Post autor: matgaw » 11 listopada 2020, 23:11
eltomek pisze:matgaw pisze:Ja nie mam filmu ale widziałem na żywo. Odciążone skrzydło po wyjściu z asymetrycznej spirali, które dodatkowo trafiło na własne strugi. Nieduża wysokość i poszła paka.
Jedna sprawa to samo rzucanie paczki, które jest chyba (nie wiem, nie rzucałem) nieco utrudnione bo za sobą na wyciągnięcie ręki mamy kosz, więc "okienko" jest węższe. Ale zastanawia mnie samo lądowanie z całym tym rusztowaniem na plecach - w lataniu swobodnym da się wykonać lądowanie z przewrotem, ciężko mi wyobrazić sobie taki manewr z napędem. Ktoś może się wypowiedzieć jaką strategię przyjąć? Latam z dolnym aktywnym podwieszeniem i zapasem wpiętym w taśmy barkowe.
W przypadku który widziałem pilot leciał w nożycowaniu między skrzydłem a zapasem, skrzydła nie dało się zgasić, pilot nie miał nic do gadania w kwestii pozycji lądowania.
Wylądował "na zbiornik" odgięty do tyłu, wyszedł bez szwanku. Napęd przyjął dużo uderzenia.
[quote="eltomek"][quote="matgaw"]Ja nie mam filmu ale widziałem na żywo. Odciążone skrzydło po wyjściu z asymetrycznej spirali, które dodatkowo trafiło na własne strugi. Nieduża wysokość i poszła paka.[/quote]
Jedna sprawa to samo rzucanie paczki, które jest chyba (nie wiem, nie rzucałem) nieco utrudnione bo za sobą na wyciągnięcie ręki mamy kosz, więc "okienko" jest węższe. Ale zastanawia mnie samo lądowanie z całym tym rusztowaniem na plecach - w lataniu swobodnym da się wykonać lądowanie z przewrotem, ciężko mi wyobrazić sobie taki manewr z napędem. Ktoś może się wypowiedzieć jaką strategię przyjąć? Latam z dolnym aktywnym podwieszeniem i zapasem wpiętym w taśmy barkowe.[/quote]
W przypadku który widziałem pilot leciał w nożycowaniu między skrzydłem a zapasem, skrzydła nie dało się zgasić, pilot nie miał nic do gadania w kwestii pozycji lądowania.
Wylądował "na zbiornik" odgięty do tyłu, wyszedł bez szwanku. Napęd przyjął dużo uderzenia.