pgforum.pl

Ładne helico, jeszcze tylko musi nauczyć się wyprowadzać.

Cały czas latał na zaciągniętych sterówkach i po prostu przeciągnął. Właściwie trzy osoby nakręciły film bo było widać, że to tylko kwestia czasu jak dojdzie do przeciągnięcia. Pilot nie reagował na komunikaty przez radio, ani na krzyki ze startowiska. Okazało się, że miał za krótkie sterówki i do tego je ciągnął. Jak tylko je puścił to skrzydło natychmiast zaczęło lecieć. Tak, że figura na własne życzenie z braku wiedzy.

Przy pierwszym zapasie widać jak skrzydło powraca do normalnego lotu gdy pilot puszcza sterówki żeby rzucić zapas. Czyli to pilot był tym czynnikiem sprowadzającym zagrożenie.

Jakis cwiczenia spadochronowania?

Widzę, że latanie było w normie

Imodi pisze:Ten pilot chyba miał ze 100 m wysokości po podwinięcie

To nie ma znaczenia. Chodzi o to ile stracił wysokości od wyrzucenia zapasu do jego pełnego otwarcia.

Ten pilot chyba miał ze 100 m wysokości po podwinięcie

Ponieważ może jeszcze pokutować przekonanie niektórych pilotów że przy niskim lataniu nie ma sensu wozić zapasu bo i tak nie zdąży się otworzyć to jest tu filmik pokazujący, że każda wysokość jest dobra do rzucenia zapasu.