Post autor: Kanciastostopy » 09 października 2017, 09:30
Dotychczas byłem biernym użytkownikiem forum, ale dzisiaj po wypowiedzi Bumat'a (btw fajnie się ogląda Twoje filmy) odnośnie tagów kieleckich i aglomeracji łódzkiej naszła mnie refleksja dot. naszego, jak to ujął ciacholot - światka w rozsypce.
A więc do brzegu, jestem tzw. świeżakiem i od niedawna mam swój sprzęt. W miejscu w którym mieszkam, m.in. otaczają mnie liczne klify więc jest gdzie latać o każdej porze roku. Kurs zrobiłem w tym roku, ale pomimo tego, że w okolicy mam conajmniej dwóch znanych instruktorów, zdecydowałem się na zrobienie kursu dość daleko do miejsca zamieszkania z uwagi na dobry kontakt i normalne podejście do życia instruktora z innego regionu. Jakiś czas temu szukałem kontaktów do latających w okolicy i postanowiłem napisać do kilku osób bardziej znanych, odezwałem się do nich na facebooku lub wysłałem wiadomości e-mailem z prośbą o kontakt telefoniczny bądź jakąś informację w chwili gdy zamierzają latać w okolicy aby się spotkać, pogadać, wymienić jakieś kontakty, spostrzeżenia itp. Niestety odpisała mi tylko jedna osoba. Jakiś czas temu powstał pomysł aby zrobić fora regionalne, miałem nadzieję, że tutaj cokolwiek się rozwinie, ale fora regionalne jakoś chyba już umarły. To samo dzieje się na grupach facebookowych, mało kto zamieszcza jakieś posty. Każdy chyba widzi, że paralotniarstwo w naszym pięknym kraju to sport chyba głównie "towarzyski" czego nie widać jakoś w moim regionie, a po stwierdzeniu Bumat'a śmiem twierdzić, że tak może być prawie wszędzie. Może chociażby na forach regionalnych warto by było napisać kilka słów o sobie, a mianowicie przedstawić się, napisać skąd kto jest, na czym lata, od jakiego czasu, itp? Dzięki takiemu podejściu może byłby większy kontakt z tymi którym się jeszcze cokolwiek chce...
Dotychczas byłem biernym użytkownikiem forum, ale dzisiaj po wypowiedzi Bumat'a (btw fajnie się ogląda Twoje filmy) odnośnie tagów kieleckich i aglomeracji łódzkiej naszła mnie refleksja dot. naszego, jak to ujął ciacholot - światka w rozsypce.
A więc do brzegu, jestem tzw. świeżakiem i od niedawna mam swój sprzęt. W miejscu w którym mieszkam, m.in. otaczają mnie liczne klify więc jest gdzie latać o każdej porze roku. Kurs zrobiłem w tym roku, ale pomimo tego, że w okolicy mam conajmniej dwóch znanych instruktorów, zdecydowałem się na zrobienie kursu dość daleko do miejsca zamieszkania z uwagi na dobry kontakt i normalne podejście do życia instruktora z innego regionu. Jakiś czas temu szukałem kontaktów do latających w okolicy i postanowiłem napisać do kilku osób bardziej znanych, odezwałem się do nich na facebooku lub wysłałem wiadomości e-mailem z prośbą o kontakt telefoniczny bądź jakąś informację w chwili gdy zamierzają latać w okolicy aby się spotkać, pogadać, wymienić jakieś kontakty, spostrzeżenia itp. Niestety odpisała mi tylko jedna osoba. Jakiś czas temu powstał pomysł aby zrobić fora regionalne, miałem nadzieję, że tutaj cokolwiek się rozwinie, ale fora regionalne jakoś chyba już umarły. To samo dzieje się na grupach facebookowych, mało kto zamieszcza jakieś posty. Każdy chyba widzi, że paralotniarstwo w naszym pięknym kraju to sport chyba głównie "towarzyski" czego nie widać jakoś w moim regionie, a po stwierdzeniu Bumat'a śmiem twierdzić, że tak może być prawie wszędzie. Może chociażby na forach regionalnych warto by było napisać kilka słów o sobie, a mianowicie przedstawić się, napisać skąd kto jest, na czym lata, od jakiego czasu, itp? Dzięki takiemu podejściu może byłby większy kontakt z tymi którym się jeszcze cokolwiek chce...