Z ptakami, szybowcami, to już wszystko było. Jednak mi w tym sezonie udało się trzykrotnie (w różnych lotach) kręcić podstawy z liśćmi kukurydzy. To było dopiero przeżycie.
Nie dość że zawsze kręciły w lewo to przez znaczącą część komina potrafiły to robić lepiej ode mnie.
Większe przeschnięte liście, zabrane zapewne z ziemi jakimś dustdevilem oraz sporo ich mniejszych braci, czy sióstr, z których kilka udało mi się znaleźć po lądowaniu w komorach.
Brązowe liście, które zrobiły ponad tysiak przewyższenia. Dzięki którym można było ocenić nie tylko ułożenie, kierunek ale i prawdopodobną średnicę komina. Czad.
Pierdolnięty nietoperz z Borowej
Re: Pierdolnięty nietoperz z Borowej
marek mastalerz pisze: Ten ptak wyraźnie miał taki kaprys żeby się przelecieć kawałek z fruwającym człowiekiem
A nie chciał sobie czasem pomóc, za pomocą Twojego skrzydła?
W Brazylli ptasior latał na żaglu generowanym przez krawędź natarcia mojego skrzydła:
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Pierdolnięty nietoperz z Borowej
Rzeczywiście skubana rasa korzystała z żagla
Delfiny robię to samo wykorzystując falę na dziobie okrętów aby wykorzystywać ją do pływania bez wysiłku.
Delfiny robię to samo wykorzystując falę na dziobie okrętów aby wykorzystywać ją do pływania bez wysiłku.
Zbyszek Gotkiewicz
- marek mastalerz
- Posty: 496
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 02:12
- Reputation: 179
- Lokalizacja: Warszawa
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Pierdolnięty nietoperz z Borowej
Gość pisze:marek mastalerz pisze: Ten ptak wyraźnie miał taki kaprys żeby się przelecieć kawałek z fruwającym człowiekiem
A nie chciał sobie czasem pomóc, za pomocą Twojego skrzydła?
W Brazylli ptasior latał na żaglu generowanym przez krawędź natarcia mojego skrzydła...
Właśnie nie, bo leciał około 20-30 metrów przede mną.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Pierdolnięty nietoperz z Borowej
W zasadzie jeśli ptak leci razem z nami to mu się to nie opłaca bo one mają lepszą doskonałość niż nasza. Ptaki są ciekawskie. Słyszałem opowieść o mewie która latała z glajtami na klifie i zaglądała do komór.
Zbyszek Gotkiewicz
- Lucjan Piekutowski
- Posty: 1031
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
- Reputation: 66
- Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Pierdolnięty nietoperz z Borowej
uriuk pisze: W pewnym momencie podlecial do mnie nietoperz i zaczal latac bardzo blisko linek, ale nie dotykajac ich.
Jako dzieci bawiliśmy się podrzucając wysoko kamienie niedaleko przelatujących nietoperzy, zawracały za nimi w kierunku ziemi, próbowały łapać. U mnie w piwnicy też kiedyś latał nietoperz, korytarz piwniczny szerokość metr wysokość jakieś 2,5 a ta cholera idealnie zawracała przed ścianami.
Nie wiem jak w echolokacji "świecą" linki, a może były tam jakieś owady ?
uriuk pisze:Przy ktoryms holu zauwazylem na wysokosci okolo 500-600 m nietoperza, ktory dziarsko wioslowal pod wiatr. Znaczy on stal w miejscu, Biedny myszor ciezko pracowal, zeby tkwic pol kilometra nad ziemia bez przemieszczania się w jakakolwiek strone.
Zastanawiam sie czego on sie nawciagal.
Netoperek. Janusz ma na imię, robił kiedyś remont kuchni napędem. Jeszcze czemuś się dziwisz?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość