Co robić w przypadku wypadku za granicą

Kwestie związane z bezpieczeństwem latania i zapobieganiem wypadkom. Ze względu na powagę tematu wszelakie trolowanie nie będzie tutaj tolerowane.
Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4141
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Co robić w przypadku wypadku za granicą

Postautor: uriuk » 19 lutego 2023, 14:08

W krajach cywilizowanych procedury działają, więc możemy przejść do krajów poza EU.

Po pierwsze, mało gdzie istnieją śmigłowce ratownicze, więc jesteśmy skazani na karetki.
Taka karetka musi dojechać na miejsce wypadku. W wielu krajach funkcje karetek pełni straż pożarna, lub coś w rodzaju Obrony Cywilnej. Mają przeszkolenie medyczne i wyposażenie, ale nie będzie lekarza. Żeby ułatwić dotarcie wysyłamy umyślnego z radiem na drogę utwardzoną. Wymachiwanie radiem jest skutecznym sposobem zwrócenia uwagi karetki. Nie trzeba przez nie nic nadawać. Kiedyś usiłowałem dotrzeć wraz z karetką do poszkodowanego, kiedy na poboczu zauważyłem około 10-letniego Indianina z radiem i wszystko stało się jasne.
Karetka zawiezie poszkodowanego do najbliższego szpitala publicznego. Może to być umieralnia. Widziałem już pordzewiałe narzędzia chirurgiczne niesione do poszkodowanego w ocynkowanym wiadrze. Przychodzi bardzo ważny moment, należy za wszelką cenę (łapówki, perswazja ręczna) wymusić zmianę szpitala na klinikę prywatną lub przynajmniej jakiś szpital dla VIPów , w stolicy, lub przynajmniej w dużym mieście.
Następuje następny moment krytyczny, to znaczy kontakt z ubezpieczycielem. Nie zdajemy się na administrację szpitala. Zdarzyło mi się, że oni z uporem maniaka dzwonili w swoich godzinach pracy nie patrząc, że w Polsce była w tym czasie głęboka noc. Nie dodzwoniliby się nigdy, a czas leci.
Czasem nie ma wyjścia, trzeba zapłacić ze swoich funduszy. Okazuje się, że karty płatnicze mają głupawe zabezpieczenia w postaci limitów, lub blokad karty w przypadku większych sum. Jak ktoś dał sobie wcisnąć takie "bezpieczeństwo" przy zakładaniu karty, to może do końca życia popierdalać wózeczkiem. Nie wyobrażam siebie podróżowania po dziwnych krajach bez możliwości wybrania 20-30 tyś $ w gotówce. Zabezpieczeniem przed oskubaniem z kasy są karty jednorazowe i wirtualne, a nie limity na karcie. Jak ktoś nie umie w karty płatnicze to sugeruje podróżowanie do Mielna, a nie na inne kontynenty.
Trafiliśmy do porządnego szpitala. Jeśli są jakiekolwiek urazy kręgosłupa należy spowodować jak najszybsze podanie sterydów i wyciągnięcie odłamków kręgu (łapówki, perswazja ręczna). Najczęściej po kilku dniach obrzęk wbija je w rdzeń i mamy pozamiatane.
W większości krajów jest możliwość zakwaterowania się w pokoju z poszkodowanym jako niewykwalifikowana opieka, co niezmiernie ułatwia sprawę. Nie musimy szukać hotelu w okolicy, a koszt zakwaterowania pokryje ubezpieczenie.
Przy wypisie ze szpitala niezbędny jest kwit od lekarza o braku przeciwskazań do podróży samolotem. Czasem są to wskazania (np poszkodowany leci na trzech miejscach).

Nie należy bać się operacji w prywatnych klinikach w egzotycznych krajach. Najczęściej stoją na wyższym poziomie niż nasza krajowa służba zdrowia.

Z trupem jest trochę łatwiej, ale to temat na osobny odcinek

demagu
Posty: 8
Rejestracja: 05 stycznia 2016, 04:37
Reputation: 0
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Uczeń

Re: Co robić w przypadku wypadku za granicą

Postautor: demagu » 25 lutego 2023, 23:02

Nie wyobrażam siebie podróżowania po dziwnych krajach bez możliwości wybrania 20-30 tyś $ w gotówce.


A banki w PL tak od strzala karty z takimi limitami daja?
--
pzdr
Darek M.

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: Co robić w przypadku wypadku za granicą

Postautor: SP8EBC » 26 lutego 2023, 08:52

Wydaje mi sie, ze Uriuk mial na mysli to, ze taka sume nalezy posiadac jako oszczednosci na koncie. Gotowka gotowa do natychmiastowego uzycia. Moze to troche przesadzona suma ale nie majac rezerwy minimum 50k PLN, nie wybieral bym sie do tzw dziwnych Krakow poza UE. Licho nie spi.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

Gość

Re: Co robić w przypadku wypadku za granicą

Postautor: Gość » 27 lutego 2023, 01:17

Suma nie jest przesadzona. Koszty pobytu w zagranicznych szpitalach sa kosmiczne. Zaciekawilo mnie to ze PL bank wydaje takie karty.

Mialem okazje pomagac pilotowi ktory sie poobijal w Meksyku. Helikopter z Tenancingo do amerykanskiego szpitala w MX City, serwis jak w amerykanskich firmach. 8 dni w pokoju jednoosobowym, badania itd. Polowa pobytu to byla walka z ubezpieczniem i proba doprowadzenia do tego by szpital chcial sie komunikowac z ubezpieczalnia.

$75k lacznie za to wszystko i nie wypuscili go dopoki kasa fizycznie nie pojawila sie na koncie. Na "gwarancje" konsulatu kanadyjskiego nie chcieli patrzec.

Dodam, ze zalecali operacje kregoslupa i scalenie 3 kregow (kolejne $70k za operacje).

Ubezpieczenie wyslalo samolot prywatny z kraju, zabrali go do domu i polozyli w szpitalu neurologicznym. Ci zrobili wszystkie badania i po 2 dniach wypuscili go do domu w gorsecie jako, ze nie kwalifikowal sie na operacje (ponizej 7% kompresji w kregach).

Nauczka z tego taka ze nie ma co wierzyc lokalnym znachorom (nawet tym szkolonym w USA). Dla nich taki turysta z ubezpieczniem to dojna krowa!
Trzeba miec konkretne ubezpiecznie ktore nie tylko gwarantuje $ ale tez ogarnia tematy komunikacyjne.
Zdecydowanie tez trzeba miec mozliwosc zalatwienia sporej gotowki na wczoraj.

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: Co robić w przypadku wypadku za granicą

Postautor: SP8EBC » 27 lutego 2023, 16:57

Gość pisze: Zaciekawilo mnie to ze PL bank wydaje takie karty.


Dla klientów Private Banking albo innego Wealth Management, pewnie są w ofercie karty kredytowe z takim limitem. Ale żeby sie załapać na jedną, czy drugą usługę trzeba mieć majątek daleko większy niż te $50k i problem nie jest istotny. Reszta po prostu musi mieć gotówkę na koncie albo po prostu nie latać w dzikich krajach i zadowolić się EU.

Nota bene, ponoć te $50k jest to też minimalna suma depozytu dla większości Szwajcarskich banków na otworzenie konta dla osoby nie będącej obywatelem i rezydentem.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4141
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Co robić w przypadku wypadku za granicą

Postautor: uriuk » 27 lutego 2023, 17:08

Od opisanej przeze mnie sytuacji minelo prawie 20 lat. Zainteresowalem sie sytuacją obecną i zrobiłem klasówkę z przepisów pewnemu dyrektorowi banku. Zeznal, ze od niedawna obowiazuja europejskie limity wyplat gotowkowych i wynosza okolo 10 000 PLN dziennie.
Wychodzi na to, ze trzeba bedzie wrocic to noszenia ze soba sakiewki ze zlotem, bo urzednicy chca koniecznie dbac o nasze bezpieczenstwo.

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: Co robić w przypadku wypadku za granicą

Postautor: SP8EBC » 27 lutego 2023, 18:17

Zapewne chodzi o przepisy dot. prania brudnych pieniędzy a tak naprawdę lustrację majątkową wszystkich i wszędzie, oraz stopniowe wygaszanie gotówki jako takiej. Tym nie mniej w ekskluzywnym szpitalu nastawionym na golenie turystów z kasy pewnie mają terminal płatniczy.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

Tomasz P.
Posty: 100
Rejestracja: 05 maja 2020, 09:43
Reputation: 23
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Co robić w przypadku wypadku za granicą

Postautor: Tomasz P. » 27 lutego 2023, 20:19

uriuk pisze:Od opisanej przeze mnie sytuacji minelo prawie 20 lat. Zainteresowalem sie sytuacją obecną i zrobiłem klasówkę z przepisów pewnemu dyrektorowi banku. Zeznal, ze od niedawna obowiazuja europejskie limity wyplat gotowkowych i wynosza okolo 10 000 PLN dziennie.
Wychodzi na to, ze trzeba bedzie wrocic to noszenia ze soba sakiewki ze zlotem, bo urzednicy chca koniecznie dbac o nasze bezpieczenstwo.


Ja to bym dyrektorowi nie wierzyl, trzeba co najmniej vicepresidenta pytac :) Taki korporacyjny zarcik.


Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość