Post autor: Bumat » 28 stycznia 2022, 20:01
kowalik pisze:Bez urazy, ale oglądając te filmiki, wdzięczny jestem sobie, że kupiłem napęd...
Żaden powód do obrazy. Wiele osób nie rozumie przekazu moich filmików odbiera je zupełnie odwrotnie. Jest to zupełnie normalne. Np daltoniście trudno wyjaśnić fenomen tęczy, choć może potrafi ją opisac jak różne częstotliwości fal.... Osobiście się cieszę, że nie kupiłem napędu. Jedziemy te 250km i nie żałujemy. ZJUż z tego faktu wynika, że coś jest na rzeczy. Latanie klifowe to namiastka przyjomności latania termicznego. Pozwala ono podtrzymać wyczucie glajta i subtelnych noszeń ( nawet pod chmurami wiszącymi 150 m nad gruntem one wystepują ) , jest bliski kontakt z naturą, szum wiatru i granie linek, i na dodatek daje radochę bliskiego latania z kumplami, gdyż podczas XC zwykle każdy sam sobie gdzieć leci.
[quote="kowalik"]Bez urazy, ale oglądając te filmiki, wdzięczny jestem sobie, że kupiłem napęd...[/quote]
Żaden powód do obrazy. Wiele osób nie rozumie przekazu moich filmików odbiera je zupełnie odwrotnie. Jest to zupełnie normalne. Np daltoniście trudno wyjaśnić fenomen tęczy, choć może potrafi ją opisac jak różne częstotliwości fal.... Osobiście się cieszę, że nie kupiłem napędu. Jedziemy te 250km i nie żałujemy. ZJUż z tego faktu wynika, że coś jest na rzeczy. Latanie klifowe to namiastka przyjomności latania termicznego. Pozwala ono podtrzymać wyczucie glajta i subtelnych noszeń ( nawet pod chmurami wiszącymi 150 m nad gruntem one wystepują ) , jest bliski kontakt z naturą, szum wiatru i granie linek, i na dodatek daje radochę bliskiego latania z kumplami, gdyż podczas XC zwykle każdy sam sobie gdzieć leci.