Kobo z XCSoar czy LK8000 jest bardzo ok. Funkcje nieprzydatne można wyłączyć tylko trzeba wiedzieć jak?!
Ale tu można liczyć na pomoc w sieci. Mankamentem współpracy Kobo z LK jest brak poprawnego G-recordu, co dyskwalifikuje lot w rankingach firmowanych przez FAI. Ale na XCPortal czy XContest działają. I nie jest tu winne urządzenie a oprogramowanie.
Co do baterii to dokonałem miękkiego testu wytrzymałości (temp. pokojowa, pozycja niezmienna na parapecie) i po 21 godzinach pracy zużycie baterii wyniosło tylko 51%.
Mój Kobo w temperaturach powyżej ok. 35 stopni C traci czucie na ekranie - wskazuje wartości lotu ale nie mogę np. zmienić ekranu, dokonać zoom'u etc. Brzmi śmiesznie ale jak się wybiera ktoś na latanie do takiej Macedonii i sprzęt poleży w oczekiwaniu na start to się całkiem konkretnie rozgrzewa mimo, że osłonięty jest od słońca. Pod chmurą wraca do życia
Temperaturę podaję wykorzystując pirometr wbudowany w osobistym oczodole.
A wracając do meritum: bardzo ważne jest by pilot nie robił doktoratu z obsługi elektroniki tylko przyszedł na startowisko, włączył przycisk uruchomienia i zajął się glajtem. Z tego też powodu uważam, że potrzebujesz urządzenie które posiada funkcję vario i gps w jednym. Przykładem niech będzie Flymaster GPS choć samego urządzenia nie znam. Na Kobo i inne wynalazki przyjdzie czas. Ponieważ czekają Cię wywrotki przy starcie i lądowaniu to odpuść sobie delikatne urządzenia czy telefony. Szkoda po prostu sprzętu. Warto wybrać coś odpornego na czas doskonalenia tych czynności
(mam za sobą rozpieprzenie 3 nawigacji samochodowych z zainstalowanym LK).
Pozdrawiam i życzę wysokich, dalekich i bezpiecznych lotów.