Zdarzenia 2017

Kwestie związane z bezpieczeństwem latania i zapobieganiem wypadkom. Ze względu na powagę tematu wszelakie trolowanie nie będzie tutaj tolerowane.
Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: Lucjan Piekutowski » 05 kwietnia 2017, 12:13

Bardzo nietypowe zdarzenie. Osobiscie kibicuję zeby sie okazało że pilot zrobił komuś kawał. Niestety niewykluczone, że wpadł do wody i utonął ze sprzętem.

Awatar użytkownika
starry
Posty: 391
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 18:17
Reputation: 60
Lokalizacja: Blisko Klina
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: starry » 05 kwietnia 2017, 21:20

Winger pisze:Ten wypadek na Żarze to nie jest plotka, tylko fakt, o co Ci chodzi?


Chodzi mi o to, że o wypadku powinien informować pilot, który ma na jego temat konkretną wiedzę.
Wklejanie informacji "prasowych" to moim zdaniem całkowita pomyłka, bo to przysłowiowe radio erewań.

Druga sprawa to nauka jaką powinna być wyciągnięta z każdego naszego wypadku.

Może sam fakt, że coś gdzieś się stało, Zbyszkowi do Jego statystyki się przydaje, ale w moim przekonaniu nam do niczego.
Darecki -starry
------------------------------
http://glajtem.pl

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4162
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 897
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: uriuk » 05 kwietnia 2017, 22:07

Do tego, zeby sie zastanowic nad tym co tak naprawde robimy. W zeszlym tygodniu bylem na pogrzebie 27-go kolegi ktorego latanie zabilo.
Caly czas latam, ale ostrozniej. Gdybym byl odciety od informacji o wypadkach dawno bym juz nie zyl. Pisze to z pelna swadomoscia. Gdyby nie wiedza o innych wypadkach nigdy bym sie nie wydostal z dna Odry bedac przypiety siedmioma klamrami do 30-kilogramowego napedu

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: prokopcio » 05 kwietnia 2017, 22:27

A ilu paralotniarzy zginęło w sumie (oczywiście chodzi mi o wypadki paralotniowe) ?
Ktoś zna tą liczbę?
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
starry
Posty: 391
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 18:17
Reputation: 60
Lokalizacja: Blisko Klina
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: starry » 05 kwietnia 2017, 23:04

uriuk pisze:Do tego, zeby sie zastanowic nad tym co tak naprawde robimy. W zeszlym tygodniu bylem na pogrzebie 27-go kolegi ktorego latanie zabilo.
Caly czas latam, ale ostrozniej. Gdybym byl odciety od informacji o wypadkach dawno bym juz nie zyl. Pisze to z pelna swadomoscia. Gdyby nie wiedza o innych wypadkach nigdy bym sie nie wydostal z dna Odry bedac przypiety siedmioma klamrami do 30-kilogramowego napedu


Czy wiedza o tym że są wypadki drogowe przyczynia się do tego że jeździmy bezpieczniej i zgodnie z przepisami, przynajmniej dopóki sami nie jesteśmy jakoś w taki wypadek uwikłani ? Czy wiedza o tym, że ludzie umierają, sprawia że nie podejmujemy ryzyka , czy np. badamy się chętniej ? Globalnie śmiem twierdzić, że nie.

Potrzebna jest większa wiedza o zdarzeniu, jego przyczynach, możliwościach zapobiegania i sposobach aby się ratować gdy już się zdarzy, niż tylko sam fakt, że był wypadek.
Darecki -starry
------------------------------
http://glajtem.pl

Winger
Posty: 65
Rejestracja: 09 lutego 2016, 17:29
Reputation: 16
Lokalizacja: Międzybrodzie Żywieckie
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: Winger » 06 kwietnia 2017, 01:20

starry pisze:Chodzi mi o to, że o wypadku powinien informować pilot, który ma na jego temat konkretną wiedzę.


Czekałem kilka dni aż ktoś coś o tym napisze, nie odezwał się nikt. Napisałem więc to, co wiem. Mamy ukrywać i zamiatać pod dywan? Czy przedstawiać realnie listę zdarzeń i statystyki, oraz to, co o nich wiemy?

Wklejanie informacji "prasowych" to moim zdaniem całkowita pomyłka, bo to przysłowiowe radio erewań.


Taka 'prasowa' informacja że mieszkam pod Żarem, pod moim domem przejechał GOPR na sygnale po czym zapytałem latających tego dnia co się stało, 100m od mojego domu lądowało śmigło które zabrało pilota, a przez pół godziny z okna mojego pokoju obserwowałem grupę ludzi zebraną wokół leżącego na starcie człowieka. Faktycznie radio Erewań. Nic się nie stało, nie ma sensu nic pisać.
Pozdrawiam,
Arkadiusz 'Winger' Ślusarczyk

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 06 kwietnia 2017, 07:50

starry pisze:
uriuk pisze:Do tego, zeby sie zastanowic nad tym co tak naprawde robimy. W zeszlym tygodniu bylem na pogrzebie 27-go kolegi ktorego latanie zabilo.
Caly czas latam, ale ostrozniej. Gdybym byl odciety od informacji o wypadkach dawno bym juz nie zyl. Pisze to z pelna swadomoscia. Gdyby nie wiedza o innych wypadkach nigdy bym sie nie wydostal z dna Odry bedac przypiety siedmioma klamrami do 30-kilogramowego napedu


Czy wiedza o tym że są wypadki drogowe przyczynia się do tego że jeździmy bezpieczniej i zgodnie z przepisami, przynajmniej dopóki sami nie jesteśmy jakoś w taki wypadek uwikłani ? Czy wiedza o tym, że ludzie umierają, sprawia że nie podejmujemy ryzyka , czy np. badamy się chętniej ? Globalnie śmiem twierdzić, że nie.

Potrzebna jest większa wiedza o zdarzeniu, jego przyczynach, możliwościach zapobiegania i sposobach aby się ratować gdy już się zdarzy, niż tylko sam fakt, że był wypadek.


Oczywiście że nawet niepełna wiedza o wypadkach przyczynia się do podniesienia poziomu bezpieczeństwa. Niestety piloci bardzo rzadko sygnalizują zagrożenia. Najczęściej są to właśnie gazetowe doniesienia gdy już doszło do wypadku. To jest właśnie ten szczyt góry lodowej. A to co jest ukryte pod wodą to w przypadku zdarzenia o którym dyskutujemy mogły być zupełnie niegroźne zdarzenia związane z tym pilotem, jego sprzętem, umiejętnościami, miejscem w którym latał. Chowanie głowy w piasek to dla pilotów przepis na samobójstwo.
Zbyszek Gotkiewicz

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: ciacholot » 06 kwietnia 2017, 09:43

Widzę ten problem w kilku aspektach i tutaj w przeciwieństwie do tego co pisze Sarry twierdzę, że wiedza o wypadkach zmienia nasze zachowania.
Ponieważ ludzie są z zasady niechętni zmianom to trzeba je wprowadzać tak, aby nie bardzo mieli wyjście i musieli dbać o swoje bezpieczeństwo.Dzieci się tak wychowuje. Prowadzi się za rękę przez ulicę i musi tak zrobić czy chce czy nie bo nie rozumie, że to dla jego dobra bo tam wypadek czyha i my to wiemy.
Po pierwsze bezpieczeństwo bierne. Tutaj konstruktorzy sprzętu zbierając wiedzę wprowadzają nowe rozwiązania zabezpieczające nas w różny sposób.Nosy rekinów i wiele innych.
(poduszki powietrzne, pasy, abs i wiele innych systemów. W medycynie podobnie)
Po drugie przepisy. Tu chyba nikomu nie trzeba opisywać przykładowego znaku STOP po wjechaniu za który można mieć wypadek i że taki znak został stworzony bo ktoś w kogoś kiedyś wjechał. Jak się to przekłada na latanie jest chyba oczywiste.
Po trzecie wyszkolenie. Latanie bez papierów nie jest legalne. Między innymi z tego powodu ludzie idą na kurs i tam dowiadują się jak to się robi i jak zapobiegać wypadkom. Ta wiedza też się zmienia na podstawie wiedzy o wypadkach. Do tego buduje się świadomość i zachowania czy brak akceptacji środowiska na tych bez uprawnień. ( czy ktoś-pilot poleci w komin z kilkoma lataczami, którzy z całą pewnością nie byli na szkoleniu i nie znają żadnych zasad?) Tak się zachowujemy bo bronimy się przed wypadkami, które znamy.
Izolacja na przewodach elektrycznych jest z tego powodu, że prąd kopie. Ktoś kiedyś się o tym przekonał w swoim wypadku i teraz cały Świat izoluje nas od drutów tam gdzie możemy wsadzić łapę. Rąk do ognia też nikt nie pcha bo parzy. Takich przykładów można podać miliony. To wszystko to wiedza o wypadkach. Gdyby nie ta wiedza w każdej dziedzinie nie przeżyli byśmy ani jednego dnia.
Mariusz Kilian

MIREK

Zabłądzenie we mgle. Pilot zaginął.

Postautor: MIREK » 10 kwietnia 2017, 23:55

Grzesiek wystartował w mgle bez jakichkolwiek przyrządów miał lecieć z Gdańska do Gniewu ale tam nie poleciał skoro go namierzyły nadajniki w Nowym porcie i Westerplatte ZGUBIŁA GO RUTYNA I BRAK WYOBRAŻNI .Dzień wcześniej wieczorem dzwonił do kolegi i mówił że będzie robił zdjęcia nad mgłą.Też latałem tego poranka ale 20km od niego lecz miałem aplikację i wróciłem nad startowisko bez żadnych problemów.O szóstej rano kolega też poleciał z tego startowiska co on i poleciał do Gdyni nad mgłą,ale na przyrządach przy lini brzegowej .Najprawdopodobniej stracił orientację i wpadł do wody ,mgła była gęsta.Miał nalot około1000 godzin.

Marconi

Re: Zabłądzenie we mgle. Pilot zaginął.

Postautor: Marconi » 21 kwietnia 2017, 14:28

MIREK pisze:Grzesiek wystartował w mgle bez jakichkolwiek przyrządów miał lecieć z Gdańska do Gniewu ale tam nie poleciał skoro go namierzyły nadajniki w Nowym porcie i Westerplatte ZGUBIŁA GO RUTYNA I BRAK WYOBRAŻNI .Dzień wcześniej wieczorem dzwonił do kolegi i mówił że będzie robił zdjęcia nad mgłą.Też latałem tego poranka ale 20km od niego lecz miałem aplikację i wróciłem nad startowisko bez żadnych problemów.O szóstej rano kolega też poleciał z tego startowiska co on i poleciał do Gdyni nad mgłą,ale na przyrządach przy lini brzegowej .Najprawdopodobniej stracił orientację i wpadł do wody ,mgła była gęsta. Miał nalot około1000 godzin.


Czyli powierzasz swoje życie aplikacyjce i bateryjce w smark-fonie? To chyba też jest "rutyna i brak wyobraźni"?

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: Lucjan Piekutowski » 22 kwietnia 2017, 00:27

Lepsze to niż nic. Pamiętaj że scyzorykiem szwajcarskim człowiek uratował się ze szczeliny.

Awatar użytkownika
der
Posty: 1881
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Zabłądzenie we mgle. Pilot zaginął.

Postautor: der » 22 kwietnia 2017, 10:36

Marconi pisze:
MIREK pisze:Grzesiek wystartował w mgle bez jakichkolwiek przyrządów miał lecieć z Gdańska do Gniewu ale tam nie poleciał skoro go namierzyły nadajniki w Nowym porcie i Westerplatte ZGUBIŁA GO RUTYNA I BRAK WYOBRAŻNI .Dzień wcześniej wieczorem dzwonił do kolegi i mówił że będzie robił zdjęcia nad mgłą.Też latałem tego poranka ale 20km od niego lecz miałem aplikację i wróciłem nad startowisko bez żadnych problemów.O szóstej rano kolega też poleciał z tego startowiska co on i poleciał do Gdyni nad mgłą,ale na przyrządach przy lini brzegowej .Najprawdopodobniej stracił orientację i wpadł do wody ,mgła była gęsta. Miał nalot około1000 godzin.


Czyli powierzasz swoje życie aplikacyjce i bateryjce w smark-fonie? To chyba też jest "rutyna i brak wyobraźni"?


A wiesz w jaki sposób uczy się latania "na przyrządach" w lotnictwie sporo większym od szmatolotnictwa i czemu to służy ?

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4162
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 897
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: uriuk » 22 kwietnia 2017, 10:56

JA wiem bo takowe szkolenie przechpdzilem. Przyrzady musza przejsc legalizacje i spelnic scisle normy. Zaden srajfon nawet nie lezal obok certyfikowanego przyrzadu. Osobiscie w szmacianym lotnictwia posluguje sie w takich lotach dwoma Garminami, a oprocz tego posiadam awaryjnie telefon z calkiem fajna aplikacja.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 22 kwietnia 2017, 10:58

Przy locie na przyrządy korzysta się z busoli która ma dość proste oprogramowanie i jest w miarę bezawaryjną. Co też nie uchroniło wielu pilotów przed poleceniem w niewłaściwym kierunku. To tak nawiasem. Ja mam busolkę, GPS i wario z GPS ale oprócz tego stosuję jeszcze jedno zabezpieczenie. Nie latam we mgle.
Zbyszek Gotkiewicz

Marconi

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: Marconi » 23 kwietnia 2017, 11:37

Lucjan Piekutowski pisze:Lepsze to niż nic. Pamiętaj że scyzorykiem szwajcarskim człowiek uratował się ze szczeliny.


Czy oznacza to, że rekomendujesz, aby idąc na lodowiec zabrać ze sobą scyzoryk szwajcarski jako jedyne wyposażenie?

Krzycha
Posty: 277
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:22
Reputation: 88
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: Krzycha » 23 kwietnia 2017, 12:23

Admina proszę o wykasowanie/przeniezienie gdzie indziej postów bez opisów zdarzeń. Posty na temat czy scyzoryk jest narzędziem nawigacyjnym nie powinny mieć tutaj miejsca. Dziękuję.

Awatar użytkownika
Domin
Posty: 241
Rejestracja: 31 grudnia 2015, 08:39
Reputation: 33
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Przeciągnięcie po starcie.

Postautor: Domin » 08 maja 2017, 21:40

"Skrzydło (...) chwilę po starcie przepadło w przeciągnięciu i pilot spadł z wysokości kilku metrów na zaorane pole. Efekt to złamany nadgarstek i kompresyjne uszkodzenie dwóch kręgów. Według lekarzy niedługo wróci do zdrowia i pełnej sprawności. Dokładne przyczyny wypadku poznamy po zmierzeniu lin. Ale moim zdaniem poprawnie wytrymowane skrzydło tej klasy, (Swing Mistral 7 z 2014 roku, średnie enB) nie ma prawa przeciągnąć się po poprawnym starcie, wyjściu nad głowę i niewielkiej korekcie sterówkami. Tym bardziej że warunki na starcie były naprawdę spokojne."

To wpis bdb pilota na stronie Podlaskiego Klubu Paralotniowego. Start holowany.

Edit: dodany tytuł.
Dominik Kapica
https://fastcamper.eu - Szybkie kampery od paralotniarzy dla paralotniarzy.

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4162
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 897
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: uriuk » 09 maja 2017, 22:13

Znowu Swing na holu sie przeciagnal. Walter do tablicy!

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 09 maja 2017, 22:22

uriuk pisze:Znowu Swing na holu sie przeciagnal. Walter do tablicy!


Opis jest zbyt lakoniczny żeby nazwa firmy była powodem wypadku.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
starry
Posty: 391
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 18:17
Reputation: 60
Lokalizacja: Blisko Klina
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Zdarzenia 2017

Postautor: starry » 09 maja 2017, 23:33

Skrzydło ..... chwilę po starcie przepadło w przeciągnięciu i pilotka spadła z wysokości kilku metrów na zaorane pole. Efekt to złamany nadgarstek i kompresyjne uszkodzenie dwóch kręgów. Według lekarzy niedługo wróci do zdrowia i pełnej sprawności. Dokładne przyczyny wypadku poznamy po zmierzeniu lin. Ale moim zdaniem poprawnie wytrymowane skrzydło tej klasy, (Swing Mistral 7 z 2014 roku, średnie enB) nie ma prawa przeciągnąć się po poprawnym starcie, wyjściu nad głowę i niewielkiej korekcie sterówkami. Tym bardziej że warunki na starcie były naprawdę spokojne.

To chyba to samo zdarzenie ...
Darecki -starry
------------------------------
http://glajtem.pl


Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość