Post autor: gnomm » 17 maja 2016, 10:43
Myślę, że masz sporo racji ale ja to widzę trochę inaczej. Dla mnie ta
Zbyszek Gotkiewicz pisze:...łatwość utrzymania się w powietrzu przy lotach z silnikiem...
to ogromna zaleta i w zasadzie to chyba nie powinniśmy porównywać PG do PPG bo to zupełnie inne latanie, które oczywiście może się uzupełniać - może ale nie musi. Zgadzam się, że należy podnosić swoje umiejętności ale też nie trzeba tu przesadzać. Co jest złego w tym jeśli komuś wystarcza latanie w porannym/wieczornym masełku? Oczywiście to również wymaga zdobycia pewnych umiejętości ale jeśli ktoś potrafi bezpiecznie wystartować i wylądować, lata tylko w dobrych warunkach i na bezpiecznym skrzydle, nie wlatuje tam gdzie nie wolno i ogólnie czerpie przyjemność z podziwiania pięknych widoków z powietrza to niech tak lata - nie koniecznie musi dążyć wyczynowych skrzydeł i lotów w termice. Aczkolwiek uważam, że lepiej jest wiedzieć/umieć więcej niż mniej (z nadmiaru wiedzy i umiejętności chyba jeszcze nikt sobie krzywdy nie zrobił).
Zbyszek Gotkiewicz pisze:...Do tego dochodzą kupowane uprawnienia gdyż spora grupa nigdy nie odbyła normalnego kursu, lub kurs polegał jedynie na sprawdzeniu, że pilot umie wystartować i wylądować na lotnisku...
Bardzo możliwe, że i tu masz rację ale jeśli tak jest to nie jest to już tylko wina pilotów ale bardziej tych osób, które się pod tym podpisują.
Podsumowując powiem tylko tyle, że chyba każdy ma swój rozum i każdy "lata za siebie". Jeśli ktoś świadomie chce sobie zrobić krzywdę to nic na to nie poradzimy bo "on" i tak to zrobi. A czy każdy ma tę świadomość? Myślę, że tak - każdy kto ma wystarczającą wiedzę do tego by wystartować powinien posiadać również tę, że przy tym sporcie można sobie zrobić krzywdę.
Myślę, że masz sporo racji ale ja to widzę trochę inaczej. Dla mnie ta [quote="Zbyszek Gotkiewicz"]...łatwość utrzymania się w powietrzu przy lotach z silnikiem... [/quote] to ogromna zaleta i w zasadzie to chyba nie powinniśmy porównywać PG do PPG bo to zupełnie inne latanie, które oczywiście może się uzupełniać - może ale nie musi. Zgadzam się, że należy podnosić swoje umiejętności ale też nie trzeba tu przesadzać. Co jest złego w tym jeśli komuś wystarcza latanie w porannym/wieczornym masełku? Oczywiście to również wymaga zdobycia pewnych umiejętości ale jeśli ktoś potrafi bezpiecznie wystartować i wylądować, lata tylko w dobrych warunkach i na bezpiecznym skrzydle, nie wlatuje tam gdzie nie wolno i ogólnie czerpie przyjemność z podziwiania pięknych widoków z powietrza to niech tak lata - nie koniecznie musi dążyć wyczynowych skrzydeł i lotów w termice. Aczkolwiek uważam, że lepiej jest wiedzieć/umieć więcej niż mniej (z nadmiaru wiedzy i umiejętności chyba jeszcze nikt sobie krzywdy nie zrobił).
[quote="Zbyszek Gotkiewicz"]...Do tego dochodzą kupowane uprawnienia gdyż spora grupa nigdy nie odbyła normalnego kursu, lub kurs polegał jedynie na sprawdzeniu, że pilot umie wystartować i wylądować na lotnisku...[/quote]
Bardzo możliwe, że i tu masz rację ale jeśli tak jest to nie jest to już tylko wina pilotów ale bardziej tych osób, które się pod tym podpisują.
Podsumowując powiem tylko tyle, że chyba każdy ma swój rozum i każdy "lata za siebie". Jeśli ktoś świadomie chce sobie zrobić krzywdę to nic na to nie poradzimy bo "on" i tak to zrobi. A czy każdy ma tę świadomość? Myślę, że tak - każdy kto ma wystarczającą wiedzę do tego by wystartować powinien posiadać również tę, że przy tym sporcie można sobie zrobić krzywdę.