pgforum.pl

Na test ok. Ale na takim drukowanym nie lataj. Szkoda śmigła. Natomiast gdybym miał latać bez tłumika szmerów to z chęcią zastosowałbym dobrze wykonaną trąbkę.

W kwestii trwałości. Nie podnosisz w ten sposób maksymalnej prędkości obrotowej bo zaciążasz go śmigłem. To w czym problem?

Może kiedyś wydrukuję różne kielichy i przetestuję.
Czy zwiększenie w ten sposób "wydajności mieszani" oczhwiście odpowiednio wyregulowanym gaźniku może mieć niekorzystny wpływ na resurs?

Kielich z pewnością poprawi parametry pracy silnika, ale też z pewnością nic nie wyciszy.

to może zamiast filtra https://archiwum.allegro.pl/oferta/kiel ... 98779.html

??

Mam świadomość że Kajan to mądry człowiek ale dziwnie to opisał albo ja źle rozumiem że rezonans jest tak dobrany, że na zimnym fala jest za długa a na zagrzanym za krótka ale wtedy istniałaby temperatura przejściowa / optymalną dla której rezonans działa idealnie. U mnie tak nie było i nigdy nie dokręcał dużych śmigieł ( nawet o małym skoku ) . Piszę w czasie przeszłym bo bez puszki z helixem 125 działa jak nówka . Wręcz idealnie więc nie grzebię. Spróbuję tylko założyć filtr bo ponoć wycisza a teraz jak przepustnica jest otwarta to zdecydowanie głośniej chodzi.

cytując za Kajanem, może nie pomóc, ale na pewno nie zaszkodzi

Problem spadania obrotow ma wiekszosc JPX-ow,z moich wyliczen rury rezonansowej JPX wychodzi ze jest ona za krotka,kiedy jest zimny fala rezonansowa ma mniejsza predkosc i doladowuje cylinder jak juz sa zasloniete kanaly pluczace przez tlok,z chwila rozgrzania rury po paru minutach zwieksza sie predkosc fali rezonansowej i doladowuje kiedy jeszcze sa otwarte okna pluczace cylindra i cofa mieszanke do karteru tym samym jest jej mniej i obroty spadaja,to tak troche teori
Jedynie co mozesz zrobic to wyplukaj"kretem" do kanalizacji cala rure a szczegolnie rurke wylotowa ta zaokraglona kielbaske co wychodzi do dotlumiacza bo zalazla nagarem i zmniejszyla sie srednica powodujac zwiekszenie temperatury w rurze

No mi właśnie o hałas chodzi a doczytałem że filtr też sporo wygłusza

Trochę próbowałem czytać na ten temat. Jeśli chodzi o sam tłumik szmerów ssania to można zagotować sprężynę stalową o średnicy pięć razy większej od średnicy gardzieli gaźnika owiniętej warstwą 2 cm gąbki i folią. Długość takiej rury to pół metra. Jeśli chcesz zrobić puszkę rezonansową, to najlepiej zrobić taką której jedna ściana, ta odbijająca falę będzie przesuwana. Wtedy będziesz mógł dostroić rezonans do określonych obrotów. Oczywiście musisz też zadbać żeby wejście powietrza do puszki miało jak najmniejsze opory. Zysk puszki to paliwo które gaźnik dwusuwa wypluwa, choć przy zaworze dolotowym to chyba nie ma tego zjawiska. Musisz pamiętać że każda zmiana na dolocie wymusza także zmianę regulacji gaźnika, bo zmieniają się opory przepływu. Założenie filtra stożkowego też to spowoduje. Wydaje mi się że filtr powietrza nic ci nie da bo napęd to nie motocykl i te parę much przeklęci swobodnie przez silnik nie robiąc mu krzywdy, za to dobry tłumik smsów ssania oraz ciche śmigło są według mnie bezcenne.

Filtr jest nie potrzebny, a jak spadnie to niszczy śmigło, albo zmienia się skład mieszanki i można przegrzać tłok itp. Załóż trąbkę.

Z tego co doczytałem to taka puszka może koników nawet dodaćbjak rezonans jeśli jest dobrze dobrana. Moja zabiera spiro więc jest perfidnie źle dobrana. Natomiast nie wiem czy olaćbi dać tylko no filtr stożkowy czy mogę gdzieś kupić już dobrze dobraną puchę. Nie znalazłem informacji jak się dobiera.

Jak jest dobrze dobrany to mocy nie zmniejszy. Nie pamiętam ale zdaje się pojemność puszki musi być dwa razy większa niż pojemność silnika. A może cztery? Trzeba by poszukać w literaturze. Bardzo duży wpływ na to jak pracuje gaźnik ma odpowiednie wprowadzenie powietrza do gaźnika odpowiednim napływem. Wyobrażenie o tym jakie szkodliwe opory może dać złe doprowadzenie powietrza do gaźnika będzie miał każdy posiadacz zakatarzonego nosa

Coś z tableta zalogować się nie mogę..
Dzięki Zbyszku!
Dziś polatałem na śmigle 125cm Helix o skoku 7 czyli dość dużym bez tumika szmeròw ssania i stwierdzam że pomijając zwiększenie hałasu to zestaw najlepszy na jakim latałem do tej pory . Czy to znaczy że tłumie jest niepoprawnie dopasowany czy po prostu tak jest że on koni zabiera?

Przez ładnych kilka lat latałem na JPX, trafiła mi się następująca przypadłość. Po jakimś czasie od startu 20-30 minut tracił moc i gasł, lądowania ciągle w polu. Widocznych objawów było brak. Po jednym z takich lądowań w polu odpaliłem go i udało mi sie zobaczyć nieszczelność pod głowicą. Nic na to nie wskazywało żadnych wycieków nic, tylko pojedyncze bąbelki powietrza. W tamtym czasie uszczelka pod głowicą w JPX to był gumowy oring, zamieniłem to po splanowaniu nie wiem jak to sie prawidłowo nazywa normalną uszczelką i już więcej w polu lądowań nie miałem. Proponuję zatem przyjrzeć się szczelności, warto też przejrzeć wężyki od paliwa a najlepiej je wymienić czasami tam się drobne nieszczelności pojawiają.

uriuk pisze:Ja bym jeszcze wymontowal zawor zwrotny i obejrzal stan listkow

przeglądałem - wygląda na bdb , poza tym jak jest z nim coś nie tak to "pompa gaźnika" nie pracuje przy powolnym obracaniu śmigła bo nie robi ciśnienia/podciśnienia pulsacyjnie w wężyku napędzającym pompę.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:A paliwo, stopień sprężania ( czy na przykład ktoś nie dał grubszej podkładki pod cylinder lub głowicę, czy simmeringi na wale trzymają kompresję, czy pierścienie nie są zapieczone ?

prokopcio pisze:...
2. Cylinder, pierścienie, tłok - wszystko w bardzo dobrym stanie - kompresja ponad ciut ponad 10bar
...

paliwo - nie wiem jak sprawdzić
simeringi na wale - nie wiem jak sprawdzić

jeszcze kumpel zaproponował, żebym bezpośrednio paliwo na krótkim wężyku z butelki zassał i sprawdził.

czy tłumik szmerów ssania oprócz wyciszenia napędu ma jakieś dodatkowe przeznaczenie ?

Może znacie naprawdę godnego polecenia specjalistę, któremu mogę dać do przeglądnięcia ?

Ja bym jeszcze wymontowal zawor zwrotny i obejrzal stan listkow

A paliwo, stopień sprężania ( czy na przykład ktoś nie dał grubszej podkładki pod cylinder lub głowicę, czy simmeringi na wale trzymają kompresję, czy pierścienie nie są zapieczone ?

Nie mam gruszki ani pecherzyków. Regulacja wg instrukcji tylko potwierdziła, że był dobrze wyregulowany co również potwierdza kolor świecy.

Acha. Pęcherzyki trzeba spędzić przy maksymalnych obrotach bo dopiero wtedy drgania przewodów mogą doprowadzać do kawitacji. A jak masz gruszkę do pompowania paliwa to ją wywal.

Zaczął bym od sprawdzenia czy nie ma pęcherzyków w przewodach paliwowych i następnie regulacji gaźnika.

Myślę, ale teraz to się zaczyna zgadywanie. Są jeszcze trzy układy do sprawdzenia: paliwowy z regulacją gaźnika, zapłonowy i wydechowy a i tak nie ma gwarancji że się znajdzie. Może zła mieszanka, może złe paliwo, może przebicie na cewce albo w instalacji, może zła świeca, może za miękkie sprężyny na wydechu a może sam wydech źle dobrany. To sporo zabawy. A ja prowadzę teraz