Ocena "dzikich" startowisk

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Ocena "dzikich" startowisk

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: prokopcio » 15 lipca 2023, 06:46

Piotr Domański pisze:Chyba nie wypuszczasz kursantów na egzamin którzy nie potrafią utrzymać kierunku

uriuk pisze:Wypuszczam. Po prostu ucze ich, ze kierunek startu moze sie zmienic i...

Ja bym rozgraniczył dwie kwestie:
1. Tak, kierunek może się zmienić ( nie tylko przez efekt odśmigłowy ) i tutaj jak uriuk wspomniał należy to mieć na uwadze ale dotyczy to etapu stawiania skrzydła, i rzeczywiście początkujący niech z tym nie walczą i startują tam gdzie się ustawiło* ( patrz pkt 2 )....
2. Ale Pkt 1. tak jak napisałem dotyczy tylko etapu stawiania skrzydła i nie oznacza dla mnie startu, można zrezygnować i podjąć kolejną próbę, jeśli rzeczywiście po postawieniu skrzydła i rozpoczęciu rozbiegu "mamy pewność" że ten kierunek jest równie dobry jak zakładany początkowo to czemu nie....

Na początku miewałem spore odchyłki podczas stawiania skrzydła i przerywałem starty czasami dwu-trzy krotnie.
W którymś momencie przestałem z tym walczyć i startowałem tak jak się ustawiło. Od tamtej pory zacząłem tracić mniej czasu i energii na start a kontrola kierunku przyszła sama bardzo szybko co teraz pozwala mi bezproblemowo startować w warunkach jak kolega opisuje.

Więc po pierwsze duży teren, dużo startów aż ten zaprezentowany "ciasny teren" wyda Ci się bezproblemowy.
Następnie - ( chyba ważniejsze ) - ocena warunków wiatrowych - co wcale nie jest oczywiste i łatwe. Błędna interpretacja wskazań rękawu na osłoniętym startowisku może doprowadzić do tragedii.

Sukcesów i ostrożności !

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: prokopcio » 14 lipca 2023, 08:15

Samo zadanie pytania jest odpowiedzią.
Jeśli się zastanawiasz czy to oby na pewno jest dobre startowisko dla Ciebie, to na pewno nim nie jest ( na ten moment ).

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: ciacholot » 12 lipca 2023, 20:35

Teraz o prezentowanym startowisku:

1.Start na las opisał matgaw i to jest sama prawda.
2.Start na zabudowania wyklucza ewentualność konieczności lądowania awaryjnego, a to może zdarzyć się zawsze. Opisał Piotr Domański.
3.Start w tą "dobrą stronę jest o tyle kłopotliwy, że musi tak powiewać. To pewnie często się nie zdarza. Do tego jeśli będzie odchyłka znad lasu to patrz pkt1.
4.Poza tym na dole z uwagi na las może rękaw pokazywać inaczej niż będzie nad lasem.
5.Tak, że startowicko ma dość wąskie zastosowanie i jeśli nie masz doświadczenia do bym się tam nie pchał.

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: ciacholot » 12 lipca 2023, 20:20

Zdarzają się przypadki, uwiecznione na wielu filmikach i nawet tutaj omawiane, kiedy to zaraz po starcie ludziska przeciągają swoje skrzydła bo nie pozwalają im nabrać prędkości. Jeśli taki młody pilot będzie dodatkowo miał w głowie, że musi za wszelką cenę utrzymać kierunek to z automatu zbliża się do takiego zagrożenia.

Jeśli chodzi o pytanie pepeganta to ja się z nim zgadzam, że lepiej pytać o to czego się samemu nie potrafi ocenić niż stroszyć pióra i w ukrytej niepewności pchać się w kłopoty. Drugą sprawą jest, że często lata się z kolegami i nie ocenia się wszystkiego bo jest wodzirej, który mówi, że lecimy i to zamyka temat. Trzecią sprawą jest to, że dobrze jest pod takimi pytaniami zwracać uwagę młodym pilotom na zagrożenia i podsuwać sposób patrzenia na rzeczy dla nich nie oczywiste. Wziąć należy pod uwagę, że odpowiedzi konstruktywne czytają nie tylko zadający pytanie, ale i inne zainteresowane osoby. Nie wykluczone, że znajdą w takiej dyskusji coś czego na swojej własnej łące do tej pory nie widzieli.
Tak, że stare cwaniaki dajcie się rozpisać o niepewności młodzieży i podpowiadajmy co wiemy bo nie wszystko jest-było na kursie...

