Imponujące lądowania Patricka von Känel

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 stycznia 2023, 12:28

A mnie na zawodach zawsze wkurzało, że nie mogę sobie zrobić międzylądowania w fajnym miejscu :p

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: der » 12 stycznia 2023, 12:24

Ciechan pisze:Tu macie gościa, który też spędza setki godzin w powietrzu i czasem mu spektakularnie nie wychodzi. Raczej słaby sposób lądowania dla niezawodowców.


tu już nie ma mowy o pęcherzu, ten już ewidentnie ma jakieś problemy gastryczne

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 stycznia 2023, 11:04

Piloci po kursie nie umieją korzystać z pełnego zakresu sterowania. Nie potrafią ostro zakręcić bo to trzeba pociągnąć sterówkę do biodra i zsynchronizować to z ruchem ciała. Nie potrafią też napędzić skrzydła choćby poprzez podniesienie rąk do góry bo tego na kursie im nie wolno było robić. Dobrze, żeby wiedzieli przynajmniej co mają ćwiczyć i co to daje. Gdy oblatywalem pierwszego Nucleona to chciałem zrobić coś takiego jak na filmie. Odpuściłem trymery, depnąłem speeda i na wysokości puściłem speeda i zaciągnąłem sterówki. Samostatek zareagował zupełnie inaczej niż skrzydła klasyczne. Zamiast wybrać zanurkowało i zostawiłem kilkumetrową bruzdę na zaoranym polu :)

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: Ciechan » 12 stycznia 2023, 11:00

Tu macie gościa, który też spędza setki godzin w powietrzu i czasem mu spektakularnie nie wychodzi. Raczej słaby sposób lądowania dla niezawodowców.

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: tooosh » 12 stycznia 2023, 03:14

Albo nie robić mając doświadczenie takie jak opisie użytkownika forum: "Doświadczenie: Świeżak po Kursie". Goście z filmów są w powietrzu pewnie po kilkaset godzin rocznie.

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: hyd » 12 stycznia 2023, 01:12

Dzięki pepperoni i Zbyszek.
Z tym nurkowaniem w zakręcie na początku ciekawy pomysl

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 11 stycznia 2023, 23:29

hyd pisze:Interesuje mnie lądowanie w 1:12

Wygląda jak pełna bela z 15 metrów nad ziemia, płynne odpuszczenie i przejście na sterówki żeby utrzymać poziomy lot?
Jakieś porady jak to ćwiczyć?

Ćwiczy się tak jak napisałeś. Napędzenie i wybieranie z prędkości. Do napędzenia można oprócz speeda wykorzystać nurkowanie w zakręcie. Im większe wydłużenie tym lepszy efekt. I jeszcze ważna uwaga. Lepiej zrobić to za wysoko niż za nisko :)

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: pepperoni » 11 stycznia 2023, 23:22

Maurer z grubsza tłumaczy tutaj:

i tutaj:

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: hyd » 11 stycznia 2023, 23:04

Interesuje mnie lądowanie w 1:12

Wygląda jak pełna bela z 15 metrów nad ziemia, płynne odpuszczenie i przejście na sterówki żeby utrzymać poziomy lot?
Jakieś porady jak to ćwiczyć?

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: JakubM » 11 stycznia 2023, 16:28

Oczywiście, że są wybrane i to te udane - może kiedyś udostępni film z tymi nieudanymi ;-).
Jest podobny filmik z lądowaniami Maurera (też podlinkowany na tym forum), a on sam przyznaje, że wcześniej do bólu trenował takie lądowania w zimie w głębokim śniegu który skutecznie amortyzował nieudane próby.
Nie zmienia to faktu, że też bym chciał tak umieć :-)

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: uriuk » 11 stycznia 2023, 15:38

Po pierwsze, to co na YT to wybrane, najkorzystniejsze ujecia.
Do tego trzeba doliczyc 10x tyle mniej udanych podejsc, a jeszcze wczesniej 500x wiecej podejsc cwiczebnych, zeby sie nauczyc.
Zeby cos uznac za opanowane, trzeba okolo 80 udanych powtorzen. A pozniej trzeba utrzymywac trening.
Zeby sie nauczyc ladowac "helikopterem", przypierdolilem w wydme dosc kulawo i twardo ze 100 razy.
Od kilku lat robie, z pobudek finansowych, loty widokowe motoszybowcem. Laduje 20x dziennie w tym samym miejscu i w takich samych warunkach. Po wykonaniu kilkuset takich ladowan moglem powiedziec, ze cos tam wiem na temat ladowania, ale tylko moim motoszybowcem. Samolotem mi juz tak gladko nie wychodzi. Znaczy sie samolot caly, ale braw na pokladzie jakos nie slychac. Tak wiec wszystko jest kwestia treningu. Za wyjatkiem tandemiarzy, nikt za bardzo nie ma okazji solidnie potrenowac poszczegolnych elementow lotu. To trzeba powtarzac do sciecia bialka. Setki razy, raz po raz.

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: ciacholot » 11 stycznia 2023, 15:01

Przez lata w różnych miejscach widywałem takich, albo podobnych cwaniaczków.
Dwóch nawet znam. Jednego nawet dobrze.
Obaj dają tutaj wyraz swojemu sposobowi myślenia.
Najlepsze jest to, że żaden nie widzi w takim lądowaniu niczego nadzwyczajnego, dziwnego, albo trudnego.
Lądują i już. Może i na siku?

Re: Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: der » 11 stycznia 2023, 13:24

czy On ma jakieś problemy z pęcherzem ?

Imponujące lądowania Patricka von Känel

Post autor: JakubM » 11 stycznia 2023, 13:02

Też bym tak chciał umieć :-)


Na górę