Post autor: Bogdan » 29 lutego 2016, 00:56
Panie Jarku,
Tak z boku, pozwolę sobie na refleksję.
Oglądałem ParaSofę i przyjmowałem ją taką, jak jaka jest. Nie wnikałem w kolor skarpetek, świecące komórki, ustawianie planu, szumy itp. głupoty. Skupiałem się na wiedzy, którą próbował przekazać gość "sofy". Próbował, bo czasem dość skutecznie udawało się Panu mu przerywać i wplatać swoją opowieść jak to Pan sobie świetnie poradził w podobnej, ale nie do końca, sytuacji. Pierwsze koty za płoty. Kibicowałem.
Pamiętam też, jak TryFly zaczynało istnieć na "preclach". Na początku 2014 Lojak was zdiagnozował jako "sprytny chwyt marketingowy ".
Miał facet czuja. Wróżbita Maciej normalnie:)
I teraz mam zagwozdkę.
Pisał Pan, że niby wszystko "non profit", ale z bluzami to pojechaliście. Nie neguję tego, za ile sprzedajecie, bo projekt i wdrożenie kosztuje.Rozumiem. Tylko cały "image" legł w gruzach po tekście "wkład od odkurzacza". Poważnie? Zielony kolor i logo TryFly tak bardzo podniosło wartość i właściwości termiczne tkaniny, że identyczne bluzy bez kolorów i logo są tylko "wkładami"? Poważnie? Kontrahent pewnie jest wniebowzięty.
Były widoki, po Pańskich zapowiedziach, że zrodzi się z tego polski portal podobny do flybubble albo testblog podobny do prowadzonego przez Ziada.
Marzenia...
PS
Chyba jest Pan pierwszym paralotniarzem, który powiedział innemu paralotniarzowi "nie jesteśmy na ty".
Panie Jarku,
Tak z boku, pozwolę sobie na refleksję.
Oglądałem ParaSofę i przyjmowałem ją taką, jak jaka jest. Nie wnikałem w kolor skarpetek, świecące komórki, ustawianie planu, szumy itp. głupoty. Skupiałem się na wiedzy, którą próbował przekazać gość "sofy". Próbował, bo czasem dość skutecznie udawało się Panu mu przerywać i wplatać swoją opowieść jak to Pan sobie świetnie poradził w podobnej, ale nie do końca, sytuacji. Pierwsze koty za płoty. Kibicowałem.
Pamiętam też, jak TryFly zaczynało istnieć na "preclach". Na początku 2014 Lojak was zdiagnozował jako "sprytny chwyt marketingowy ".
Miał facet czuja. Wróżbita Maciej normalnie:)
I teraz mam zagwozdkę.
Pisał Pan, że niby wszystko "non profit", ale z bluzami to pojechaliście. Nie neguję tego, za ile sprzedajecie, bo projekt i wdrożenie kosztuje.Rozumiem. Tylko cały "image" legł w gruzach po tekście "wkład od odkurzacza". Poważnie? Zielony kolor i logo TryFly tak bardzo podniosło wartość i właściwości termiczne tkaniny, że identyczne bluzy bez kolorów i logo są tylko "wkładami"? Poważnie? Kontrahent pewnie jest wniebowzięty.
Były widoki, po Pańskich zapowiedziach, że zrodzi się z tego polski portal podobny do flybubble albo testblog podobny do prowadzonego przez Ziada.
Marzenia...
PS
Chyba jest Pan pierwszym paralotniarzem, który powiedział innemu paralotniarzowi "nie jesteśmy na ty".