Post autor: 7van.krzysztof » 30 marca 2021, 05:08
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Zawodnicy to goście, którzy w dużej części nauczyli się latać zanim nauczyli się startować
A to nie jest tak, że na jakość startu ma wpływ wydłużenie skrzydła ? Zawodnicy latają na żyletkach, więc pewnie trudno je ogarnąć na starcie.
Ostatnio byłem na górce w towarzystwie dwóch innego glajciarza. On rozłożył skrzydło i widziałem i czułem, że gościu jest oblatany, zapytałem o skrzydło, było to wysokie B wydłużenie 5,8. No to czekam, aż gościu odpali pierwszy i poleci. Spalił pierwszy start, potem spalił drugi, trzeci też spalił i przy okazji wpakował się w krzaki, co z kolei wyeliminowało go ze startowiska, bo już był zajęty wyplątywaniem linek.
Wtedy rozłożyłem się ja ze swoim NemoXX. Postawiłem skrzydło alpejką i odleciałem. Nic trudnego.
W powietrzu zastanawiałem się, czy to ja jestem taki dobry, a on cienki, ja potrafię startować, a on nie, czy tylko jest tak, że moje Nemo XX znacznie ułatwiło mi sprawę
[quote="Zbyszek Gotkiewicz"]Zawodnicy to goście, którzy w dużej części nauczyli się latać zanim nauczyli się startować :)[/quote]
A to nie jest tak, że na jakość startu ma wpływ wydłużenie skrzydła ? Zawodnicy latają na żyletkach, więc pewnie trudno je ogarnąć na starcie.
Ostatnio byłem na górce w towarzystwie dwóch innego glajciarza. On rozłożył skrzydło i widziałem i czułem, że gościu jest oblatany, zapytałem o skrzydło, było to wysokie B wydłużenie 5,8. No to czekam, aż gościu odpali pierwszy i poleci. Spalił pierwszy start, potem spalił drugi, trzeci też spalił i przy okazji wpakował się w krzaki, co z kolei wyeliminowało go ze startowiska, bo już był zajęty wyplątywaniem linek.
Wtedy rozłożyłem się ja ze swoim NemoXX. Postawiłem skrzydło alpejką i odleciałem. Nic trudnego.
W powietrzu zastanawiałem się, czy to ja jestem taki dobry, a on cienki, ja potrafię startować, a on nie, czy tylko jest tak, że moje Nemo XX znacznie ułatwiło mi sprawę