Post autor: Marcin. » 13 marca 2016, 20:29
Może strach spowodował ,to wykruszanie.
Bo tak ; stoję sobie i patrzę jak latają i myślę ;coś wspaniałego, marzę o tym.
Ale jak zacznie szarpać ,giąć ,kołysać, własną czaszą ,to czar pryska (chcę do ''domu'' na ziemię!) . Chociaż potem znowu przypomina się to co dobre.
Kto to zaakceptuje ten pewnie zostanie.
Może strach spowodował ,to wykruszanie.
Bo tak ; stoję sobie i patrzę jak latają i myślę ;coś wspaniałego, marzę o tym.
Ale jak zacznie szarpać ,giąć ,kołysać, własną czaszą ,to czar pryska (chcę do ''domu'' na ziemię!) . Chociaż potem znowu przypomina się to co dobre.
Kto to zaakceptuje ten pewnie zostanie.