Coś już nie jest tak samo.

[Piotr Domański]

A jacy qrwa mieli byc? Kulturalnie juz bylo.

Cały problem w tym, że tego- "kulturalnie już było"- nie było. Zgadzam się z tym co napisał Der:

Obraźliwymi hasłami w czyjąkolwiek stronę wygrać się nie da. Krzyczenie i pisanie na kartonach w końcu się szybko znudzi. Potrzebny jest cel.
Pisanie na swój sposób o tym czy kogoś się lubi czy nie, nie ma żadnego znaczenia. Co najwyżej może wywołać niesmak i awersję kogoś innego. Potrzebne są argumenty.

Patrząc na ruchy obecnej opozycji mam wrażenie że jest to piąta kolumna obecnego rządu. Tacy oponenci to skarb bo taką retoryką nie mają szans pociągnąć za sobą tłumów, które czekają na odpowiedni program i przywódców.

[Piotr Domański]

Potrzebny jest cel. A niestety jest tak, że tym celem musi być w końcu pusta kieszeń lub obietnica pełniejszej. Tylko te potrafią zmusić do walki o lepsze jutro. Najlepiej przy urnach wyborczych.

Tu Der się nie zgodzę bo sprawy światopoglądowe czy wolnościowe w wyedukowanym społeczeństwie mogą mieć większą wartość od pełnej miski.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Najlepszym przykładem jak bardzo może być niemiło są wszystkie przewroty polityczne i rewolucję. Choćby rewolucja francuska, październikowa czy bunty chłopskie. Delikatne wypierdalać to tylko szept przy dźwięku szafotów.

[Piotr Domański]

Podsumowując temat książę zamówiłem bo wiem że mi osobiście ta fotografia się spodoba;))

[Piotr Domański]

Najlepszym przykładem jak bardzo może być niemiło są wszystkie przewroty polityczne i rewolucję. Choćby rewolucja francuska, październikowa czy bunty chłopskie. Delikatne wypierdalać to tylko szept przy dźwięku szafotów.

Dlatego najlepszą formą dochodzenia do przemian jest porozumienie zamiast eskalacji napięć, które prowadzą do rewolucji. Po rewolucjach niewielu było wygranych.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Jak słusznie tu zauważacie z jednej strony mamy emocje a z drugiej brak sensownych propozycji. W rezultacie frustracje wzmacniane głupimi decyzjami rządu będą jeszcze większe i w związku z tym emocje też. Zgadzam się, że tektura się znudzi jako oręż walki.

[Piotr Domański]

Jak słusznie tu zauważacie z jednej strony mamy emocje a z drugiej brak sensownych propozycji.

Zapomniałeś w tym zdaniu chyba o spójniku bo mamy: Z jednej strony emocje i brak sensownych propozycji.
Z tej drugiej strony to jest wyrachowane, dość spójne działanie z konkretnie określonym kierunkiem i celem.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Brak propozycji to miałem na myśli klasę polityczną która wyrasta na nową klasę panów a w zasadzie poganiaczy bydła. Nie ma misji jest tylko socjotechnika.

[uriuk]

Patrząc na ruchy obecnej opozycji mam wrażenie że jest to piąta kolumna obecnego rządu. Tacy oponenci to skarb bo taką retoryką nie mają szans pociągnąć za sobą tłumów, które czekają na odpowiedni program i przywódców.

Zdanie prawdziwe, ale dla swiata przed 26. pazdziernika.

Ja widzialem w zyciu dwie naprawde duze demonstracje. Pierwsza 31 sierpnia 1982 r, a druga w pazdzierniku. Obie mialy we Wroclawiu ok 100 000 uczestnikow.
Bylem na obu. W tej ostatniej srednia wieku byla niewiele wyzsza niz 20 lat. Oni nie znaja innej Polski, niz ta w UE, pochlebnie o kosciele wyraza sie 9% z nich (co oznacza ze 91% uzywa w stosunku do kosciola okreslen niepochlebnych). Oni nie maja nic wspolnego ani z PIS ani ze Schetyna. To byl pomruk nowej opozycji, ktora jest w opozycji do obecnej opozycji. Niedlugo zmiota stara klase polityczna, razem z kosciolem. Zaprowadza swoje porzadki, ktore im beda pasowaly. Nie beda miely nic wspolnego z bogoojczyniano-patriotyczna Polska rodem z XIX wieku, w jakiej zyje PIS i PO.

Na "koscielnym" Ostrowie Tumskim nie zmiescili sie wszyscy chetni do skandowania "episkpat wypierdalaj", a tam sie miescilo normalnie kilka pielgrzymek. Starzy politycy tego nie rozumieja, musza przyjsc nowi.