Ps. Mimo, że Piotr uznał pytanie za dziwne to wyłuszczył wiele fajnych spostrzeżeń, a na marginesie dodam, że jak ja zaczynałem latać ze złomem na plecach to miałem więcej lądowań awaryjnych niż normalnych ;) więc dobra nie osłonięta łąka bez utrudnień jest bezcenna.

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: uriuk » 12 lipca 2023, 19:57

Normalnie. Pokazujesz kursantowi: na oko wydaje sie ze polecisz w tym kierunku, ale nie zdziw sie, jesli okaze sie, ze lecisz 30 stopni w prawo. Pozniej wyklad wyjasniajacy dlaczego tak sie dzieje. Po kilku lotach kursant sam ogarnia temat. Podczas wstepnej fazy wznoszenia nieborak i tak ma duzo do ogarniecia, wiec przykladanie specjalnej wagi to problemu, ktory sam zniknie nie ma sensu. Za to wbija misiaczkowi do glowy, zeby podczas rozkladania startu zalozyl pewien rozrzut, co mu tylko na dobre wyjdzie. Dla mnie wazne jest zrozumenie calosci, a nie tresura. W efekcie, kiedy zmienia sie warunki (np zmiana napedu z przekladni pasowej na zebata) gosc ogarnia, a nie mechanicznie ciagnie za sterowke.
Latam teraz wrednym Fournierem RF5. Nie jest moj, ale nikt nie chce nim latac, bo trzeba go rozumiec, a nie wykonywac procedury na slepo. To msciwe bydle, ktore potrafi ugryzc, kiedy ktos chce go zmusic sila do rzeczy, na ktore nie ma ochoty. Za to lubi, kiedy go traktowac dobrotliwie, czyli toleruje sie jego fanaberie. Zejscie z kursu podczas startu PPG jest wlasnie taka fanberia sprzetu.

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: Piotr Domański » 12 lipca 2023, 17:24

Ja bym nie wypuszczał bo utrzymanie kierunku to podstawowa umiejętność. Oczywiście nadreaktywność może być gorsza ale umówmy się że w dobrze dobranym zestawie nie jest to na tyle silne żeby korekta kierunku sprawiała jakiekolwiek zagrożnie i o ile jestem w stanie zrozumieć olanie tego w pierwyszych godzinach szkolenia, to kruwa c'mon jak można olać schodzenie ucznia z kursu o 30 stopni z powodu efktu odśmigłowego.

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: uriuk » 12 lipca 2023, 17:02

Wypuszczam. Po prostu ucze ich, ze kierunek startu moze sie zmienic i... zabraniam z tym walczyc. Nalezy to po prostu uwzglednic. Utrzymanie precyzyjnego kierunku przychodzi samo z doswiadczeniem. Nie ma sensu stresowac ucznia wymogiem, ktory, jesli go uwzglednic przed startem, nie stanowi zadnego zagrozenia. Malo tego, strartujac samolotem z crosswindem, pozwalam sie znosic z osi pasa, jesli wiem, ze jestem na lotnisku sam (np w Borsku). W razie obcinki latwiej wtedy nawrocic do ladowania z wiatrem. Tez wbrew zasadom, ale zgodnie z logika.

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: Piotr Domański » 12 lipca 2023, 16:53

uriuk pisze:W napędzie jest cos takiego jak efekt odśmigłowy. który niezmiernie często zmienia kierunek startu nawet ponad 30 stopni. Na sytuacji przedstawionej na rysunku wygląda, że wcześniej czy później dojdzie do dzwona.

Chyba nie wypuszczasz kursantów na egzamin którzy nie potrafią utrzymać kierunku z powodu efektu odśmigłowego?

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: Piotr Domański » 12 lipca 2023, 16:48

