lądowanie "pod stok"

Dział dla niezorientowanych, acz chętnych. Odpowiemy tu na najbardziej podstawowe pytania. Dla ułatwienia nam zadania prosimy o podanie jakiejś lokalizacji i innych szczegółów, które mogą okazać się istotne.
Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

lądowanie "pod stok"

Postautor: prokopcio » 10 sierpnia 2021, 07:24

Witam.
Mówią, że nie ma głupich pytań....
Miałem kilka razy przemyślenia "z powietrza" wybierając miejsce do lądowania czy nie wylądować by w miejscu gdzie jest lekko pod górkę. Jednak brak doświadczenia w tego typu lądowaniu wymuszał na mnie lądowanie w rozsądniejszym miejscu.

Pytanko, do bardziej doświadczonych pilotów, czy lądowanie pod delikatny i łagodny "stok" jest niebezpieczne ?
Pomijam kwestie związane z zawietrzną ewentualnego wzniesienia / wiatr bardzo słaby/zerowy.
Zdaję sobie sprawę z potrzeby rozpędzenia skrzydła żeby móc lądować " na delikatnym wznoszeniu ".

chodzi mi o coś w tym stylu. choć to bardziej lądowanie na szczycie, ale chodzi mi o taką technikę lądowania.



nie chodzi mi o takie ekstremalne wyczyny ;)

Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 10 sierpnia 2021, 08:22

Lądowanie pod stok wymaga zamiany prędkości nas wznoszenie.
Aby to zrobić trzeba mieć trochę większe obciążenie powierzchni i wydłużenie powyżej 6. I doskonałe zgranie się że skrzydłem. Jeśli chcesz to sprawdzić i przećwiczyć, to napędź skrzydło do lądowania na płaskim i sprawdź jak dużą górkę zrobi po zaciągnięciu sterówek.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: prokopcio » 10 sierpnia 2021, 08:36

Nieduże "hopki" już mam przećwiczone zarówno na samostatku ppg i klasyku ( wydłużenie 5.45 ). Jednak mimo jeszcze sporego zapasu prędkości nie czuję się na siłach testowanie jak dużą hopkę potrafię zrobić na płaskim bo to moze się okazać zabójcze ( jak teren podążał by za mną w gorę to co innego ). Intuicyjnie wiem, że dałbym radę byle nie wiało w plecy ale mam świadomość, że moja intuicja może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością.
Wydłużenie 6 nie jest przeznaczone dla mnie i raczej nigdy nie będzie ;)

Ps. Po prostu jak są łagodne wzniesienia to czasem lądowanie pod gorkę jest wg mnie bezpieczniejsze niż z gorki jeśli przeszkody nie dają możliwości ladowania w poprzek.
Łukasz Prokop

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: ciacholot » 10 sierpnia 2021, 09:32

Pytanie czy miejsce lądowania jest znane pilotowi. Chodzi o to, że z powietrza dość trudno jest ocenić jak mocno grunt się wznosi czy opada. Jeśli wznosi się mocniej niż nam się wydawało to może być nie ciekawie. Jeśli natomiast opada szybciej to może się okazać że skończy nam się lądowisko a my nadal "wysoko". Lądowanie na pierwszym filmiku jest bardziej na szczycie wzniesienia więc tam już niewiele się wznosi.
W przygodnym terenie lądowanie pod stok uważam za ryzykowne.
Jeśli chodzi o sprzęt tak jak napisał Zbyszek to na wydłużeniach 6 + latają piloci z pewnym nalotem i już jakimś doświadczeniem. Oni sobie wyprodukują odpowiednią górkę do odpowiedniego nachylenia stoku, ale z małym nalotem zaczął bym od udoskonalenia trafiania z lądowaniem w małej przestrzeni i z zastosowaniem górki z rozpędu na płaskim lądowisku, albo w poprzek stoku.
Mariusz Kilian

rk
Posty: 81
Rejestracja: 28 marca 2018, 18:31
Reputation: 34
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: rk » 10 sierpnia 2021, 21:03

Temat jest ciekawy i zapoznałem się z nim na początku przygody z lataniem na skrzydle z wydłużeniem 5.2.
Wracałem sobie klifem z Ustki w stronę Dębiny. Wiało coraz słabiej. Udało się przelecieć odcinek bez plaży, później plaża była ale zastawiona zasiekami przeciwparalotniowymi (parawany) i na tamtym etapie nie potrafiłem tam wylądować a nie chciałem nikogo taranować.
Ziemia zbliżała się za szybko, więc awaryjnie...
Odwróciłem prawie całkiem z wiatrem i wycelowałem w pustą wydmę.
Niestety nie nosiło i okazało się, że przywalę. Mimo zaciągniętych sterówek predkość nie zmalała, a zabrakło około metra do szczytu wydmy w którą wycelowałem.
Tyle ile się dało przyjąłem uderzenie na nogi. Wyrzuciło mnie w powietrze i na wydmę tak, że po kilku fikołkach byłem opleciony linkami. Czułem wszystkie stawy, kości, więzadła i kręgosłup. Do dziś się dziwię i cieszę, że się obyło się bez uszkodzeń.
Dziękowałem za lata treningów biegania, wszelkiej maści skoków, że nie mam nadwagi i że nie leciałem z balastem...
Wydma nie była zbyt miękka ale skały byłyby jeszcze twardsze...
Nie polecam bez wielu mniej ryzykownych testów siebie i swojego czucia skrzydła.
Dziś wiem, że lepiej się odwrocić i lądować w poprzek nachylenia gruntu.
Jak stok pozwala to można poćwiczyć i lecieć tak nisko żeby prawie lądować. Jak jesteśmy za wysoko to skręcamy do stoku, jak za nisko to od stoku. Mnie taka zabawa pomaga.

Pozdrawiam,
Robert
Ostatnio zmieniony 10 sierpnia 2021, 22:18 przez rk, łącznie zmieniany 1 raz.

rk
Posty: 81
Rejestracja: 28 marca 2018, 18:31
Reputation: 34
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: rk » 10 sierpnia 2021, 21:11


Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: prokopcio » 10 sierpnia 2021, 22:06

No tu wydłużenie 6.9 ;)
rk pisze:Odwróciłem prawie całkiem z wiatrem i wycelowałem w pustą wydmę.
Niestety nie nosiło i okazało się, że przywalę. Mimo zaciągniętych sterówek predkość nie zmalała, a zabrakło około metra do szczytu wydmy w którą wycelowałem
z wiatrem postępowa względem ziemi nie chce zbytnio zmaleć.
Z zaskoczenia czy w ostatniej chwili takie decyzje chyba nie są rozsądne bo trzeba skrzydło dobrze napędzić a to kosztem utraty wysokości. Więc takie podejścia wg mnie muszą być zaplanowane odpowiednio wcześniej, żeby byly możliwe do bezpiecznego wykonania. Tak jak ciacho napisał warto znać orientacyjne nachylenie.

Przypomniała mi się przesiadka w ppg z klasyka na samostatek. Do lądowania trzeba się nauczyć napedzać skrzydło i wtedy jest takie wrażenie, że zaraz się rozciaplasz o ziemię. Spadochroniarstwo się na tym opiera a wydłużeń dużych nie mają ;)

Mimo wszystko nie będę lądował na razie pod stok, co najwyżej świadomie spróbuję podejść pod bardoz delikatną góreczkę i zobaczę jak to działa.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 11 sierpnia 2021, 08:27

Spadochroniarze mają skrzydła o powierzchni 9-12 metrów. Mają z czego wybierać, a napędzają się w upadkowej do lądowania.
Zbyszek Gotkiewicz

Jarek
Posty: 142
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 11:23
Reputation: 19
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: Jarek » 11 sierpnia 2021, 08:48

rk pisze:https://youtu.be/OrF2TrNUjw8


Polecam przyjrzeć się dokładniej. To "pod stok" w tym przypadku nie oznacza, że z wiatrem!

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: prokopcio » 11 sierpnia 2021, 11:59

Oczywiście lądowanie z wiatrem jest niemądrym pomyslem i takowego nie biore pod uwagę.
Łukasz Prokop

kstepien74
Posty: 27
Rejestracja: 24 stycznia 2016, 18:57
Reputation: 13
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Przelotowiec

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: kstepien74 » 11 sierpnia 2021, 12:31

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Lądowanie pod stok wymaga zamiany prędkości nas wznoszenie.
Aby to zrobić trzeba mieć trochę większe obciążenie powierzchni i wydłużenie powyżej 6. I doskonałe zgranie się że skrzydłem. Jeśli chcesz to sprawdzić i przećwiczyć, to napędź skrzydło do lądowania na płaskim i sprawdź jak dużą górkę zrobi po zaciągnięciu sterówek.

Z opowieści pilotów, którzy stosują ta technikę wynika, że rozpędzają silnie skrzydło dodając speeda. Dzięki temu hopka jest silniejsza Ale i ryzyko w przypadku błędu proporcjonalnie większe.

Kamil

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: Blazej » 11 sierpnia 2021, 12:42

Podpowiem tylko, że takiego lądowania oraz startów w silnym wietrze Maurer uczył się i trenował zimą. Jak mówi, dużo śniegu gwarantuje więcej bezpieczeństwa.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 11 sierpnia 2021, 12:46

Latam już trochę i lądowałem w różnych dziwnych miejscach ale nigdy nie było potrzeby lądowania pod stok. Za to kluczowa w trudnych miejscach jest umiejętność lądowania na granicy przeciągnięcia bez jej przekraczania. Czyli jeśli ktoś chce inwestować w rozwój to powinien pobawić się w osiąganiu tej sprawności.
Zbyszek Gotkiewicz

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: ciacholot » 11 sierpnia 2021, 12:50

Dał bym sobie spokój z lądowaniem pod stok, a z wiatrem to już zupełnie. Rozważania teoretyczne o takich lądowaniach są podobne do rozważań o lądowaniu ze spirali do ziemi ze stabilem w trawie. Da się? Jasne, że się da, ale ilu to potrafi wykonać poprawnie i bezpiecznie?
Pod stok się nie ląduje i kropka. Można na szczycie machnąć sobie top-a jak już, ale pod stok to zawsze będzie ryzyko. Składowa opadania i postępowej źle wybrana i źle zamieniona w hopkę połamie nam szkity i tyle będzie z figury ;(
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 11 sierpnia 2021, 12:55

Z tym wyborem lądowania pod stok to jest kilka problemów. Rzadko kiedy jest stok gdzie nic nie wieje. A jeśli wieje to i tak zawsze należy podchodzić przede wszystkim pod wiatr a dopiero potem analizować rzeźbę terenu. A problem ze stokiem czy pod stok możemy korygować tuż nad ziemią w zależności od sytuacji. Lądowanie pod stok z długiej prostej to jakaś teoretyczna wyduma.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: Blazej » 11 sierpnia 2021, 15:05

ciacholot pisze:Dał bym sobie spokój z lądowaniem pod stok, a z wiatrem to już zupełnie. Rozważania teoretyczne o takich lądowaniach są podobne do rozważań o lądowaniu ze spirali do ziemi ze stabilem w trawie. Da się? Jasne, że się da, ale ilu to potrafi wykonać poprawnie i bezpiecznie?


Dokładnie. Z tego co zauważyłem to tylko Chrigel, Patrick von Känel i Aaron chwalą się tym w internetach. A ich umiejętności, doświadczenia a przede wszystkim czasu spędzanego na treningach nie trzeba nikomu przedstawiać.

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: ciacholot » 11 sierpnia 2021, 17:52

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Latam już trochę i lądowałem w różnych dziwnych miejscach ale nigdy nie było potrzeby lądowania pod stok. Za to kluczowa w trudnych miejscach jest umiejętność lądowania na granicy przeciągnięcia bez jej przekraczania. Czyli jeśli ktoś chce inwestować w rozwój to powinien pobawić się w osiąganiu tej sprawności.





Taka umiejętność pozwala na lądowanie na opadającym terenie zanim się skończy, na ograniczonej przestrzeni, pozwala wylądować przed drzewami, krzakami, kamieniami, morzem czy rowem jak nas podniesie bąbel przed lądowaniem i ratuje nam dupę w wielu momentach. O przyjemności lądowania na starcie czy innym szczycie nie wspominając.
Mariusz Kilian

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: SP8EBC » 11 sierpnia 2021, 17:54

Patrz Szczyrk, zwłaszcza Kaimówka.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: prokopcio » 11 sierpnia 2021, 21:25

Kiedyś mnie zaskoczyło takie niekończace się ladowanie na niewielkim spadzie ( praktycznie bezwietrzna pogoda ). Miałem bardzo dużo miejsca - dwa metry nad ziemią leciałem i leciałem i leciałem bez końca ( pewnie przez to, że boję się zbliżać do granicy przeciągnięcia i hamuję na ile mi psycha pozwala ). To jedna z przyczyn przez które zadalem "ostrożnie" takie pytanie. Gdybym miał przeszkodę to napewno źle bym oszacował "odległość" i skończyłbym za planowanym lądowiskiem.
Łukasz Prokop

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: lądowanie "pod stok"

Postautor: SP8EBC » 12 sierpnia 2021, 20:43

A porpos lądowania pod stok

Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46


Wróć do „Wejście dla początkujących”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość