Post autor: uriuk » 05 sierpnia 2024, 17:24
Zauważyłem, że najwięcej uszkodzeń sprzętu powstaje podczas startu. W przypadku trajek udało się opracować metodę startu, w której naprawdę ciężko coś zmaścić (opisałęm ją na forum). Logiczne było zmodyfikowanie programu szkolenia w taki sposób, że adept zaczyna od lotów tandemowych na trajce, później samodzielnie lata trajką, a na koniec, kiedy jest już solidnie otrzaskany z tym wszystkim, uczy się startu z nóg, dzieki czemu jest wyszkolony do obu uprawnień. Oczywiście można sobie zażyczyć pojedyncze kwity, co nie zmienia faktu, że pierwsze loty i tak będą na trajce. Tak jest po prostu bezpieczniej. mamy juzż 4 osoby szkolone tym systemem i efekty są rewelacyjne. Skrócił się czas szkolenia, spadło ryzyko uszkodzenia sprzętu, a co za tym idzie, zmniejszyły się koszty szkolenia.
Zauważyłem, że najwięcej uszkodzeń sprzętu powstaje podczas startu. W przypadku trajek udało się opracować metodę startu, w której naprawdę ciężko coś zmaścić (opisałęm ją na forum). Logiczne było zmodyfikowanie programu szkolenia w taki sposób, że adept zaczyna od lotów tandemowych na trajce, później samodzielnie lata trajką, a na koniec, kiedy jest już solidnie otrzaskany z tym wszystkim, uczy się startu z nóg, dzieki czemu jest wyszkolony do obu uprawnień. Oczywiście można sobie zażyczyć pojedyncze kwity, co nie zmienia faktu, że pierwsze loty i tak będą na trajce. Tak jest po prostu bezpieczniej. mamy juzż 4 osoby szkolone tym systemem i efekty są rewelacyjne. Skrócił się czas szkolenia, spadło ryzyko uszkodzenia sprzętu, a co za tym idzie, zmniejszyły się koszty szkolenia.