Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: gnomm » 28 września 2017, 10:43

Gość. pisze:...Co do zakodowania zamków to dopiero wyczytałem a już poskładane....

Na Twoim miejscu poświęciłbym jeden wieczór i poprawił zamki - roboty trochę jest ale zrekompensuje Ci to dłuższa żywotność zestawu.

Co do oryginalnego cylindra to na cylindrach Radne jest takie oznaczenie, którego podobno u innych producentów nie ma
oznaczenie.jpg
oznaczenie.jpg (83.38 KiB) Przejrzano 9852 razy


prokopcio pisze:a jesteś pewny czy tłok był w dobrą stronę włożony ?
zamki nie powinny / nie miały by gdzie wypaść jeśli będą poza oknami a tak właśnie to się ustawia.


Też zastanawiałem się, czy te zamki nie powinny przypadkiem omijać okien ale nie pamietam już jak to jest. Na tłoku powinna być strzałka, która ma iść w kierunku wydechu.

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: prokopcio » 28 września 2017, 08:56

a jesteś pewny czy tłok był w dobrą stronę włożony ?
zamki nie powinny / nie miały by gdzie wypaść jeśli będą poza oknami a tak właśnie to się ustawia.

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: Gość. » 27 września 2017, 21:51

gnomm pisze:Jeśli kopie tylko gdy fajka jest założona to tak jak mówi prokopcio - wykręć o kilka stopni (~15) śrubę od wolnych obrotów (tę bez stożka). Generalnie, przy nowym cylindrze zalecane jest by była ona wykręcona nawet o 720 stopni (od całkowitego jej wkręcenia), a po dotarciu około 540 stopni (u mnie około 580 stopni - przy 540 strasznie kopał).
I jeszcze uwaga co do szarpania ze zdjętą fajką - nie wiem jak jest w naszych sprzętach ale wiele układów zapłonowych nie toleruje czegoś takiego. Najbezpieczniej jest zdjąć fajkę ze świecy i włożyć do niej drugą świecę - tak, żeby cewka mogła się rozładowywać.

Co do zamków to wiem, że w silnikach raket powinny być one jakoś zaklepane - jeśli ich nie zaklepiesz to prędzej czy później wypadną.

Gość. pisze:...kupiłem zestaw od Husqvarny...

Możesz napisać/podać linka, który konkretnie zestaw kupiłeś i jak według Ciebie jest on wykonany? Mierzyłeś może, czy wszystkie wymiary są takie same jak w oryginalnym zestawie (wysokość okien i ich położenie)? No i jeszcze pytanie, czy zestaw, który mialeś był oryginalny?
nie wiem czy był oryginalny, ten jest identyczny tylko poprzedni ktoś stoczył o milimetrw- ściągnął mi kolega do sklepu ogrodniczego zestaw firmy gp bo ponoć są najtrwalsze. Co do zakodowania zamków to dopiero wyczytałem a już poskładane. Trzeba na nowo opracować technikę odpalania. Ile czasu i w jaki sposób należy docierać?

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: gnomm » 27 września 2017, 10:29

Jeśli kopie tylko gdy fajka jest założona to tak jak mówi prokopcio - wykręć o kilka stopni (~15) śrubę od wolnych obrotów (tę bez stożka). Generalnie, przy nowym cylindrze zalecane jest by była ona wykręcona nawet o 720 stopni (od całkowitego jej wkręcenia), a po dotarciu około 540 stopni (u mnie około 580 stopni - przy 540 strasznie kopał).
I jeszcze uwaga co do szarpania ze zdjętą fajką - nie wiem jak jest w naszych sprzętach ale wiele układów zapłonowych nie toleruje czegoś takiego. Najbezpieczniej jest zdjąć fajkę ze świecy i włożyć do niej drugą świecę - tak, żeby cewka mogła się rozładowywać.

Co do zamków to wiem, że w silnikach raket powinny być one jakoś zaklepane - jeśli ich nie zaklepiesz to prędzej czy później wypadną.

Gość. pisze:...kupiłem zestaw od Husqvarny...

Możesz napisać/podać linka, który konkretnie zestaw kupiłeś i jak według Ciebie jest on wykonany? Mierzyłeś może, czy wszystkie wymiary są takie same jak w oryginalnym zestawie (wysokość okien i ich położenie)? No i jeszcze pytanie, czy zestaw, który mialeś był oryginalny?

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: prokopcio » 27 września 2017, 07:58

o tej mieszance to ja kiedyś pisałem i miałem podobnie - jak jest wyregulowana blisko optymalnej to jej "pełny" zapłon jest po prostu szybszy niż zbyt bogatej, jak wzbogaciłem to problem ustał oczywiście mowa o regulacji wolnych obrotów. Jak odpalasz to używaj krótkich bardzo szybkich szarpnięć. Co do zapłonu to raket ma nieprzestawialny ale może ktoś kto tuningował przestawił/bardziej wyprzedził i stąd problem ? Nie dostałem odpowiedzi jak sprawdzić czy aby na pewno jest dobrze ustawiony a też chciałem to sprawdzić.
Nie znam się ale kopcenie mnie zastanawia bo czemu miałby to robić skoro wcześniej nie robił? smarowałeś czymś wnętrze? Zwiększyłeś mieszankę na dotarcie ?

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 26 września 2017, 23:36

Jak mieszanka jest za uboga to strzela w gaźnik. A nie przestawiłeś mocowania cewki zapłonowej przy rozbieraniu silnika? Tak na odległość to kiepsko się diagnozuje. Może znajdź jakiś serwis husqwarny i poproś o pomoc. Mają tam odpowiednie oprzyrządowanie.

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: Gość. » 26 września 2017, 23:26

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Dymienie to tylko z powodu oleju. A to odbijanie to może kompresja za duża bo może cylinder jest za nisko. A tak w ogóle to Ty masz oryginalny silnik? Bo to wygląda na jakiś dziwny składak.
Nie odbija z kompresji tylko zapłonu jak chce załapać. Jak ściągam fajkę to nie odbija. Nie wiem po czym rozpoznać oryginał od składaka, nie mam go od nowości. Doczytałem że odbijać może jak mieszanka za uboga, jutro sprawdzę.

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 26 września 2017, 21:40

Dymienie to tylko z powodu oleju. A to odbijanie to może kompresja za duża bo może cylinder jest za nisko. A tak w ogóle to Ty masz oryginalny silnik? Bo to wygląda na jakiś dziwny składak.

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: Gość. » 26 września 2017, 20:43

Dziękuję za pomoc. Rozebrałem, rzeczywiście cylinder pocharatany przez zamek, ale przyczyną było zbyt duże przetoczenie cylindra z zewnątrz żeby tłok głębiej wchodził przez co zamki wychodziły aż w okienko gaźnikowe, kupiłem zestaw od Husqvarny i wszystko pięknie pasuje bez tuningu ale teraz urywa rękę przy próbie odpalenia - jak załamie to kręci ale kopci strasznie ale zanim odpalę to na 10 szarpnięć 9 odbija zapłon do tyłu. Nie chodzi o kompresję tylko zapłon jakby był o wiele za wczesny bo bez paliwa nie odbija. Czy na początek powinienem olej lać 1:30 ? Jak długo się raket dociera?

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: żółty27 » 23 września 2017, 12:30

prokopcio pisze:.....a przy okazji - dlaczego te opisywane silniki husqvarny mają tylko połowę mocy napędów PPG Raket mimo tych samych podzespołów ?

Powodów może być kilka. Puszka od konserwy przykręcona do wydechu, to puszka, a nie tłumik. W dwusuwach ma to ogromne znaczenie. Stopień sprężania też ma duży wpływ na moc silnika. Zagłębiając się dalej w ten temat, to jeszcze dochodzi gaźnik, i skok tłoka (oszukanie rozrządu).

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: gnomm » 22 września 2017, 21:21

W zasadzie to w Rakecie nie ma możliwości regulacji kąta wyprzedzenia zapłonu - przynajmniej w nowszej wersji. Starsza wersja miała cewkę u góry napędu i nie wiem czy tam była regulacja. W nowszej cewka jest z boku i siedzi dość sztywno. Można by pewnie rozkalibrować otwory i mieć możliwość przestawienia zapłonu ale nie ma to moim zdaniem za bardzo sensu. Ja to widzę tak - skoro nie ma możliwości zmiany kąta na cewce a klin trzyma koło na wale na sztywno, to nie ma siły - zapłon musi być ustawiony prawidłowo i nie ma potrzeby sprawdzania.

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: prokopcio » 22 września 2017, 20:06

A przy okazji tego zapłonu zapytam - jak bez specjalistycznego sprzętu można sprawdzić (profilaktycznie) czy wyprzedzenie zapłonu jest dokładnie takie jak być powinno ? Pewnie może to mieć wpływ na osiągi jak i na żywotność napędu a z lekko źle ustawionym/przesuniętym też będzie działać...

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: gnomm » 22 września 2017, 16:59

Nie wiem jak się zachowuje silnik gdy zamki wypadną bo osobiście nie miałem z tym styczności. Zdarzyła mi się natomiast sytuacja, że ścięło klin na wale i koło delikatnie się przesunęło zmieniając kąt wyprzedzenia zapłonu. Na początku też miałem problemy z odpaleniem napędu a później w ogóle nie dał się uruchomić (koło jeszcze bardziej się przesunęło). Aby sprawdzić klin trzeba zdjąć szarpaczkę i koło (przy pomocy ściągacza).

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: prokopcio » 21 września 2017, 23:03

o tutaj dwa takie przypadki :)
http://www.pgforum.pl/viewtopic.php?t=631
być może mam jeden z tych napędów :) a niby takie one niezawodne...

a przy okazji - dlaczego te opisywane silniki husqvarny mają tylko połowę mocy napędów PPG Raket mimo tych samych podzespołów ?

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: prokopcio » 21 września 2017, 22:39

Gość. pisze:...dziwne stuknięcie i zmniejszenie obrotów....Ktoś coś?

Ja kupiłem Raketa z nowym cylindrem i tłokiem bo poprzedni właściciel wymieniał - mówił o identycznych objawach i podobno w raketach tak się dzieje że zamki pierścieni potrafią wylatywać i rysować cylinder - jeśli zahaczą o okno to jest tak jak opisujesz - stuknięcie, "rozkompresowanie", silnik chodzi ale kiepsko - może to to to. Skoro było słychać stuknięcie to gaźnik raczej go nie wywołał. odkręć cylinder - to nie dużo roboty albo zobacz wcześniej przez wszystkie możliwe dziury :) ja zaglądałem kiedyś do silników przez otwór świecy przy użyciu taniego endoskopu - polecam :).

Re: Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 20 września 2017, 21:27

Trzeba rozebrać. Nie ma co zgadywać.

Raket 120 w locie stracił moc, nie odpala

Post autor: Gość. » 20 września 2017, 20:41

Dziś sobie leciałem jak zwykle, nagle jakieś dziwne stuknięcie i zmniejszenie obrotów, ledwo na pełnym gazie doleciałem na ok. 1km na lądowisko a odpuszczając gaz odrazy napęd zgasł. Teraz nie można go odpalić. Jeszcze nie rozbierałem ale podpytuję może ktoś coś. Za szarpaczkę się ciągnie identycznie jak przed awarią, na ssaniu odpala i odrazy gaśnie jak było wcześniej, bez ssania na siłę z gazem coś tam próbuje odpalić ale niema mowy o utrzymaniu go na obrotach, odprężnik odbija.

Ktoś coś?

Na górę