Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: uriuk » 14 lutego 2025, 19:24

Techno-Fly Tornado. Moc 32 KM, waga 21,4 kg

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: stanley » 14 lutego 2025, 19:16

Ja o sobie wiem wystarczająco dużo, a ty nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Jaki napęd 30 konny waży 22 kg. Kilka postów wyżej dałeś taki przykład.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: uriuk » 14 lutego 2025, 18:50

Wszyscy moi kursanci kupują minimum Techno-Fly Revo (moc wg producenta 27 KM) i latają na speedzie. Wiatr 8 m/s to poniżej 30 km/h. Górą występuje dość często, zwłaszcza przed zachodem słońca. To elementarne mój Watsonie. Ale że ty o tym nie wiesz? Czyżbyś nie latał wysoko?
Ani daleko? Według programu, żeby dostać Świadectwo Kwalifikacji PPG/PPGG trzeba zrobić trzy loty nawigacyjne. Jak tyś się uchował? Poczytaj co napisałem w sąsiednim wątku o używaniu speesystemu. Może się czegoś dowiesz. O sobie ;)

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: stanley » 14 lutego 2025, 18:42

I wszyscy twoi kursanci, od razu po kursie kupują 30 konne napędy i latają na pełnej beli przy wietrze 8 m/s. A tak w ogóle to podaj przykład 30 konnegi napędu który waży 22 kg. A ja będę latał w maslanych warunkach bo tak lubię i co mi zrobisz?

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: uriuk » 14 lutego 2025, 13:59

stanley pisze:Na simonini też nie mam podpiętego. Mógłbyś to jakoś ,, merytorycznie" skomentować?


Zrobiłes samopodpierdolke. Czyli ogłośiłes na cały internet, że latasz tylko w maslanych warunkach i krótkie trasy. Najprawdopodobniej nie słyszałes o teorii McCreadyego. Czyli masz mocno umiarkowaną wiedze i praktykę. Poświęcasz czas na udzielanie swoich świetlanych wskazówek, zamiast latać.
Ja znikam na 9 dni w celach statutowych, czyli latać, latać, latać. Oczywiście z podpietym speedem, bo nie jestem kursantem na I etapie.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: stanley » 12 lutego 2025, 22:43

Na równi z miłośnikami starych maszyn latających można postawić miłośników zabytkowych samochodów. Tych jest znacznie więcej.
Ale czy znasz choć jednego, który takowy kupuje i traktuje jako jedyny środek transportu w domu?

Taki Ford T idealnie nadaje się do niedzielnej powolnej przejażdżki w ciepłe lipcowe popołudnie. Ale nic ponadto. Choć kiedyś zmotoryzował świat. A tak, to generalnie miło na niego popatrzeć i czasem przepalić. Zmieniły się oczekiwania i priorytety. Niektórzy nazywają to postępem.[/quote]


A gdybyś miał czterdziestoletniego mercedesa 190 po kapitalnym remoncie to też byś go używał tylko do niedzielnej przejażdżki w lipcowe popołudnie? Porównanie Solo do Forda T zupełnie nietrafione , moim zdaniem oczywiście .

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: stanley » 12 lutego 2025, 22:36

Na simonini też nie mam podpiętego. Mógłbyś to jakoś ,, merytorycznie" skomentować?

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: uriuk » 09 lutego 2025, 08:52

Sprzedam Fiata 126p. Czwórka nie wchodzi, ale jeździć się da.
Już któryśtam miłośnik Solo pisze, że nie ma podpiętego speeda. Ano nie ma, bo na speedzie topi.
I właśnie dla tego ten sprzęt nie nadaję się do latania.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: m72 » 09 lutego 2025, 07:24

Ja chcę powiedzieć że duże Solo + Dudek Reaction + 100kg cielska na odpuszczonych trymerach zapewnia lot po prostej . Na spidzie nie wiem bo nie mam podpiętego.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: uriuk » 08 lutego 2025, 21:54

Chcesz powiedzieć, że ten zestaw zapewnia lot poziomy przy odpuszczonych trymerach i wciśniętym speedzie?

