Post autor: ciacholot » 11 stycznia 2019, 11:31
Kiedyś proponowałem stworzenie klas tak dla pilotów jak i dla sprzętu. Pojechaliście ze mną jak z dziką świnią, że komuna, że ograniczenia itp. Ale nic to. Napiszę jeszcze raz.
Chodzi o to, że gdyby był system, podobny do mojej tabelki o wydłużeniach i certyfikacji skrzydeł, oznaczający zaawansowanie pilota i taki system nadawał by pilotowi jakąś tam klasę powiedzmy 5S, bo jest w połowie skali umiejętności i nalotu w lataniu swobodnym, albo 8N, bo jest świetnym pilotem napędowym. Taką klasę określał by system pytań ogólnodostępny. Gdyby producenci nadawali swoim produktom do latania też takie samo oznaczenie kierując w ten sposób sprzęt w ręce odpowiedniego użytkownika to każdy pilot biorąc do ręki jakikolwiek grat do latania miałby świadomość, że przypina sobie do dupy coś poniżej czy coś powyżej swoich umiejętności. Sprzedawcy też mogli by rozpytać kupującego o jego "klasę" i jeśli nie wie to zrobić test i jak mu daje do ręki skrzydło, uprząż, kask, okulary czy wyciągarkę to sprzęt odpowiednio ma wpis. Przecież Piotr Dudek wie kto może latać na tej czy innej konstrukcji bo ją zaprojektował i sprawdził i tak zrobił sterowanie, że trzeba mieć conajmniej 6N, żeby to bezpiecznie ogarnąć, a okulary mogą mieć klasę 1S-N. Podkreślam, że nie chodzi mi o obowiązkowe ustawowe karalne bezdyskusyjne ograniczenia tylko o jasny oczywisty i przezroczysty system informacyjny dla użytkowników, a nie łąkowe opowieści zapaleńców, że dasz radę startuj...Kaziu też poleciał...
Kiedyś proponowałem stworzenie klas tak dla pilotów jak i dla sprzętu. Pojechaliście ze mną jak z dziką świnią, że komuna, że ograniczenia itp. Ale nic to. Napiszę jeszcze raz.
Chodzi o to, że gdyby był system, podobny do mojej tabelki o wydłużeniach i certyfikacji skrzydeł, oznaczający zaawansowanie pilota i taki system nadawał by pilotowi jakąś tam klasę powiedzmy 5S, bo jest w połowie skali umiejętności i nalotu w lataniu swobodnym, albo 8N, bo jest świetnym pilotem napędowym. Taką klasę określał by system pytań ogólnodostępny. Gdyby producenci nadawali swoim produktom do latania też takie samo oznaczenie kierując w ten sposób sprzęt w ręce odpowiedniego użytkownika to każdy pilot biorąc do ręki jakikolwiek grat do latania miałby świadomość, że przypina sobie do dupy coś poniżej czy coś powyżej swoich umiejętności. Sprzedawcy też mogli by rozpytać kupującego o jego "klasę" i jeśli nie wie to zrobić test i jak mu daje do ręki skrzydło, uprząż, kask, okulary czy wyciągarkę to sprzęt odpowiednio ma wpis. Przecież Piotr Dudek wie kto może latać na tej czy innej konstrukcji bo ją zaprojektował i sprawdził i tak zrobił sterowanie, że trzeba mieć conajmniej 6N, żeby to bezpiecznie ogarnąć, a okulary mogą mieć klasę 1S-N. Podkreślam, że nie chodzi mi o obowiązkowe ustawowe karalne bezdyskusyjne ograniczenia tylko o jasny oczywisty i przezroczysty system informacyjny dla użytkowników, a nie łąkowe opowieści zapaleńców, że dasz radę startuj...Kaziu też poleciał...