Post autor: Chicago » 09 kwietnia 2017, 17:50
Dlatego nie napisałem jakie to skrzydło i kto - bo nie chodzi o lincz który tu ma się odbyć , Każdy z nas ma większe lub mniejsze przewinienia . TU chodziło o fakt latania i nie obserwowania w koło co się dzieje i czy nasze tu i teraz, jest odpowiednie ,
Latanie od śmigła z separacja jaka miał Wojtek na HOOKu latając w okolicach startu czy inni piloci będący w tym czasie na wschód nad śpiczakiem nie stanowili zagrożenia i nie przeszkadzali w akcji .
Z tego co się dowiedziałem też nie było informacji od
GOPR że będzie śmigło, Była taka sugestia od Marcina który koordynował akcje przez tel .To że leci dopiero piloci z powietrza go wypatrzyli i podali przez radio komunikat leci od zachodu LPR .Zabrakło przepływu informacji.
Śmigło startowało trzy lub cztery razy po przylocie podjęło ratownika GOPR i poleciało na wizje potem poleciało wysadziło ratownika na miejscu zdarzenia ,następny start to podjęcie poszkodowanego i ponowne lądowanie i zabranie rannego do środka i ponowny start . I tu następuje ta fatalna sprawa .Jak można było nie zaobserwować nawet jeśli z braku radia nie słyszeliśmy komunikatu to śmigło wydaje dość głośny charakterystyczny dźwięk i po trzecie wszyscy wiedza jak wygląda LPR wiedz wiadomo ze jest akcja ; do tego latał i startował ,a cała akcja trwała z godzinę .
Chicago
Ps debil podpięty do paralotni tacy są za kierownica auta i tacy są na stoku narciarskim czy w skuterze wodnym .Widzimy pilota samolotu lecącego prosto na linę holówki paralotniowej czy talentów holu za skuterem śnieżnym- walący lokaut , czy inne akcje oszołomów jak nie ustąpienie pierwszeństwa i zderzenie w powietrzu .Tego na You Tub jest bez liku
miałem na celu napiętnowanie zachowania pilota i zainicjowanie dyskusji o procedurach i adekwatnym zachowaniu w danej sytuacji. Ale nie niszczenia go, bo to może faktycznie- nie widział ; czy nie słyszał- miał jakaś pomroczność .
I był to jego jedyny incydent .
Dlatego nie napisałem jakie to skrzydło i kto - bo nie chodzi o lincz który tu ma się odbyć , Każdy z nas ma większe lub mniejsze przewinienia . TU chodziło o fakt latania i nie obserwowania w koło co się dzieje i czy nasze tu i teraz, jest odpowiednie ,
Latanie od śmigła z separacja jaka miał Wojtek na HOOKu latając w okolicach startu czy inni piloci będący w tym czasie na wschód nad śpiczakiem nie stanowili zagrożenia i nie przeszkadzali w akcji .
Z tego co się dowiedziałem też nie było informacji od
GOPR że będzie śmigło, Była taka sugestia od Marcina który koordynował akcje przez tel .To że leci dopiero piloci z powietrza go wypatrzyli i podali przez radio komunikat leci od zachodu LPR .Zabrakło przepływu informacji.
Śmigło startowało trzy lub cztery razy po przylocie podjęło ratownika GOPR i poleciało na wizje potem poleciało wysadziło ratownika na miejscu zdarzenia ,następny start to podjęcie poszkodowanego i ponowne lądowanie i zabranie rannego do środka i ponowny start . I tu następuje ta fatalna sprawa .Jak można było nie zaobserwować nawet jeśli z braku radia nie słyszeliśmy komunikatu to śmigło wydaje dość głośny charakterystyczny dźwięk i po trzecie wszyscy wiedza jak wygląda LPR wiedz wiadomo ze jest akcja ; do tego latał i startował ,a cała akcja trwała z godzinę .
Chicago
Ps debil podpięty do paralotni tacy są za kierownica auta i tacy są na stoku narciarskim czy w skuterze wodnym .Widzimy pilota samolotu lecącego prosto na linę holówki paralotniowej czy talentów holu za skuterem śnieżnym- walący lokaut , czy inne akcje oszołomów jak nie ustąpienie pierwszeństwa i zderzenie w powietrzu .Tego na You Tub jest bez liku
miałem na celu napiętnowanie zachowania pilota i zainicjowanie dyskusji o procedurach i adekwatnym zachowaniu w danej sytuacji. Ale nie niszczenia go, bo to może faktycznie- nie widział ; czy nie słyszał- miał jakaś pomroczność .
I był to jego jedyny incydent .