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: Tomaszek » 08 lutego 2025, 21:05

Dołączę się do dyskusji bo też latam na Solo od 16 lat i nie powiem złego słowa na ten napęd. Nigdy mnie nie zawiódł a po przesiadce dopiero w tamtym roku na Speedstera (wcześniej nie latałem na samostatku) mogę powiedzieć, że teraz tniemy chmury jak miecz samurajski (trochę mnie poniosło ;-))

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: m72 » 07 lutego 2025, 21:10

PiterJag nie słuchaj pieprzenia tych banialuków przez niektórych, szczególnie tych którzy zarabiają na napędach. Solo to przyzwoity napęd, silnik na pewno mniej awaryjny od współczesnych. Fakt że moc ma skromną ale jak pilot waży do 85kg to zupełnie bezproblemowo da się latać, nawet na samostatkach. Ja ważę prawie 100kg i latam na solo od lat, nie powiem że starty są łatwe bo nie są bo przy tej masie i skrzydle z wykopalisk archeo (Dudek Reaction) nie ma lekko ale DA SIĘ LATAĆ. PS Mam na myśli duże solo bo małe to faktycznie dramat.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: uriuk » 07 lutego 2025, 11:55

Od lat śledzę ogłoszenia o sprzedaży sprzętu. Niektóre egzemplarze trafiają tam regularnie. To znaczy, że ktoś dał się wpuścić w kanał i kupił w dobrej wierze zabytek w celu normalnego użytkowania i szybko się pozbywa szukając kolejnego frajera. To zasługa "znafców", którzy odzywają się za każdym razem, gdy padnie pytanie, czy Solo czy Raket nadają się do latania. Zwróć uwagę, że nikt uczciwie nie napisze, że to sprzęt dla koneserów z grup rekonstrukcyjnych, tylko zapewniają, że latają tym na co dzień. Nie napiszą, że wyłącznie po prostej, w bezwietrzny dzień, z bardzo dużych startowisk. Czuję się w obowiązku przypominać oczywisty fakt, że sprzęt poniżej 20 KM (choć bardziej 25 KM) ma wartość jedynie historyczną. Nawet w tym wątku ktoś odpisał, że taki sprzęt waży 40 kg. Nie napisał tylko, że 20-letni sprzęt. Współczesny 30-konny napęd waży 22-23 kg. Fakt, że kosztuje ponad 20 tysięcy. I tu docieramy do sedna problemu: nie stać cię na dobry sprzęt, to znaczy że nie stać cię na latanie. Co ciekawe, różnica cenowa pomiędzy normalnym napędem a zabytkiem jest mniejsza niż koszty rehabilitacji. Ludzie wolą rozwalić dobie ryło, zamiast zapłacić za uczciwy produkt. Te napędy są tanie, bo nadają się do robienia wiatru w produkcjach filmowych (ja biorę 500 PLN za godzinę takiej pracy). NIE NADAJĄ SIĘ DO LATANIA, chyba że w ramach grupy rekonstrukcyjnej, dla doświadczonych pilotów.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: der » 07 lutego 2025, 10:25

stanley pisze:Zapomniałeś jeszcze o miłośnikach zabytkowych samolotów , którzy płacą grubą kasę ,żeby mieć starego strucla albo jego replikę. Powiedz takiemu pilotowi że to obciach latać przedwojennym dwupłatowcem z odkrytą kabiną, chciałbym zobaczyć jego reakcję. A w sumie dlaczego miałoby nie być fan klubu napędu solo, co by o nim nie mówić to legendę swoją ma.


Na równi z miłośnikami starych maszyn latających można postawić miłośników zabytkowych samochodów. Tych jest znacznie więcej.
Ale czy znasz choć jednego, który takowy kupuje i traktuje jako jedyny środek transportu w domu?

Taki Ford T idealnie nadaje się do niedzielnej powolnej przejażdżki w ciepłe lipcowe popołudnie. Ale nic ponadto. Choć kiedyś zmotoryzował świat. A tak, to generalnie miło na niego popatrzeć i czasem przepalić. Zmieniły się oczekiwania i priorytety. Niektórzy nazywają to postępem.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: uriuk » 04 lutego 2025, 15:54

Dobrze trafiłeś. Tak się składa, że jestem posiadaczem Jungmanna 131, czyli trzeba trafu przedwojennego dwupłatowca z odkrytą kabiną. Pasażerów wożę jednak używając troszkę młodszego sprzętu (też mam). A dlaczego? Bo mam wiedzę i doświadczenie. Nikomu też nie doradzałem zakupu zabytkowego samolotu, ponieważ piloci takiego sprzętu nie muszą słuchać rad.
Myślę że koledzy z hangaru zabiliby mnie śmiechem, gdyby wyczytali, że na jakimś forum doradzam początkującym zakup Jungmanna. A ci koledzy też mają jakieś pojęcie. Np tuż obok moich samolotów stoi maszyna Jurgisa Kairysa. On też nie doradza nikomu zakupu niszowego i trudnego sprzętu. Ale on ma mózg.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: stanley » 04 lutego 2025, 15:25

Zapomniałeś jeszcze o miłośnikach zabytkowych samolotów , którzy płacą grubą kasę ,żeby mieć starego strucla albo jego replikę. Powiedz takiemu pilotowi że to obciach latać przedwojennym dwupłatowcem z odkrytą kabiną, chciałbym zobaczyć jego reakcję. A w sumie dlaczego miałoby nie być fan klubu napędu solo, co by o nim nie mówić to legendę swoją ma.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: uriuk » 04 lutego 2025, 07:35