Dziwne pytanie i dziwne odpowiedzi. Dla jednego to będzie dogodne startowisko i to nawet na wszystkie kierunki a dla drugiego nie nada się nawet na ten jeden wskazny najdogodnieszy kierunek. Są piloci lądujący w swoje pozostawione klapki są i tacy co nie trafiają w pole 50x50.
Odpowiedź sensowna może być tylko jedna skoro, zadajesz takie pytanie musisz odpuścić sobie tą miejscówkę i polatać w towarzystwie kolegów do mometu w którym nie będziesz miał najmniejszych wątpliwości, że to miejsce jest dla Ciebie dobre.
Tuż po starcie miałem kilka awarii a to niezmieniony korek i przez to brak odpowietrzenia zbiornika paliwa, spadnięta fajka ze świecy (odkręciła się beczułka), oderwanie się poduszek silnika i chyba z raz przypadkowe wyłączenie silnika manetką podczas poprawiania się w uprzęży.
Wszystkie przypadki zakończyły się szczęśliwie bo nie zabrakło miejsa na lądowanie awaryjne. Staram się nie startować w miejscach gdzie nie mogę zrobić 80m po starcie z prostej przed przeszkodami, dla mie to jest wystarczający zapas żeby zrobić krąg i bezpiecznie wylądować pod wiatr dla kogoś innego i innego zestawu może to być sporo mniej lub więcej. Sprawa jest tu mocnno inywidualna
Twoje miejsce jest dobre jak masz w miarę sensowny zestaw, który daje odpowiednie wznoszenie powyżej 2m/s to przy bezwietrzu powinno być ok. Z tym że to bezwietrze i brak termiki przy ciasnym startowisku jest sprawą kluczową. Wiatru możesz na startowisku nie zauważyć co nie znaczy że nie wystepuje ponad przeszkodami co może wiązać się z duszniem (np. gdyby wiało od strony lasu) i z rotorami.

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: pepgant » 12 lipca 2023, 12:35

bongos81 pisze:Jak masz taki zaczarowany ołówek do szkicowania to proponuje naszkicować sobie młotek

Narysować to ci mogę mózg, przyda ci sie.
Zadałem normalne pytanie, dałem jakiś przykład i mialem nadzieje na fajną dyskusję na co zwrócić uwagę szukając nowych miejsc. Ale jak zawsze znajdzie sie WIELKI PILOT. Jak nie masz nic wartościowego do powiedzenia to po prostu się nie odzywaj.

Jarko_147 pisze:A kierunek wiatru? Chyba słabo Cię uczyli na to ŚK ;)

Napisałem, że start pod wiatr wzdłuż przerywanej strzałki :)

Powiedzcie mi Panowie jak osoby świeże w środowisku mają się czegokolwiek nauczyć albo cokolwiek sobie przypomnieć jak na każde pytanie dostaja w odpowiedzi jakiś pierd z dupy albo stwierdzenie "wróć na kurs". Tym sposobem bezpieczenstwa nie podniesiemy ani nie zachęcimy nowych do tego pięknego sportu.
Niestety obserwując środowisko widzę, że jest w nim dużych toksycznych ludzi...


Panowie @matkaw i @uriuk. Dziękuje za odpowiedzi.
Akurat te zabudowania to jest kilka domów, potem jest już luźniej :) Ale faktycznie lepiej odpuszcze temat, dopóki nie złapię jeszcze większego doświadczenia.
Jeżeli ktoś ma doświadczenia ze startami "na dziko" to zachęcam do podzielenia się, chętnie poczytam i przyswoje wiedzę :)

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: uriuk » 12 lipca 2023, 11:47

W napędzie jest cos takiego jak efekt odśmigłowy. który niezmiernie często zmienia kierunek startu nawet ponad 30 stopni. Na sytuacji przedstawionej na rysunku wygląda, że wcześniej czy później dojdzie do dzwona.

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: matgaw » 12 lipca 2023, 10:37

Z mojego doświadczenia - 250 m od lasu to jest takie minimum. I tak są już wtedy często rotory. 200 m i mniej to już bym nie ryzykował. Oczywiście mowa o starcie w stronę lasu.

W Twoim przypadku teren wydaje się ok, choć nie startowałbym raczej na dziko tak blisko od zabudowań...

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: bongos81 » 12 lipca 2023, 10:15

Jak masz taki zaczarowany ołówek do szkicowania to proponuje naszkicować sobie młotek

Re: Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: Jarko_147 » 12 lipca 2023, 00:55

A kierunek wiatru? Chyba słabo Cię uczyli na to ŚK ;)

Ocena "dzikich" startowisk

Post autor: pepegant » 11 lipca 2023, 23:19

Cześć, od jakiegoś czasu posiadam ŚK i do tej pory korzystałem ze znanych i uczęszaczanych startowisk.
Jednak chcialbym też od czasu do czasu wystartować po prostu z jakiegoś pola czy innej łąki. Przy założeniu, że strefy są OK i mamy zgodę właściciela ziemi to jak można oszacować czy dane miejsce nadaje się do startu. Wiadome, że brak przeszkód w pobliżu, tylko jak duży skrawek łąki jest potrzebny?
Naszkicowałem przykładowe miejsce.
https://i.imgur.io/xnCwDuv_d.webp?maxwi ... ity=medium
I na moje amatorskie oko w przypadku startu pod wiatr (przerywana strzalka) wydaje sie to miejsce być ok.

Na górę