyznać.
Pozwolę sobie na kilka uwag:
1. Tak jak koledzy wcześniej pisali to co zrobiłeś jest nowatorskie, odważne i niebezpieczne. Chociaż Werenc też ciekawie mocuje swoje najnowsze śmigła http://werenc.pl/universal/
Miej na uwadze życie innych i swoje (kolejność nieprzypadkowa ). W twoim mocowaniu układ śrub bobrze pracuje na ścinanie (siła odśrodkowa) gorzej ma rozciąganie (ciąg).
2. Jeżeli masz śmigło przygotowane pod swój napę, to znajdź ludzi co mają kopiarki do śmigieł i zrobią ci fajne drewienko.
3. Producenci śmigieł rzadko podają skok śmigła i do jakiej mocy silnika jest dedykowane, ale helix coś tam podaje http://www.helix-propeller.de/paramotor ... matrix.pdf
Poszedłeś w kierunku śmigła przelotowego więc i z helixem nie będzie łatwo.
4. Tak naprawdę, to swoją operacją na śmigle przesunąłeś jego charakterystykę w kierunku większych prędkości - przelotów. Widać producent dobrze dobrał profil obrys i długość łopaty do mocy silnika skoro się udało.
5. Przełożeniem bym się nie martwił skoro już wiesz jakie śmigło cię interesuje. Chyba taniej jest zmienić koło niż śmigło i mieć dostęp do innych śmigieł ale... twoje śmigło kręci się wolniej więc może będzie mniej hałasować, może będzie sprawniejsze. Przełożenie 1:4 stosowane było w napędach do lotni przy starcie z nóg. Osobiście widziałem taki napęd i był on jeszcze dodatkowo z paskiem zębatym co w ppg w ogóle się nie przyjęło.
6. Niechcący albo chcący wywołałeś temat kąta ustawienia łopaty z czym związany jest skok. W ppg jakoś dziwnie te skoki są małe, pewnie wynikają z doświadczenia i trochę komercji http://www.smigla.com/ (zakładka śmigła do paralotni). Ciekawe, że skoki rosną wraz z mocą silnika co by wskazywało, że słabym silnikiem trzeba latać wolniej :).
7. Gdzieś w archiwum zawieruszyła mi się taka tabelka z artykułu o Raketach. Materiał jest bardzo stary ale chyba dość na czasie.
https://goo.gl/photos/s4b7aNmtddv2g6eU7
8. A tak na marginesie, miło by było gdyby sprzedawca napędów oferował różne śmigła dla różnego sposobu latania. Dawno temu na stronie Emilki Plak były dwa śmigła 110 do solo, obrysy łopat był inne i opis głosił że jedno jest dynamiczne a drugie do przelotów. Teraz na stronach niektórych producentów śmigieł jest jedno śmigło i lista silników od 15 do 25 koników.

Podsumowując, życzę Ci Łukaszu sukcesów, ale bądź uważny i rozważny.
Pozdrawiam.
Wojtek Nowak

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: prokopcio » 13 sierpnia 2017, 08:05

Paralot pisze:Nie trać czasu na eksperymenty.
Ale ja to lubię :) - zwłaszcza zdobytą wiedzę.
Jak będę wiedział co konkretnie potrzebuję to i śmigło odpowiednie znajdę :). Teraz to najgorsze śmigło jakie miałem jest najlepsze z tych co przymierzałem :).
Zbyszek Gotkiewicz pisze:.... Jeśli chodzi o prędkość obrotową śmigła to z tego co się orientuję końcówka nie powinna przekraczać 800 km/h gdyż zaczynają się pojawiać już problemy falowe wynikające z dochodzenia końcówki do prędkości dźwięku.
Kiedyś też o tym czytałem ale po wzięciu kalkulatora do ręku uznałem to za mit przynajmniej w standardowych napędach...

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: Paralot » 12 sierpnia 2017, 22:50

Coś się dobierze.
Znam kogoś kto może wytoczyć inne koło i będzie przekĺadnia ok. W tym kierunku trzeba iść . Nie trać czasu na eksperymenty.

Re: Jak zmieniłem kąt śmigła stałego i po co :)

Post autor: prokopcio » 12 sierpnia 2017, 22:37

Wyważałem idealnie, nie czytasz co piszę. Ja mam źle / bezsensownie dobrane przełożenie w napędzie, inaczej nie było by tego tematu. Nie widzę stałych śmigieł dla mojego napędu. nastawne też są ròżne i jeszcze szukam optymalnego....
Zbyt wiele zmiennych, średnica, skok/kąt, szerokość, to daje zbyt wiele możliwości przy moim przełożenu pokręci werencowym 135 zyskując sporo większy ciąg statyczny ale co z tego jak na pełnym speedzie musi mieć cały czas max obroty żeby nie opadać.

Szkoda, że producenci śmigieł nie podają szczegółowych danych jak sprawa ma się w modelarstwie.

Na górę