[uriuk]

Ksiazki dostalem, dziekuje. Sa do kupienia we Wrocku 200 m na W od wiezy Ratusza.
Odszukalem strone 57 i sie zadumalem, ze strona 56 nie zwrocila niczyjej uwagi. A to dzielo paralotniarzy na miare Plaskowyzu Nazca. Przed powstaniem "Dziela" zaden nieparalotniowy pilot nie wiedzial, gdzie jest Borsk, a teraz wiedza wszyscy.

[uriuk]

Ja chyba uczylem sie jakiejs innej historii. Pojawienie sie katolicyzmu to 1400 lat zapasci cywilizacyjnej. Gdyby nie arabowie, ktorzy przechowli antyczna wiedze, bylibysmy w glebokiej czarnej niedoli. Ale pozniej i u arabow pojawila sie religia i teraz oni sa w dupie.
Jak widzisz, jakby sie nie obracac, to religia zawsze z tylu.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Jesteśmy w trakcie rewolucji, choć nie zdajemy sobie z tego sprawy. Kończy się właśnie neolit, który ukształtował ostatnie dziesięć tysięcy lat naszej cywilizacji. Czas wracać do natury.

[uriuk]

Jestes wyjatkowo dobrze poinformowany. Znasz zamierzenia polityczne przyszlych elit.
Szacun.

[katolik]

Herflik powiedział prawdę której świat nie chce zobaczyć . I liczę ,że mój post pójdzie na forum Uriuk

[Zbyszek Gotkiewicz]

Klasa rządząca została zlikwidowana przez rewolucję francuską i kolejne paroksyzmy. Natura nie lubi próżni i ich miejsce od samego początku próbuje zająć klasa polityczna. A ponieważ wszystko bardzo przyspieszyło, to trzeba się zastanowić w jaki sposób zostanie ona zlikwidowana. Bo że będzie to pewne. Dla Kościoła też już nie ma miejsca. Jest miejsce dla wiary i religii bo to wynika z ludzkiej natury, ale feudalna instytucja która wykorzystuje tą ludzką słabość jest już passe.

[katolik]

Dzięki Uriuk, że puścileś na forum choć mamy inne przekonania . wszystkiego dobrego

[Zbyszek Gotkiewicz]

To nie Uriuk puścił. Tu można mieć inne przekonania choć dobrze by było aby potrafił je naukowo udowodnić

[uriuk]

=" Dla Kościoła też już nie ma miejsca. Jest miejsce dla wiary i religii bo to wynika z ludzkiej natury, ale feudalna instytucja która wykorzystuje tą ludzką słabość jest już passe.

Mam za soba 20 lat zawodowego podrozowania po 4 kontynentach. Troche krajow widzialem. Katolicyzmu w stylu polskim nie bylo nigdzie. Nawet w Meksyku, widzialem jak w srode popielcowa ponad tysiac imprezowiczow wypiepprzylo garstke katolikow z rynku, bo im przeszkadzali balowac awanturujac sie (to byla gleboka prowincja stanu Queretaro, wiec taki ichny odpowiednik rzeszowszczyzny). Fama glosi, ze katolicy maja jeszcze cos do powiedzenia w Rwandzie. Polacy juz sie kapneli ze to tylko kilka procent krzykaczy w okolicach cywilizowanych, i mniej niz polowa ludnosci w okolicach Tarnowa i Krasnika, ale tylko na wsiach. Krotko mowiac, gleboka mniejszosc.

[uriuk]

Powiedz to Czechom.
Od setek lat maja kilka procent wierzacych. Zgodnie z twoja definicja, nie sa ludzmi.
A co do islamu, to jedz do Maroka, Omanu czy Emiratow i policz ludzi modlacych sie na dywaniku kiedy mulla drze morde. Zdziwisz sie, ale nie bedzie to nawet jedna dziesiata procenta. Reszta bedzie miala to w dupie.
Widze, ze wiedze o islamie czerpiesz od proboszcza, albo z superexpresu. Problem w tym, ze duza czesc ludzi piszacych tutaj byla w Maroku i wiedze o islamie posiadla organizmam.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Są ludzie dla których kwestie wiary i wierzeń są istotne. Zależy to od genów i stanowią oni około 1/3 społeczeństwa. Wraz z tym przejawiają oni poglądy konserwatywne oraz większą podatność na teorie spiskowe. Stąd się rekrutują członkowie kościołów, sekt i partii populistycznych. Pewnie cechą ta jest w jakiś sytuacjach korzystna, ale w współczesnym społeczeństwie widzę więcej wad niż zalet.