Wyłącznik awaryjny

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Wyłącznik awaryjny

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: Daniel » 24 marca 2021, 11:49

Wyłącznik montujemy równolegle do tego umieszczonego w manetce. Moim zdaniem najlepiej jak najbliżej cewki. Sam wyłącznik powinien być tak umieszczony, żeby dosięgnąć go siedząc w uprzęży, ale też powinien być chroniony przed przypadkowym przełączeniem.
Kolejna sprawa to pewność połączeń i jakość wyłącznika - lepiej żeby nie zadziałał w losowym momencie np. pod wpływem wibracji.

Pozdrawiam
Daniel

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: marconi1980 » 24 marca 2021, 07:32

A dysponuje ktoś może schematem jak podłączyć taki wyłącznik?

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: matgaw » 23 marca 2021, 22:56

Mnie dwa razy zaskoczyła przepustnica, na szczęście nie na full....

Raz jak przesunął mi się przewód od manetki i stale lekko ciągnął dźwignię gaźnika...

Drugi raz jak miałem manetkę z tempomatem i był on lekko "przykręcony".

I to pomimo że sprawdzam przepustnicę "prawie" zawsze. W tym wypadku mój błąd z "prawie" polegał na nie sprawdzeniu ponownie po spalonym starcie.

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: prokopcio » 23 marca 2021, 22:27

Na początku przygody z ppg miałem okazję być przygnieciony do ziemi Raketem (nie był na plecach). Był to przypadek, gdy przy jednoczesnym zablokowaniu gazu na max spadła również wsuwka z cewki. W takim przypadku awaryjny by i tak nie zadziałał koledze udało się ściągnąć fajkę ze świecy. Zalutowałem to na stałe a od wtedy sprawdzam przed każdym odpaleniem, czy przepustnica poprawnie odbija.

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: matgaw » 23 marca 2021, 22:04

Nie mając takiego wyłącznika inne metody awaryjnego zgaszenia silnika są trudne i/lub niebezpieczne:
- zatkanie ręką dolotu powietrza
- ściśnięcie wężyka paliwa
- zerwanie fajki świecy
- zniszczenie śmigła

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: marconi1980 » 23 marca 2021, 20:32

Dziękuję za odpowiedź. Montujemy zatem....

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 23 marca 2021, 20:32

marconi1980 pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Mnie przelania złapała linkę od gazu. Linka została zablokowana przy maksymalnych obrotach a przewody do wyłącznika zostały urwane. Musiałem czekać aż skończy się paliwo.



Czyli montować?

Ja bym montował. I koniecznie przećwiczył korzystanie z wyłącznika.

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: marconi1980 » 23 marca 2021, 20:29

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Mnie przelania złapała linkę od gazu. Linka została zablokowana przy maksymalnych obrotach a przewody do wyłącznika zostały urwane. Musiałem czekać aż skończy się paliwo.



Czyli montować?

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 23 marca 2021, 19:16

Mnie przelania złapała linkę od gazu. Linka została zablokowana przy maksymalnych obrotach a przewody do wyłącznika zostały urwane. Musiałem czekać aż skończy się paliwo.

Re: Wyłącznik awaryjny

Post autor: SławekP » 23 marca 2021, 18:42

Warto.
Miałem zwarcie stycznika w Octagonie, napęd na plecach a ja nie pamiętałem gdzie mam ten wyłącznik.
W rezultacie spalił się rozrusznik.

Wyłącznik awaryjny

Post autor: marconi1980 » 23 marca 2021, 18:31

Witam,

Proszę o Wasze opinie na temat użyteczności, lub konieczności stosowania "wyłącznika awaryjnego" (jak na załączonym obrazku)

Ktoś musiał korzystać?

Czy warto dołożyć?

Pozdrawiam.
Załączniki
awaryjny.jpg
awaryjny.jpg (143.52 KiB) Przejrzano 2574 razy

Na górę