Grupy rekonstrukcyjne to teraz dość popularne hobby. Są też miłośnicy jazdy Polonezami, czy też broni czarnoprochowej.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: stanley » 03 lutego 2025, 21:09

Nie wiem czy pisałeś, że się nadaje , ale też nie czytałem nigdy żadnej Twojej krytyki o napędach Raket , natomiast słowo "solo 210" działa na Ciebie jak czerwona płachta na byka . "Paralotnia Jest to jedyny statek powietrzny, który po dodaniu gazu leci wolniej, więc nie ma sensu posiadać nadmiaru mocy" - No to tutaj to strzeliłeś sobie w kolano bo właśnie takie jest solo ,ma moc wystarczającą do rekreacyjnego latania.
Solo nie jest dedykowany dla świeżych PPgantów ,ale nie dlatego ,że nie nadaje się do latania ,ale z kilku innych powodów . Najważniejszy to taki ,że nie ma do niego dostępnych części zamiennych , po drugie solo ma kilka wad fabrycznych ,których producent nie starał się nawet usuwać ,a których nie ma napęd Raket takich jak : brak rezonansu , zrywanie gwintu w cylindrze przez śruby głowicy, za małe przełożenie co uniemożliwia założenie większego śmigła. Jeżeli ktoś potrafi wykonać te poprawki to będzie miał zupełnie dobry ,prosty i nie zawodny napęd. Gdy zatarła mi się solówka to kupiłem drugi napęd, a solo miało pójść na złom ,ale postanowiłem że z nim go wyrzucę, w ramach hobby spróbuję zrobić sobie tłok samemu. Wyjdzie to dobrze , nie wyjdzie to trudno . Tak się złożyło że wyszedł, silnik działa przepracował już kilka godzin i na razie wszystko jest ok . Od razu zrobiłem nową przekładnię z przełożeniem 1:2,75 i o dziwo przy tym samym śmigle odczuwalnie ciąg się zwiększył . W planach mam założenie trójłopatowego śmigła 125 cm. Niestety simonini z paliwem waży 40 kg to już nie na mój kręgosłup a czasem muszę przenieść kilkaset metrów na start. Solo jest 8 kg lżejsze nie ma tak potężnego efekty od śmigłowego i ma znacznie mniejsze wibracje . Po prostu lata mi się na nim bardziej komfortowo , dlatego zostaję przy nim.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: uriuk » 03 lutego 2025, 08:53

Pisałem gdzieś, że Raket sie nadaję? Jakiś cytat?
Paralotnia nie ma steru wysokości. Prędkość wznoszenia regulujemy wyłącznie gazem. Jest to jedyny statek powietrzny, który po dodaniu gazu leci wolniej, więc nie ma sensu posiadać nadmiaru mocy. Czyli konstruktor dobiera moc w zależności do potrzeb skrzydła. 20 lat temu latano na skrzydłach klasycznych i napędy miały 12-16 KM. Później wynaleziono skrzydła samostateczne i moc potrzebna to 20-30 KM. Silniki do skrzydeł klasycznych nie nadają się do samostatków. Skrzydła klasyczne praktycznie zaniknęły, ponieważ realnie są kilkukrotnie wolniejsze, Przykład z życia: Kiedy na dole wieje 7-11 km/h, to u góry często wieje 20-25 km/h, Klasyczne skrzydło z napędem leci 30 km/h, samostatek około 60 km/h. Tak więc pod wiatr jeden będzie leciał 5 km/h a drugi 35 km/h. Różnica 7x. Poza tym co to za latanie, kiedy widzisz lotnisko i lecisz do niego... godzinę.

Re: Napęd Solo 210 - czy to jest jeszcze sprzedawalne

Post autor: stanley » 03 lutego 2025, 08:06

Wytłumacz mi zatem merytorycznie dlaczego napęd na silniku solo nie nadaje się do latania a napęd na silniku raket 120 się nadaje chciarz obydwa silniki mają taką samą moc, po 14 km. Wymyśl jakąś teorię na poczekalniu o tajemniczym zwiększeniu ciągu przez większe obroty.. Nie mieszkam w Niemczech tylko w Polsce i mogę korzystać ze swobody jaką dają mi przepisy w naszym kraju i dlatego nadal będę sobie latał na napędzie solo, wbrew wszystkim, którzy twierdzą że on nie nadaje się do latania. Podobno trzmiel też nie powinien latać a lata. A jak jest silniejszy wiatr a ja mam silniejszą ochotę na latanie to zamiast wisieć jak żyrandol na paralotni, biorę na latanie kłótnię z napędem mosquito.

Na górę