lądowanie "pod stok"

Dział dla niezorientowanych, acz chętnych. Odpowiemy tu na najbardziej podstawowe pytania. Dla ułatwienia nam zadania prosimy o podanie jakiejś lokalizacji i innych szczegółów, które mogą okazać się istotne.
Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: der » 13 sierpnia 2021, 09:42

To musiał być Cejrowski

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: fotolot » 13 sierpnia 2021, 10:11

der pisze:To musiał być Cejrowski

Pod stok nalezy ladowac z wyczuciem... ;)

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: SP8EBC » 13 sierpnia 2021, 10:52

A to jest kolejny film tego samego autora ale z komentarzem. No z tym, że w przypadku lotni to jednak większa możliwość kontroli prędkości im tu bardzo pomaga.

Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: fotolot » 13 sierpnia 2021, 12:49

SP8EBC pisze:"..w przypadku lotni to jednak większa możliwość kontroli prędkości im tu bardzo pomaga."

Chodzi tu nie tyle o jakies wieksze mozliwosci kontroli samej predkosci co o inne jej zakresy, doskonalosc ,gospodarowanie zapasem wysokosci oraz energią kinetyczną, nabierana podczas zapikowania. Nie jestem lataczem swobodnym ale najczesciej wykonuje doloty z wylaczonym napedem, nawet na kilka kilometrow od planowanego punktu przyziemienia. Co prawda nad terenem rowninnym ale czasem w dosc silnych wiatrach i sporych zawietrznych od wysokich drzew. Zdarza mi sie wtedy zchodzac do ladowania, operowac jednoczesnie jedna reka zmianami kata natarcia, a druga wychylaniem klap. Napewno nie powiedzialbym, ze na paralotni jest mniejsza mozliwosc kontroli precyzyjnego dolotu na obrany punk. Na wymagajacych podejsciach pod wzniesienie, mozna przeciez tez operowac plynnie speedem by wykorzystac nabyta predkosc na zrobienie dlugiej gorki(jak juz wspomnial Kamil). Najlepiej uczac sie poczatkowo, samego dlugiego wyplaszczania nad rownym. Bo to raczej nie sa patenty dla calkiem nieobytych nowicjuszy. Po za tym takie ladowania ze speeda, dla niewtajemniczonych widzow, dają bajeranckie zludzenie niby dobrych wlasnosci szybowania...

Wiesiek

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: prokopcio » 15 listopada 2021, 12:54

Łukasz Prokop

AndRand
Posty: 274
Rejestracja: 02 listopada 2018, 20:54
Reputation: 29
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: AndRand » 16 listopada 2021, 14:19

To wymagało kogoś absolutnie pozbawionego wyobraźni.
Jeden podmuch i skrzydło ściąga go ze skały.
No chyba, że liczył na pozaczepianie się linek na skale. Albo quick release, którym by odrzucił skrzydło - i dzwonił po helikopter by go stamtąd ściągnął :D

Piotr Domański
Posty: 697
Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
Reputation: 182
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: Piotr Domański » 16 listopada 2021, 18:27

AndRand pisze:To wymagało kogoś absolutnie pozbawionego wyobraźni.
Jeden podmuch i skrzydło ściąga go ze skały.
No chyba, że liczył na pozaczepianie się linek na skale. Albo quick release, którym by odrzucił skrzydło - i dzwonił po helikopter by go stamtąd ściągnął :D

Jak mieszkasz w górach albo w nich przebywasz często od wielu lat to raczej nie problem ocenić, że w ten konkretny poranek podmuchy wiatru można wykluczyć. Nie pochwalam i raczej bym zniechęcał do naśladowania. Filmy Roberta z nad Grand Hotelu czy kolegi PPG-anta z nad Krakowa są z podobnej półki, interesujące, wizualnie ładne ale... czy warto dla tych ujęć i wątpliwego splędoru skórę nadstawiać- raczej nie. Wg. mojej oceny PPG ten z nad Krakowa był największym hardcorem z pośród tych trzech filmów, ale widziałem tam tylko tyle co kamera pokazała więc może było inaczej;)


Wróć do „Wejście dla początkujących”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość