Coś już nie jest tak samo.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Są rzeczy do wytłumaczenia. Na przykład te cholerne maseczki. Nie widzę twarzy człowieka z którym rozmawiam. Jestem odcięty od mnóstwa informacji o których zazwyczaj nie mam pojęcia. Ograniczenia w poruszaniu. Niby nic a ilość samobójstw rośnie. Ostatni raz taka sytuacja była podczas stanu wojennego. Anonimowość i chamstwo w internecie. Gdyby nie to medium byłyby to sytuację trudne do wyobrażenia bo bardzo rzadko spotykane. A w sieci to uznawane jest przez część jako coś normalnego.

[Piotr Domański]

Czy ciężko to oddzielić? Treść to treść, czy jak recenzujesz książkę to poznajesz i prześwietlasz najpierw autora? Z niejednym stąd czy z grupy chociaż nigdy ich na oczy nie widziałem i nie znam nazwiska na browara bym się chętnie umówił. Mało tego w większości Ci ludzie na żywo są o wiele przyjaźniejsi niż wirtualnie.

[Zbyszek Gotkiewicz]

W przypadku informacji, które łatwo jest zweryfikować osoba nie jest taka ważna. W przypadku ocen subiektywnych lub ekskluzywnych, wyjątkowych znajomość osoby, która wypowiada opinię jest często kluczowe dla oceny wartości wypowiedzi.

[Piotr Domański]

Nie lepiej zamiast: "Pieprzysz głupoty bo jesteś leszczem barowym, bo nie znam Cie i nie znam twoich osiągnięć" napisać : "nie mogę się z Tobą zgodzić gdyż wg. mnie, tego czy tamtego etc. jest... albo może być inaczej niż piszesz" ?

[Zbyszek Gotkiewicz]

Oczywiście, że tak jest lepiej. I staram się zawsze tak odpisywać bez względu na to, czy autor się podpisał czy nie. Jednak gdy ktoś pluje to nie można powiedzieć, że pada deszcz.

[Piotr Domański]

W tym wątku ktoś zaczepił konkretnie Ciebie, jestem przeciwny atakom personalnym na forach publicznych. Nie chcąc być zaczepianym na grupie nie podpisywałem się nazwiskiem i to był Twój największy zarzut do treści, które tam publikowałem. Rejestrując się na Pgforum z tego względu podpisałem się imieniem i nazwiskiem. Mogę powiedzieć, że to wymusiłeś abym mógł z Tobą rozmawiać jak równy z równym, mi to specjalnie nie przeszkadza ale też nie jestem za tym aby wymuszać to na kolejnych użytkownikach forum. Nie każdy karierę czy życie wiąże ze swoim hobby, nie jeden może mieć ciekawe przemyślenia czy patenty którymi może się podzielić co należy docenić... albo olać.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Piotrek. Masz duży dorobek i piszesz ważne, rzetelne rzeczy. Dodanie nazwiska do takich wypowiedzi to dla czytelnika znak jakości a dla Ciebie zobowiązanie. Tak społeczeństwo funkcjonuje od tysiącleci. Dopiero niedawnym wynalzkiem są niepodpisane listy zaczynające się od "Uprzejmie donoszę". To nie jest normalne i trzeba z tym wynalazkiem walczyć.

[Piotr Domański]

Dopiero niedawnym wynalzkiem są niepodpisane listy zaczynające się od "Uprzejmie donoszę". To nie jest normalne i trzeba z tym wynalazkiem walczyć.

Jestem pewny że "RUDY" jest starszy niż pismo obrazkowe;) Masz rację walczyć z tym trzeba filtrując czytane treści.

[Piotr Domański]

Dodanie nazwiska do takich wypowiedzi to dla czytelnika znak jakości a dla Ciebie zobowiązanie.

Hmmm.... i tu bym się spierał bo zawsze mogę się mylić a poza tym wypowiadając się tak luźno towarzysko mogę wypisywać farmazony, żartować, albo przypuszczać albo podpuszczać... ja to miejsce jakim jest forum traktuję jak miejsce spotkań, takie "twarze przy barze" i nawet nie chcę żeby moje wypowiedzi były brane zupełnie serio, tym bardziej że z racji lichego nalotu w ostatnim czasie nie mogę zająć innego miejsca niż w loży.

[fotolot]

Jednak gdy ktoś pluje to nie można powiedzieć, że pada deszcz.

Zbyszek czy Ty przypadkiem nie wziąłeś sobie do bani, słow ciacholota cyt: "Zbyszek.Bezspornie, przynajmniej dla mnie, jesteś osobą uprawnioną do oceny i kreowania kształtu środowiska paralotniowego.."(piramidka z "Rejsu"? ).
Wcześniej to nie o żadne "plucie" Ci chodziło, tylko przemawiałeś do ludu tak : "..nie możemy pozwolić aby w stadzie były osobniki, które chcą zachować incognito."
No to co byś w takim razie powiedział o rzeczy
o wiele bardziej oczywistej. Aby w obecnej Wolnej RP, w dobrym tonie było, dobrowolne oświadczenie lustracyjne , jedynie osobników ,które chcą zajmować najbardziej reprezentatywne stanowiska w naszym środowisku? Jak
np. Prezesi największego stowarzyszenia czy Trenerzy kadry. Oraz inni chcący zyskać publiczne zaufanie dla lepszego spełniania się w funkcjach reprezentatywnych?. A nie żebyście chcieli poddawać inwigilacyjnej weryfikacji , zupełnie oddolnych członków naszej społeczności ?

Pozdrawiam
Wiesiek Sobczak

[Zbyszek Gotkiewicz]

Wiesiek. Masz minus. Potem będzie zawieszenie. Jak chcesz toczyć swoje ubeckie wojenki to załóż odpowiedni wątek. Posta twojego nie usunąłem żeby każdy mógł ocenić poziom twojej wypowiedzi.

[ciacholot]

W ogóle poco coś udawać.

Ciacho, tu nie chodzi o żadne udawanie, niektórzy chcą mieć swój własny ogródek do którego nie zaglądają ciekawscy sąsiedzi a inni chcą opalać się nago w osiedlowym ogródeczku pośród tysiąca spojrzeń. Uszanujmy wolę jednych i drugich. Pamiętam jak dyskutowałem ze Zbyszkiem kilka lat temu na grupie i wielokrotnie podnosił temat, że moje wypowiedzi są bezwartościowe bo nie podpisuję się nazwiskiem. Powiedziałem mu wtedy, że jak tylko się spotkamy to się przedstawię co też uczyniłem, wątpię czy to zmieniło wartość moich wypowiedzi.

Ja się z Tobą zgadzam jeśli chodzi o swój własny ogródek i że sobie w nim siedzisz, ale jak ktoś sam wyłazi w miejsce publiczne to już dotyczą go prawa. Można się z nimi nie zgadzać, ale respektować musisz i Ty i ja (coś jak strefy). Takiej woli uszanować nie bardzo jest jak właśnie ze względu na tysiące spojrzeń.
Podpis taki czy inny dla mnie jest bez znaczenia. Ważne jest to, żeby osoba była do zidentyfikowania, a nie wirtualna i nie uchwytna.
Jeśli tak jest to wszystko gra, ale jeśli ktoś zajmuje wiążące stanowisko, albo co więcej, podejmuje się oceny to dobrze było by wiedzieć kto bo inaczej za chwilę dojdziemy do tego, że trzeba będzie się spodziewać pisma bez podpisu we własnych drzwiach o konieczności oddania majątku jutro rano temu panu który będzie czekał pod drzwiami.
Taki zwykły porządek, bezpieczeństwo i odpowiedzialność. Dla mnie bardzo ważne.
Bardziej obrazowo powiem jeszcze tak, że o ile o trzeciej w nocy pod Twoim oknem "conocnie" będzie wyklinał pan Krzykliwy to zwrócisz mu uwagę raz i drugi i może piąty, a następnie zrobisz inne ruchy, ale jeśli będzie nieuchwytny i będzie tak się zachowywał to może się zrobić niemiło i nic z tym nie będziesz mógł zrobić. Pan mundurowy na służbie też w pierwszej kolejności sprawdza tożsamość zatrzymanego do rozmowy. Jak sam do niego idziesz też się przedstawiasz. Wartość rozmowy jest drugorzędna. Kogoś to dziwi?

[ciacholot]

Fotolot czy fotolot.
Manipulujesz moją wypowiedź. Zakładam, że chcesz być dowcipny. Niech będzie. Jutro Wigilia więc gadać może każdy...

[ciacholot]

Mateusz.
Mogę Cię prosić o komentarz? Bo nie wiem z czym się nie zgadzasz... czy chodzi Ci o sam fakt, że ględzę jak reszta zdołowanego życiem wapna?

[7van.krzysztof]

Zbyszek a nie pomyślałeś o tym, że ktoś akurat może szuka lepszej pracy i nie chciałby być wyszukiwalny przez HRowców na różnych forach/komentażowniach itp.

HRowcy...baaa. Co mądrzejsza kandydatka na żonę, tak ci przetrzepie nazwisko w sieci, że najlepszy detektyw się nie umywa.

[wlaskow]

Dawniej byliśmy jedną rodziną a teraz już nic z tego nie zostało. Młodzi mogą nie wiedzieć o czym pisze, ale to było takie uczucie, że mogłem jechać gdziekolwiek i zawsze znajdę przyjaciół którzy mają tą samą pasję i nic nie muszę im więcej tłumaczyć. Tego już nie ma. Dlaczego?

Dlaczego. Dlaczego ktoś może mieć taki opis paralotniowego środowiska, a ktoś inny nie. Zapewne znajdzie się również niemała grupa ludzi, która będzie widziała więcej barw szarości niż dychotomiczne białe i czarne.
Może światło rzuci na tą sprawę liczba Dumbara (Robin Dunbar - amerykański antropolog i psycholog ewolucyjny). Więcej na ten temat w linku:

https://jakosiagaccele.com/liczba-dunbara/

[Zbyszek Gotkiewicz]

Nie lubię Dunbara. Rzeczy oczywiste nazywa swoim nazwiskiem i lansuje tą nazwę przy każdej okazji. Nie tak się pracuje na nieśmiertelność.

[fotolot]

Nie lubię Dunbara. Rzeczy oczywiste nazywa swoim nazwiskiem i lansuje tą nazwę przy każdej okazji. Nie tak się pracuje na nieśmiertelność.

Oczywiście, że nie tak. Właśnie będziemy rozpoczynać, kolejne świętowanie, narodzin Nauczyciela.

[Zbyszek Gotkiewicz]

I czego cię nauczył ten Nauczyciel?

[fotolot]

I czego cię nauczył ten Nauczyciel?

Chętnie opowiedział bym Ci o tym, co nie co, gdyś np. zasiadał ze mną, przy jednym stole.
Ale w tym tu miejscu, tego nie zrobię, abyś przypadkiem nie był zmuszony, dać mi "minusa" i grozić "zawieszeniem" - za niski "poziom wypowiedzi".

Pozdrawiam i Życzę
Radosnego Świętowania
Narodzin Chrystusa