Czas: 2 sierpnia 2014
Miejsce: Jaworzyna Krynicka
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Podwinięcie na niskiej wysokości cca 50% skrzydła przez bąbel termiczny przechodzący w poprzek zbocza. Odkręcenie pod stok i zderzenie się z nim w wahadle zanim skrzydło powróciło do poprawnego lotu.
Obrażenia: W zasadzie brak poważnych. Pęknięcia kości ręki, złamany nos, wstrząs mózgu. Pilot ma posturę Terminatora i już wcześniej ulegał różnego rodzaju zdarzeniom z których wychodził bez większych konsekwencji.
Skrzydło: SOL Ellus 2 XL
Warunki Pogodowe: CAVOK, wiatr słaby z odchyłką wschodnią. Głównie porywy od kominów termicznych.
Przebieg: Po starcie z trasy narciarskiej pilot zaczął latać przy zboczu szukając kominów termicznych. Po około 10 minutach lotu znalazł się nad przecinką, którą biegła trasa. W tym momencie, lecąc z kursem na północny wschód znad lasu (od krawędzi natarcia) nadszedł bąbel, który spowodował podwinięcie lewej strony glajta. Skrzydło skręciło gwałtownie pod stok a odpadanie znacznie wzrosło. Skrzydło otworzyło się dość szybko ale wysokość była zbyt niska na ustabilizowanie sytuacji. Pilot zderzył się z ziemią. Był cały czas przytomny, choć jego wypowiedzi i zachowanie było dalekie od racjonalnego (teraz mnie to bawi ale wtedy było to poważne). Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w NS, gdzie spędził tydzień albo dwa.
Ważna uwaga: Jak się okazało egzemplarz skrzydła na którym leciał pilot, uczestniczył wcześniej w co najmniej jednym wypadku tego typu. Właściciel nie kontrolował jego stanu technicznego poza kontrolą przewiewności. Wymienił je na inne ale istniało pewne domniemanie, że podwinięcie było spowodowane roztrymowaniem.
ZDARZENIA 2014
-
- Posty: 816
- Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
- Reputation: 132
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Były Pilot
- Kontakt:
ZDARZENIA 2014
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
tel: +48 660 43 44 46
-
- Posty: 816
- Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
- Reputation: 132
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Były Pilot
- Kontakt:
Re: ZDARZENIA 2016
Czas: 7 kwietnia 2014
Miejsce: EPIW
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Przeciągnięcie skrzydła po zerwaniu liny.
Obrażenia: Pilot poniósł śmierć na miejscu zdarzenia.
Warunki Pogodowe: Zachmurzenie broken, wiatr w osi pasa ok 2m/s
Przebieg: Podczas holu, na wysokości 50m do 70m zerwała się lina holownicza. Pilot zareagował zbyt mocno na wahnięcie i przeciągnął skrzydło. Potem gwałtownie je odpuścił i znowu przeciągnął. Spadł na płytę lotniska z dużą prędkością, zmarł na miejscu.
Miejsce: EPIW
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Przeciągnięcie skrzydła po zerwaniu liny.
Obrażenia: Pilot poniósł śmierć na miejscu zdarzenia.
Warunki Pogodowe: Zachmurzenie broken, wiatr w osi pasa ok 2m/s
Przebieg: Podczas holu, na wysokości 50m do 70m zerwała się lina holownicza. Pilot zareagował zbyt mocno na wahnięcie i przeciągnął skrzydło. Potem gwałtownie je odpuścił i znowu przeciągnął. Spadł na płytę lotniska z dużą prędkością, zmarł na miejscu.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
tel: +48 660 43 44 46
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: ZDARZENIA 2014
Czas: kwiecień 2014
Miejsce: Algodonales startowisko Lewante
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Negatywka
Obrażenia: Złamanie ręki, nogi, po około godzinie śmierć z powodu obrażeń wewnętrznych
Warunki Pogodowe: Klasyczne wiosenne warunki hiszpańskie. Podmuchy termiczne, terma dławiona cirrusem.
Przebieg: Pilot Polak, wiek około 50 lat, o wieloletnim ale raczej nie dużym doświadczeniu, na skrzydle Swing Arcus startuje i odchodzi w kierunku piargów po prawej stronie startu, z których od słońca cyklicznie odrywają się mocne szpile termiczne. W taką wpada. Zamiast przelecieć ją z rękoma w górze na wprost, w popłochu przyhamowuje mocno skrzydło, jednostronnie bardziej, produkując negatywkę i z wysokości 30-40 metrów pakuje się w zbocze skalne. Na tyle nisko, że skrzydło nie miało szansy wyjść a pilot nie zdążył nawet sięgnąć po zapas.
Miejsce: Algodonales startowisko Lewante
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Negatywka
Obrażenia: Złamanie ręki, nogi, po około godzinie śmierć z powodu obrażeń wewnętrznych
Warunki Pogodowe: Klasyczne wiosenne warunki hiszpańskie. Podmuchy termiczne, terma dławiona cirrusem.
Przebieg: Pilot Polak, wiek około 50 lat, o wieloletnim ale raczej nie dużym doświadczeniu, na skrzydle Swing Arcus startuje i odchodzi w kierunku piargów po prawej stronie startu, z których od słońca cyklicznie odrywają się mocne szpile termiczne. W taką wpada. Zamiast przelecieć ją z rękoma w górze na wprost, w popłochu przyhamowuje mocno skrzydło, jednostronnie bardziej, produkując negatywkę i z wysokości 30-40 metrów pakuje się w zbocze skalne. Na tyle nisko, że skrzydło nie miało szansy wyjść a pilot nie zdążył nawet sięgnąć po zapas.
-
- Posty: 816
- Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
- Reputation: 132
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Były Pilot
- Kontakt:
Re: ZDARZENIA 2014
No to żeby nie było, że EBC taki święty to teraz nieco mojej radosnej twórczości
Czas: 29 sierpnia 2014
Miejsce: Mszana Paryj
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Zachaczenie uprzężą o czubek drzewa
Obrażenia: Brak
Warunki Pogodowe: : CAVOK, typowy termiczny dzień.
Przebieg: Po kilku nieudanych próbach co raz bardziej chciałem zabrać się na żagiel i termikę. Zaraz obok startu rośnie pewne charakterystyczne drzewo, które warunkuje zabranie się bądź nie. Do wejścia na zbocze trzeba je minąć górą po prawej, a następnie kleić się do lasu jak najbardziej się da. Z nieznanych do tej pory przyczyn postanowiłem wziąć je środkiem. Niestety szczyt drzewa okazał się być zbyt sztywny i przyhamował mnie. Na szczęścia skrzydło nie skoczyło do przodu (może zdążyłem je zahamować) i zacząłem spadać z ok 8 metrów przez gałęzie z glajtem po drugiej stronie pnia. Zaparkowałem w gęstych chaszczach i tarninie. Lekki ból pleców i mrowienie minęło po krótkiej chwili. Skrzydło ściągnąłem o własnych siłach
Czas: 29 sierpnia 2014
Miejsce: Mszana Paryj
Bezpośrednia przyczyna wypadku: Zachaczenie uprzężą o czubek drzewa
Obrażenia: Brak
Warunki Pogodowe: : CAVOK, typowy termiczny dzień.
Przebieg: Po kilku nieudanych próbach co raz bardziej chciałem zabrać się na żagiel i termikę. Zaraz obok startu rośnie pewne charakterystyczne drzewo, które warunkuje zabranie się bądź nie. Do wejścia na zbocze trzeba je minąć górą po prawej, a następnie kleić się do lasu jak najbardziej się da. Z nieznanych do tej pory przyczyn postanowiłem wziąć je środkiem. Niestety szczyt drzewa okazał się być zbyt sztywny i przyhamował mnie. Na szczęścia skrzydło nie skoczyło do przodu (może zdążyłem je zahamować) i zacząłem spadać z ok 8 metrów przez gałęzie z glajtem po drugiej stronie pnia. Zaparkowałem w gęstych chaszczach i tarninie. Lekki ból pleców i mrowienie minęło po krótkiej chwili. Skrzydło ściągnąłem o własnych siłach
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
tel: +48 660 43 44 46
Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość