Jestem w trakcie kursu, pierwszy etap udało się zrobić zeszłym latem a w kwietniu mam termin na drugi etap. Jako, że pochodzę z okolic Krakowa chciałbym Was zapytać a w zasadzie poprosić o wskazówki na temat latania w Beskidzie Wyspowym, w którym upatruje swoje główne miejsce docelowe po kursie. Zdaję sobie sprawę, że większość pytań dla wyjadaczy będzie prozaiczna ale w zasadzie nie ma skąd czerpać takiej wiedzy. Do rzeczy:
Gdzie złapać kontakt z ludźmi latającymi w Beskidzie, którzy pomogliby ruszyć z lataniem w tym miejscu? Czy jesteście w stanie mi podrzucić może jakąś grupę na fb, discordzie czy whatsappie? Nie chce pchać się do samodzielnego latania na kozaka a wolę jednak podejść z pokorą i czerpać wiedzę od doświadczonych osób. Przecież nie będę rozwieszał w Beskidzie ogłoszeń "poznam lokalnych glajciarzy"
. Rzeczy jakie mnie nurtują są zupełnie podstawowe:- skąd wziąć informację o lądowiskach w Beskidzie, które nie będą ryzykowne lub nie będą naruszały po prostu czyjejś ziemi by nie dostać widłami w tyłek?
- w jaki sposób wybierać konkretne startowiska, które będą optymalne dla początkującego bez doświadczenia i są najłatwiejsze?
- jak wygląda logistyka dostania się na startowisko? Wiem, że na Chełm można kolejką, na któreś ponoć autem terenowym? Czy ktoś organizuje takie wyjazdy czy trzeba samemu dysponować terenówką, czy to w ogóle legalne tarabanić się tam samochodem? A do których startowisk można tylko dotrzeć z buta?
- czy to dobre miejsce do nauki latania w termice?
- z Waszego doświadczenia w jakich godzinach laik powinien tam operować by móc liznąć termiki a niekoniecznie pchać się w trudne warunki? Są jakieś reguły czy to zwykła pogodowa loteria?
Proszę o wyrozumiałość i dziękuję z góry
