Post autor: tooosh » 18 lutego 2023, 18:36
Oferta ubezpieczeniowa i sumy gwarancyjne w FCH (oraz ubezpieczyciel?) były wtedy inne, niższe, niż są teraz:
Szwajcaria. W 2018 zwichnąłem rękę (kość wypadła ze stawu w łokciu). Leżałem na łące na przełęczy, do helikoptera doszedłem na własnych nogach, glajt był już spakowany. Lot w jedną stronę 16 min. Szpital - prześwietlenie, nastawienie zwichnięcia (szybki chwyt i pociągnięcie - niby standardowa procedura, nie znam się). Miałem wybór - na znieczuleniu albo pod narkozą. Za narkozę i anestezjologa zapłaciłem ok 220€ w bezprzewodowym terminalu. Zwrócone przez ubezpieczalnię.
P.S. Miejsce wypadku było dosyć nisko i blisko szpitala. Koszt akcji ratunkowej szwajcarskim helikopterem wyniósł 17 tys. zł – w tym 33 minuty lotu, 101CHF każda. Limit kosztów akcji ratunkowej najpopularniejszego wśród paralotniarzy ubezpieczenia to 20 tys. zł. Do limitu brakowało dwie minuty lotu w jedną stronę. Akcja w wysokich górach, ściąganie z drzewa czy inne trudne przypadki wygenerują ogromne koszty.
z:
https://srudochmury.pl/sru-alps/bledy-sru-alps/Ze szpitala odebrała mnie dziewczyna kolegi, kolegi tego samego wieczora, więc nie było hospitalizacji.
Ubezpieczalnia ceny biletu powrotnego do domu nie pokryła, bo nie był to transport medyczny.
Po powrocie do domu dostałem faktury za ratownictwo i szpital. W sumie 17 tys pln, opłacone w ciągu 1-2 dni przez ubezpieczyciela po przesłaniu faktur.
Oferta ubezpieczeniowa i sumy gwarancyjne w FCH (oraz ubezpieczyciel?) były wtedy inne, niższe, niż są teraz:
[b]Szwajcaria[/b]. W 2018 zwichnąłem rękę (kość wypadła ze stawu w łokciu). Leżałem na łące na przełęczy, do helikoptera doszedłem na własnych nogach, glajt był już spakowany. Lot w jedną stronę 16 min. Szpital - prześwietlenie, nastawienie zwichnięcia (szybki chwyt i pociągnięcie - niby standardowa procedura, nie znam się). Miałem wybór - na znieczuleniu albo pod narkozą. Za narkozę i anestezjologa zapłaciłem ok 220€ w bezprzewodowym terminalu. Zwrócone przez ubezpieczalnię.
[quote]P.S. Miejsce wypadku było dosyć nisko i blisko szpitala. Koszt akcji ratunkowej szwajcarskim helikopterem wyniósł 17 tys. zł – w tym 33 minuty lotu, 101CHF każda. Limit kosztów akcji ratunkowej najpopularniejszego wśród paralotniarzy ubezpieczenia to 20 tys. zł. Do limitu brakowało dwie minuty lotu w jedną stronę. Akcja w wysokich górach, ściąganie z drzewa czy inne trudne przypadki wygenerują ogromne koszty.
[/quote]
z: [url]https://srudochmury.pl/sru-alps/bledy-sru-alps/[/url]
Ze szpitala odebrała mnie dziewczyna kolegi, kolegi tego samego wieczora, więc nie było hospitalizacji.
Ubezpieczalnia ceny biletu powrotnego do domu nie pokryła, bo nie był to transport medyczny.
Po powrocie do domu dostałem faktury za ratownictwo i szpital. W sumie 17 tys pln, opłacone w ciągu 1-2 dni przez ubezpieczyciela po przesłaniu faktur.