Kolejny debilizm certyfikacyjny

Dyskusja na tematy nie pasujące w żaden sposób do pozostałych kategorii na forum. Dyskusje niezwiązane z glajtami, a nawet nielotnicze proszę umieszczać w "Szwarc, mydło i powidło"
Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4141
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: uriuk » 29 września 2019, 11:42

Samoloty tez maja jedna klase. Zarowno Cessna 150 jak i Extra 300. WIerz mi, ze sa miedzy nimi duze roznice w pilotazu i bez "nabitej lapy" nie ma co sie pchac na samolot krobacyjny, bo sie dlugo nie pozyje.

7van.krzysztof
Posty: 262
Rejestracja: 02 grudnia 2018, 18:08
Reputation: 47
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: 7van.krzysztof » 29 września 2019, 12:58

uriuk pisze:
7van.krzysztof pisze: Może po prostu w certyfikacji powinno być więcej literek niż te kilka, albo certyfikacja oficjalnie powinna podawać dolne i górne, tak jak to się przyjęło nieoficjalnie. (?)


To V-King bedzie mial dolne czy gorne B (wydluzenie 4,7 i niezdolnosc do rozhustania sie).

Tak jak pisałem, że to zupełnie inna para kaloszy i rzeczywiście zakrawa to na debilizm, żeby monoskina certyfikować w jednym worku z dwupowłokowcem

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 września 2019, 13:26

Lotnictwo ma procedury przesiadania się na nowe typy płatowców, więc nie jest tak, że z automatu masz uprawnienia na wszystko co lata.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4141
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: uriuk » 29 września 2019, 13:42

Nie. Tzw laszowanie jest wymyslem Aeroklubu Polskiego i obowiązuje tylko w lataniu klubowym. Jako prywatny właściciel muszę się przeszkalac tylko przy przesiadce np na wodnosamolot, wielosilnik czy motoszybowiec. W obrębie jednej klasy mogę sobie latac czym chce. Np Wilga czy Extra 300. Ale nie jestem tak głupi, żeby próbować. Jakby jednak zrobili klase "samolotowe gorne B" to mógłby bym uwierzyć, że dam radę, bo to ta sama klasa co Cessna 150. Cale szczęście EASA nie jest opanowana przez durnych Niemców i nikt takiego debilizmu nie wyprodukowal. A w paralotniach jest.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 września 2019, 14:19

Są pewne fakty z którymi nie da się dyskutować, a mianowicie że trudność pilotażu paralotni wzrasta wraz z wydłużeniem i obciążeniem powierzchni. Gdyby piloci posiadali tą wiedzę, to może i certyfikacja byłaby zbędna. Niestety jeśli chodzi o parametry paralotni, to piloci znają głównie kolor, a jeśli chodzi o doświadczenie, to latają co roku. Jacy piloci takie certyfikaty.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 września 2019, 14:33

Systemu certyfikacji skrzydeł nie można rozpatrywać w oderwaniu od systemu szkolenia, który w naszym przypadku jest daleko od doskonałości a zdarza się że realizowany jest w jednej trzeciej. Jeśli komuś się wydaje, że to nie ma znaczenia to niech porówna ile czasu poświęcają na szkolenie pilota myśliwskiego luftwaffe w 2 wojnie światowej a ile Rosjanie. I niech porówna straty bojowe i średnią długość życia takiego pilota.
Zbyszek Gotkiewicz

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: ciacholot » 29 września 2019, 15:39

Tiaaaa.
Maciej Twoje zdanie znam nie od dziś, ale skoro używasz porównań to i ja coś Ci zapodam. Mianowicie uważam, że między użytkownikami szybowców czy samolotów, a paralotniarzami jest podobna różnica jak między krótkofalowcami, a CB-stami. Inna grupa się w to bawi.
Ostatnio zmieniony 29 września 2019, 15:49 przez ciacholot, łącznie zmieniany 1 raz.
Mariusz Kilian

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: ciacholot » 29 września 2019, 15:45

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Są pewne fakty z którymi nie da się dyskutować, a mianowicie że trudność pilotażu paralotni wzrasta wraz z wydłużeniem i obciążeniem powierzchni. Gdyby piloci posiadali tą wiedzę, to może i certyfikacja byłaby zbędna. Niestety jeśli chodzi o parametry paralotni, to piloci znają głównie kolor, a jeśli chodzi o doświadczenie, to latają co roku. Jacy piloci takie certyfikaty.





