lockout na wysokości 200m

Kwestie związane z bezpieczeństwem latania i zapobieganiem wypadkom. Ze względu na powagę tematu wszelakie trolowanie nie będzie tutaj tolerowane.
Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

lockout na wysokości 200m

Postautor: prokopcio » 08 lipca 2016, 16:26

Witam.
Na ile niebezpieczny jest lockout na wysokości ok.200m, chodzi mi o ryzyko występujące przy holowaniu z nawrotami gdyby poszło coś nie tak i lina by się przyblokowała, oczywiście w chwili nawracania z ręką na pulsie / giolotyna / wyczep ale czy szybkość reakcji / cięcia / wypięcia będzie wystarczający żeby skrzydło (szkolno-rekreacyjne) powróciło do "normalnego lotu" ?
Łukasz Prokop

Smile

Re: lockout na wysokości 200m

Postautor: Smile » 09 lipca 2016, 22:36

prokopcio pisze:Witam.
Na ile niebezpieczny jest lockout na wysokości ok.200m, chodzi mi o ryzyko występujące przy holowaniu z nawrotami gdyby poszło coś nie tak i lina by się przyblokowała, oczywiście w chwili nawracania z ręką na pulsie / giolotyna / wyczep ale czy szybkość reakcji / cięcia / wypięcia będzie wystarczający żeby skrzydło (szkolno-rekreacyjne) powróciło do "normalnego lotu" ?

nikt Ci na to pytanie nie odpowie bo co to za pytanie "na ile jest bezpieczny" ? Jak na ile ? lockout jest niebezpieczny i tyle, wysokość co prawda pomaga ale niebezpieczeństwo istnieje. To czy skrzydło "powróci do lotu normalnego" też jest ciężkie do ocenienia - w sporej mierze zależy od Ciebie. Przygotowany na szybkie wypięcie być musisz i ewentualnie do rzucenia paki jeśli skrzydło po wypięciu nie będzie stabilizowało lotu, bardzo ważnym jest aby się w przypadku lockoutu wypiąć / odciąć.

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: lockout na wysokości 200m

Postautor: prokopcio » 10 lipca 2016, 18:17

dzisiaj "zaryzykowałem" i trochę się holowałem z nawrotami (niestety adrenalina nie pozwoliła zapamiętać żeby włączyć kamerkę :) ) - trochę dziś mocno wiało górą i w innym kierunku niż na dole przez co testy były dość niewygodne. Jak już miałem trochę wysokości przy drugim nawrocie to kolega dość mocno hamował bęben bo tak wiało, że bęben rozpędzał się bardzo mocno i podczas nawrotu "na wyciągarkę" spadochronik z liną znajdował się sporo za plecami. Co zauważyłem to to, że na tej długości liny "luźno wiszącej pod pilotem" mocno spowalnia reakcję hamowania bębna a on mocno przyhamowany (nie całkiem) powoduje jedynie zwiększone opadanie, wydaje mi się, że jeśli luźna lina się zablokuje na dole to na spokojnie pilot jest w stanie to wyczuć z wyprzedzeniem co nie zdąży spowodować jakiejś gwałtownej reakcji, .
hole z nawrotami natomiast rekompensują krótkie "pasy startowe" (testowałem na łące ok 400-450m długości) i odchyłki wiatru bo można po nawrocie śmiało odlecieć daleko z wiatrem i holować się idealnie w osi z większej odległości.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: lockout na wysokości 200m

Postautor: Lucjan Piekutowski » 10 lipca 2016, 19:28

prokopcio pisze:dzisiaj "zaryzykowałem" i trochę się holowałem z nawrotami




Pozdrawiam :D

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: lockout na wysokości 200m

Postautor: prokopcio » 11 lipca 2016, 10:51

Lucjan, ja ująłem to ryzyko w cudzysłowie - jest fajny temat to na forum o przekraczaniu granic ryzyka, ryzyko oczywiście istnieje ale nie czułem, że przekraczam granice (choć to pojęcie względne), świadomość że coś może pójść nie tak z nawrotem wymusza bardzo mocne skupienie, zaplanowanie każdego ruchu, planu B (szybkie wypięcie, ewentualne cięcie liny) i planu C paka z uwzględnieniem miejsca ewentualnego lądowania. Adrenalina była przy pierwszym nawrocie spora, przy drugim już w normie :)

"kolega" z filmiku raczej nie miał planu B a cięcie liny raczej by mu nie pomogło.
Łukasz Prokop


Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość