Cześć,Jak być może część osób wie, od bardzo długiego czasu zajmuje się swoim side-project, czyli stacjami pogodowymi. Na przestrzeni lat wypuściłem kilka konstrukcji, jak to zwykle bywa jedne były bardziej udane a drugie wręcz odwrotnie. Ciągnięty latami rozwój doprowadził mnie do stworzenia urządzenia nazwanego ParaTNC o którym chyba już gdzieś tu pisałem ( tutaj jest kilka zdjęć:
https://photos.app.goo.gl/2YSPemFp5rxL1dBd7 ). ParaTNC jest w mojej opinii dobrą i obecnie dopracowaną konstrukcją. To na jego podstawie działa stacja pogodowa na szczycie Skrzycznego, na Magurce Wilkowickiej i kilka innych. Ma on jednak dość duży problem. Montaż każdej takiej stacji do robota na 7 do 10 godzin dla dwóch osób, które mają doświadczenie w instalatorstwie elektrycznym, montażu okablowania, mają do dyspozycji elektronarzędzi itp.
Nie jest to produkt, który mogę sprzedać na odległość paralotniarzowi a ten paralotniarz sobie go sam uruchomi.
W międzyczasie, tj. w 2019 roku na startowisku E na Skrzycznem została zamontowana stacja Holfuy. Oczywiście trzeba sobie powiedzieć prawdę w oczy, że ta stacja nigdy by się tam nie znalazła gdyby nie problemy techniczne ze stacją na murku (SR9NSK ->
http://skrzyczne.pogoda.cc/), które spowodowały że przez 2018 stacja miała ogromne przerwy w pracy. Dla mnie była to nauczka, że nie oszczędza się pieniędzy tam gdzie się nie powinno a wręcz, że w obiekty kluczowe gotówkę ładuję się bez ograniczeń. Pokazało to też, że nie mam w ofercie sprzętu, który miał by podobną funkcjonalność jak Holfuy.
Trzeba było więc zabrać się do pracy i opracować urządzenie tańsze, lepsze i bardziej funkcjonalne oraz otwarte niż to co oferują Węgrzy. Założenia mojej nowej stacji pogodowej, ParaMETEO są następujące: Urządzenie Full-ODU zasilane z wbudowanego systemu fotowoltaicznego (akumulator + regulator ładowania) i zewnętrznego panelu PV
Urządzenie możliwe do zainstalowania w ok godzinę przez osobę, które nie ma pojęcia o elektronice, elektryce ale przynajmniej umie posługiwać się narzędziami.
Początkowa cena 'dla paralotniarza' nie większa niż około 3000 PLN brutto za komplet gotowy do pracy.
Wykorzystanie sieci APRS do transmisji danych.
Transmisja danych przez wbudowany radiotelefon UKF i/lub wbudowany modem GSM
Nie wykorzystywanie żadnych zamkniętych protokołów i infrastruktury (chmury), która wiązała by użytkownika na amen
Nie mniej niż ok 2 tygodnie pracy na samym akumulatorze, tj. bez żadnego ładowania z fotowoltaiki (z odłączonym panelem PV)
Ołowiowy akumulator kwasowy w technologii AGM
Metalowa obudowa, lecz na tyle mała i lekka aby całą stację dało się przenosić w standardowym plecaku turystycznym
Oczywiście można powiedzieć, że jestem bezstronny bo uważam Holfuya za swoją konkurencję i ujmę na inżynierskim honorze. Jednak z obiektywnego punktu widzenia urządzenie ma jednak kilka wad, które ja u siebie wyeliminowałem. Pierwszą jest użycie pakietów li-pol / li-ion do zasilania. Zapewne można mi zarzucić, że jestem zbyt ostrożny jednak tego typu akumulatory mogą i ulegają samozapłonowi podczas przegrzania, zwłaszcza jeżeli są wtedy naładowane do pełna. Każdy kto zajmuje się modelarstwem wie, że na każdym takim pakiecie, dużą czerwoną czcionką jest napisane, że nie wolno ich ładować bez nadzoru. Pewien mój znajomy niestety przeoczył to ostrzeżenie, co skończyło się pożarem jego domu i stratami idącymi w setki tysięcy (spaliło się piętro w domu jednorodzinnym).
Jako autor tego urządzenia biorę karną i cywilną odpowiedzialność za jego bezpieczeństwo dla użytkownika. W podobnej sytuacji to ja byłbym winny jeżeli udowodniono by mi, że używam komponentów niezgodnie z ich specyfikacją Drugą, znacznie poważniejszą wadą Holfuya jest moim zdaniem to, że jest to urządzenie zamknięte i ściśle związane z chmurą producenta. Bez serwerów producenta urządzenia są bezwartościowe i nie mogą działać. Oczywiście można powiedzieć, że się czepiam i uprawiam czarny marketing. Wystarczy jednak zobaczyć chociażby na momentami patologiczny rynek gier wideo, gdzie klient nie kupuję już nawet fizycznego nośnika z grą. Kupuje tylko subskrypcję na używanie produktu do momentu w którym producent stwierdzi, że kończy zabawę. Taki los spotkał np oprogramowanie Eagle w momencie gdy firma CadSoft została zakupiona przez Autodesk. Zlikwidowana została możliwość kupienia licencji bezterminowej na użytkownika. Teraz dostępna jest tylko i wyłącznie subskrypcja czasowa. Przekładając to na tą sytuację.
Węgrzy mogą z dnia nadzień zarządać abonamentu za swoje usługi, sprzedać się, bądź po prostu zakończyć działalność i nikt nie będzie mógł na to poradzić. Moje rozwiązanie jest zabezpieczone na okoliczność gdybym rozwalił się o ziemię na glajcie, nie wrócił z morza (to bardzo romantyczna śmierć, chodź ponoć topienie się nie jest zbyt przyjemne) albo stał się nowym Terrym Davisem (obecnie to chyba najbardziej prawdopodobna opcja). ParaMETEO opiera się na otwartym i bardzo dobrze opisanym standardzie APRS. Całe oprogramowanie, wliczając to firmware urządzenia, cały backend do zbierania tych danych, czy aplikację mobilną jest dostępny publicznie na licencji GPL w formie kodów źródłowych. Nawet jeżeli, to dane można przeglądać również na wiele różnych sposobów oferowanych przez infrastrukturę APRS takich jak strony
https://aprs.fi/#!lat=49.81367&lng=19.05800 czy też
https://www.aprsdirect.com/ . Jeżeli chodzi o sprzęt to udostępniam pełne schematy ideowe. To co trzymam dla siebie to Board View (płytka) i pliki produkcyjne.
Przechodząc do konkretówPierwszy prototyp ParaMETEO już jest i działa. Ostatniego weekendu, czyli 25 września został zamontowany dzięki pomocy mojego kolegi na środku Jeziora Żywieckiego (
), na zakotwiczonej tam keji manewrowej należącej do Klubu Żeglarskiego "Halny". Celem jest pomiar siły wiatru (w tym przypadku kierunek jest mniej potrzebny) bezpośrednio na wodzie. Jedynym sensownym miejscu dającym informację co do faktycznych warunków do pływania.
Urządzenie będzie docelowo wyposażone np w kompas elektroniczny i automatyczną kalibrację kierunku wiatru do ruchów keji (która stoi na pojedynczej kotwicy i może się przesuwać na boki jak i skręcać wzdłuż osi kotwiczenia). Oczywiście już teraz wychwyciłem kilka błędów w sofcie do poprawki, tym nie mniej urządzenie działa i spełnia swoją rolę. Poniżej link do pomiarów i kilka zdjęć.
Zapraszam do zadawania pytań Odczyty dostępne tutaj: http://halny.pogoda.cc/