Święte słowa Waść prawisz.
Właśnie dlatego, że niema wiedzy trzeba zapodać prosty system. Nie chodzi o to żeby coś oceniać tylko o to żeby ludzie doświadczeni dali tym wcale nie doświadczonym i bez wiedzy łatwą prostą informację. Do tego jeśli Ci pierwsi uznają, że mimo małego wydłużenia skrzydło nie jest potulnym barankiem to mogą mu przykleić taką informację. Sprzedawcy pisali by taką informację zamiast durnej certyfikacji i było by prościej. Oczekiwanie, że ludzie nauczą się myśleć o związku wydłużenia z obciążeniem i kombinowanie czy to się uda jest oczekiwaniem na mannę z nieba.
Mariusz Kilian

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: ciacholot » 29 września 2019, 15:46

.
Ostatnio zmieniony 29 września 2019, 15:49 przez ciacholot, łącznie zmieniany 1 raz.
Mariusz Kilian

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: ciacholot » 29 września 2019, 15:47

Błąd zrobiłem i wywalam
Mariusz Kilian

7van.krzysztof
Posty: 262
Rejestracja: 02 grudnia 2018, 18:08
Reputation: 47
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: 7van.krzysztof » 29 września 2019, 15:49

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Są pewne fakty z którymi nie da się dyskutować, a mianowicie że trudność pilotażu paralotni wzrasta wraz z wydłużeniem i obciążeniem powierzchni. Gdyby piloci posiadali tą wiedzę, to może i certyfikacja byłaby zbędna. Niestety jeśli chodzi o parametry paralotni, to piloci znają głównie kolor, a jeśli chodzi o doświadczenie, to latają co roku. Jacy piloci takie certyfikaty.

Tu chyba masz Zbyszek rację. Jakiś czas temu zapytałem o wydłużenie kogoś, kto szkolił się razem ze mną. Po kursie kupił sobie skrzydło w dolnym B, a ja grzeczne A. Zapytałem go z ciekawości,jakie ma wydłużenie to jego B, to odpowiedział, że nie wie. Podejrzewam, że po kursie nikt , albo prawie nikt nie wie co to jest wydłużenie, a już w ogóle jak się to liczy.
Swoją drogą, pisałeś Zbyszek, że producenci lubią oszukiwać z wydłużeniem. Jak to jest możliwe, skoro można samemu to sobie wyliczyć i na oszukiwanie nie ma chyba możliwości. No chyba, że oszukują z rozpiętością i powierzchnią skrzydła, bo tu miałbym pewnie problem, żeby dokładnie to sprawdzić

7van.krzysztof
Posty: 262
Rejestracja: 02 grudnia 2018, 18:08
Reputation: 47
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: 7van.krzysztof » 29 września 2019, 15:56

A inny koleś, też ze mną się szkolił, jeszcze nie miał zrobione egzaminu i kupił sobie Chilli. Podziwiałem go , ale niestety w tym roku już go nie widziałem na starcie ani razu.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 września 2019, 16:09

Panowie. W związku z odpornością środowiska paralotniowego na wiedzę wszystkie wysiłki skierowane na rozpowszechnianie wiedzy są skazane na niepowodzenie i nie ma sensu tego robić.
Zbyszek Gotkiewicz

matgaw
Posty: 852
Rejestracja: 01 kwietnia 2018, 00:11
Reputation: 275
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Przelotowiec

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: matgaw » 29 września 2019, 16:18

Jeżeli o bezpieczeństwie skrzydła świadczy tylko wydłużenie i obciążenie powierzchni, to nie powinno wystarczyć na świecie z 5 skrzydeł, zaprojektowanych tak z 20 lat temu? :D

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 września 2019, 16:23

A czemu nie produkuje się jednakowych rowerów?
Zbyszek Gotkiewicz

matgaw
Posty: 852
Rejestracja: 01 kwietnia 2018, 00:11
Reputation: 275
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Przelotowiec

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: matgaw » 29 września 2019, 16:27

Najwyraźniej jego osiągi zależą nie tylko od średnicy koła i obciążenia opony :)

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: ciacholot » 29 września 2019, 16:30

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Panowie. W związku z odpornością środowiska paralotniowego na wiedzę wszystkie wysiłki skierowane na rozpowszechnianie wiedzy są skazane na niepowodzenie i nie ma sensu tego robić.




Parametr porównawczy daje możliwość każdemu. O takim rozwiązaniu mówię. Jak ktoś będzie chciał zgłębić wiedzę to zawsze może. Ona jest dostępna.
Mariusz Kilian

matgaw
Posty: 852
Rejestracja: 01 kwietnia 2018, 00:11
Reputation: 275
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Przelotowiec

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: matgaw » 29 września 2019, 16:32

Jak już idziemy w rowery, to ta dyskusja brzmi jak postulat, że nie powinno się dzielić rowerów na trekkingowe, miejskie, górskie i szosowe, a rowerzyści powinni sami na podstawie średnicy koła, grubości opony i rodzaju bieżnika kwalifikować je według własnego rozumu, najlepiej każdy inaczej.

Nie widzę sensu.

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: ciacholot » 29 września 2019, 16:43

Zapytajcie rowerzystę pierwszego napotkanego co to jest kadencja. To będzie mniej więcej tak jak u nas pytanie o wydłużenie :lol:
I wcale nie chodzi tu o rower i jego parametry czy przeznaczenie :lol:
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Kolejny debilizm certyfikacyjny

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 września 2019, 16:54

Rowery to Pikuś. Pójdź do sklepu sportowego i poproś o buty :)
Zbyszek Gotkiewicz


Wróć do „Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość