Podciśnienie, nadciśnienie i siła nośna

[uriuk]

Leżę w łóżku na okoliczność L4 (nie brechtać proszę, dostałem oficjalne lekarskie zwolnienie z pracy, choc ostatni raz poszedłem do pracy bodaj w 1987 r). Co robi pilot leżący na L4? Czytam sobie o aerodynamice poduszkowców. Po rosyjsku. Jeśli chodzi o tą gałąź nauki to Ruscy są o dwie długości przed resztą świata. I dotarłem do ciekawego doświadczenia. Mianowicie modelik poduszkowca zrobiony z płyty CD, rurki i balonika zachowuje się jak poduszkowiec, tzn poduszkuje. Znaczy się balonik produkuje pod płytą nadciśnienie i na poduszce z tego nadciśnienia modelik popierdala po stole. Następnie przykładają ten modelik do sufitu i... on wesoło popierdala po suficie, przyklejony do niego PODCIŚNIENIEM.
I jak tu nie wierzyć w rosyjską naukę?

A tu filmik z eksperymentu:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... D0%B5.webm

[Dominika_]

Fajne

[Andrzejt]

I jak przystępnie podana wiedza że też takich zajęć w podstawówce nie miałem, od razu bym bardziej szkołę polubił

[uriuk]

To przyznam sie, czego szukalem o tych poduszkowcach. Mianowicie droga przemyslen doszedlem do wniosku, ze jesli dany poduszkowiec "stoi" na wodzie (ma wlaczony silnik, ktory go podnosi, ale wylaczony silnik ktory go pcha), to na logike, powinien sie zaglebic ponizej lustra wody. I okazalo sie, ze tak jest, on robi sobie niecke w tej wodzie. I tu dochodzi druga sprawa, ze poduszkowiec nie lubi wjezdac pod gorke, moze to zrobic jedynie rozpedem. No i mamy zonk. Stoimy sobie w tym wodnym dolku i w kazda strone mamy pod gorke. Okazalo sie, ze to dosc powazny klopot dla poduszkowcow. Musza miec duzy nadmie mocy, zeby ruszyc z wody. Z plaskiego przewaznie nie ma problemow (no chyba, ze pod gorke)

[prokopcio]

z podobnych eksperymentów do wykonania jeśli ktoś ma sprężarkę pod ręką

Działa, sprawdzałem na wielu przedmiotach. Wygląda bardzo efektownie.

Pod strumieniem szybko przemieszczającego się powietrza wytwarza się podciśnienie które zasysa do góry przedmioty
Chyba to samo prawo działa co dla poduszkowca przyczepionego do sufitu.

[Bartess]

Bardzo ciekawe z tym sufitem! Tak sobie myślę, że zwykły poduszkowiec, taki z grubą poduszką powietrza pod sobą, utrzymywaną dzięki fartuchowi (taka odwrócona do góry dnem zakrętka od słoika), o ciśnieniu większym niż powietrze otaczające poduszkowiec, nie utrzymałby się na suficie, bo... nad ziemią poduszkowiec utrzymywany jest właśnie przez ciśnienie wyższe pod nim, niż na zewnątrz. A co ważniejsze, i co najbardziej różni taki poduszkowiec od jego modelu z CD, to przepływ powietrza w tej grubej poduszce jest dość wolny. A przynajmniej wyraźnie wolniejszy niż przepływ w miejscu, gdzie dolna krawędź fartucha tworzy nad powierzchnią wąską szczelinę i jest to jedyne miejsce, gdzie powietrze ma znacząco większą prędkość.
Z kolei model poduszkowca z płyty CD działa nieco inaczej - w odróżnieniu od grubej poduszki pod poduszkowcem, ograniczonej fartuchem, warstwa powietrza między płytą CD, a podłożem (czy to stół, czy sufit), jest takiej samej grubości na całej powierzchni CD, co powoduje, że przepływ powietrza w wytworzonej poduszcze jest szybki na całej powierzchni (a dokładniej, przy krawędzi CD jest wolniejszy, niż przy jej środku, bo powietrze rozchodzi się promieniście). I tu wchodzi prawo Bernoulliego. Działający model jest w stanie równowagi (chwiejnej?): z jednej strony wydostające się pod ciśnieniem w balonie powietrze odpycha podwozie od podłoża tworząc warstwę separacyjną niwelując tarcie, a z 2. strony to samo powietrze szybko przepływające między podwoziem a podłożem wytwarza podciśnienie nie pozwalając odlecieć modelowi jak zwykłemu nadmuchanemu balonikowi wypuszczonemu z palców. Można by zapytać dlaczego w takim razie CD nie przykleja się do podłoża? No bo po przyklejeniu ustałby przepływ powietrza wytwarzający podciśnienie i wzięłoby górę ciśnienie powietrza wypychanego z balonu między płytę a podłoże. Tak samo jak w eksperymencie z trzymaniem 2 kartek i dmuchaniem między nie: przepływające powietrze powoduje przyciąganie się kartek, ale to samo przepływające powietrze powoduje, że się nie sklejają.

Kurde, ale się rozpisałem... Dobrze sobie to wydedukowałem? Czy jednak gdzieś wkradł się błąd?

Miłego dnia
Domorosły fizyk