Oszacować przed holem gdzie jest komin
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Oszacować przed holem gdzie jest komin
Czy podzielicie się wiedzą jak wybieracie moment holu i kierunku lotu w celu znalezienia ważnego/pierwszego najbliższego komina.
Albo jeszcze lepiej w którym momencie się nie holować / przeczekać i gdzie nie lecieć bo na pewno będzie wtopa.
Albo jeszcze lepiej w którym momencie się nie holować / przeczekać i gdzie nie lecieć bo na pewno będzie wtopa.
Ostatnio zmieniony 30 marca 2020, 23:42 przez prokopcio, łącznie zmieniany 2 razy.
Łukasz Prokop
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4177
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 898
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Kiedy nasuwa sie cien od wielkiej chmury to nie rokuje zbyt dobrze
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Start tuż po przejściu komina może dać niski hol. Dlatego lepiej startować tuż przed kominem. Wskaźnik wiatru ustawiony jakieś 20 metrów przed pilotem będzie dawał odpowiednie wyprzedzenie z info o wietrze.
Zbyszek Gotkiewicz
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
ale jak to wykorzystać. Wybacz, jestem laikiem i dopiero zamierzam się uczyć "termiczności".Zbyszek Gotkiewicz pisze:Start tuż po przejściu komina może dać niski hol. Dlatego lepiej startować tuż przed kominem. Wskaźnik wiatru ustawiony jakieś 20 metrów przed pilotem będzie dawał odpowiednie wyprzedzenie z info o wietrze.
czy chodzi ci o coś takiego :
Łukasz Prokop
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Filmik mi się nie otwiera bo mam tu słaby Internet. Jak siedzisz na starcie to obserwujesz cykle termiczne. Objawia, się to tym, że zaczyna wiać, wieje przez kilka minut i wiatr na jakiś czas przycicha. Gdy wiatr się nasila to znaczy że komin jest nad nami. Gdy wiatr przycicha to znaczy że odchodzi z wiatrem i gdybyśmy teraz wystartowali to dostaniemy tylko duszenia i turbulencje za kominem. Dlatego najlepiej startować gdy komin nadchodzi. Z reguły nadejście komina jest anonsowane pojedynczymi, krótkotrwałymi podmuchami pochodzącymi z warstwy korowej komina. Najczęściej po trzecim takim podsłuchu zaczyna się rdzeń i to jest najlepszy moment do startu. Potem najlepiej trafić w komin na końcu holu. Jak mamy wysokość to warto się nawet wyczepić w kominie. Znając miejsce gdzie się holujemy to możemy wytypować te punktu które uwalniają kominy i po wyczepieniu lecimy do tych miejsc
Zbyszek Gotkiewicz
- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
No to może ja, jako, osoba lubiąca "oszczędzać nogi" i nie dająca się przepracowywać swojej wyciągarce dodam swoje 3 grosze 
Pisałem już o tym w jakimś wątku, ale mogę przypomnieć.
Nie mam żadnego wskaźnika. Co nie znaczy, że na lotnisku go nie ma, bo są w sumie 3, ale najbliższy zwykle 200-300 metrów ode mnie. I to jest dobre, bo są na tyle duże, że widzę je wszystkie i informacja z nich jest na tyle wartościowa, że warto brać pod uwagę każdy z nich. Najlepiej, jeśli każdy pokazuje coś innego
Najpierw biorę pod uwagę kierunek rozłożenia liny. Potem oceniam skąd będą nadchodzić odrywające się kominy. Oczywistym jest, że kominy będą się odrywać z różnych miejsc zależnie od kierunku wiatru. To ważne przy podjęciu decyzji, w którą stronę skręcić po wyczepieniu, jeśli w trakcie holu nie będzie komina. Niezdecydowanie działa zawsze na niekorzyść i ciągnie do ziemi.
Nie czekam na podmuch na starcie, bo wtedy zwykle jest już za późno. Jeśli wiatr jest słaby, to po wyczepieniu jest szansa, że noszenie po nawrocie dogonię, ale jeśli silniejszy, to nawrot nie ma żadnego sensu. Pozostaje próba ustawienia się pod wiatr i wyczekiwania w jakimś korzystnym miejscu wywołującym kominy na oderwanie się kolejnego (2 minuty holu, plus minuta, czy dwie zawisu, jakaś szansa na kolejny cykl jest), lub grzeczne wylądowanie na starcie i kolejna próba. Próba heroicznego gonienia za noszeniem, które spotkaliśmy na starcie kończy się zwykle wpakowaniem w duszenia nawietrznej komina i długim kształcącym spacerkiem z różyczką.
Jeśli jak u nas na lotnisku mamy wyzwalacze w postaci przerzedzonej linii drzew po jednej stronie, a budynki AO po drugiej, to dobrym momentem jest start z lekko bocznym wiatrem, jeśli zwykle wieje "w twarz". i w tę stronę (w którą wieje) należy skręcić po wyczepieniu szukając komina, który ten boczny wiatr generuje i udać się w okolice połowy długości między startem a wyciągarką.
Najczęstszym błędem jaki robią holujący się, to pomimo nie wykrycia żadnych noszeń w trakcie holu w postaci falowo narastającego wznoszenia i spadku prędkości postępowej w odniesieniu do ziemi, lot niemal tą samą drogą z powrotem w kierunku wyciągarki.
Patrz w niebo ! najlepiej jeszcze przed startem. Szukaj ptaków. Im większe tym bardziej leniwe i idealnie zamarkują ci miejsce, w które po wyczepieniu się udać. Jeśli masz wysokość a przed sobą drzewa na skraju łąki, lub pola, idealnie jeśli te znajduje się na zawietrznej tychże drzew, tam szukaj pierwszego noszenia. Ale nie rób tego mając 50 czy 100 metrów do ziemi. Bo może cię poskładać.

Pisałem już o tym w jakimś wątku, ale mogę przypomnieć.
Nie mam żadnego wskaźnika. Co nie znaczy, że na lotnisku go nie ma, bo są w sumie 3, ale najbliższy zwykle 200-300 metrów ode mnie. I to jest dobre, bo są na tyle duże, że widzę je wszystkie i informacja z nich jest na tyle wartościowa, że warto brać pod uwagę każdy z nich. Najlepiej, jeśli każdy pokazuje coś innego

Najpierw biorę pod uwagę kierunek rozłożenia liny. Potem oceniam skąd będą nadchodzić odrywające się kominy. Oczywistym jest, że kominy będą się odrywać z różnych miejsc zależnie od kierunku wiatru. To ważne przy podjęciu decyzji, w którą stronę skręcić po wyczepieniu, jeśli w trakcie holu nie będzie komina. Niezdecydowanie działa zawsze na niekorzyść i ciągnie do ziemi.
Nie czekam na podmuch na starcie, bo wtedy zwykle jest już za późno. Jeśli wiatr jest słaby, to po wyczepieniu jest szansa, że noszenie po nawrocie dogonię, ale jeśli silniejszy, to nawrot nie ma żadnego sensu. Pozostaje próba ustawienia się pod wiatr i wyczekiwania w jakimś korzystnym miejscu wywołującym kominy na oderwanie się kolejnego (2 minuty holu, plus minuta, czy dwie zawisu, jakaś szansa na kolejny cykl jest), lub grzeczne wylądowanie na starcie i kolejna próba. Próba heroicznego gonienia za noszeniem, które spotkaliśmy na starcie kończy się zwykle wpakowaniem w duszenia nawietrznej komina i długim kształcącym spacerkiem z różyczką.
Jeśli jak u nas na lotnisku mamy wyzwalacze w postaci przerzedzonej linii drzew po jednej stronie, a budynki AO po drugiej, to dobrym momentem jest start z lekko bocznym wiatrem, jeśli zwykle wieje "w twarz". i w tę stronę (w którą wieje) należy skręcić po wyczepieniu szukając komina, który ten boczny wiatr generuje i udać się w okolice połowy długości między startem a wyciągarką.
Najczęstszym błędem jaki robią holujący się, to pomimo nie wykrycia żadnych noszeń w trakcie holu w postaci falowo narastającego wznoszenia i spadku prędkości postępowej w odniesieniu do ziemi, lot niemal tą samą drogą z powrotem w kierunku wyciągarki.
Patrz w niebo ! najlepiej jeszcze przed startem. Szukaj ptaków. Im większe tym bardziej leniwe i idealnie zamarkują ci miejsce, w które po wyczepieniu się udać. Jeśli masz wysokość a przed sobą drzewa na skraju łąki, lub pola, idealnie jeśli te znajduje się na zawietrznej tychże drzew, tam szukaj pierwszego noszenia. Ale nie rób tego mając 50 czy 100 metrów do ziemi. Bo może cię poskładać.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Dzięki za wskazówki.
Jak wpomniałem dopiero zaczynam to rozkniniać puki co teoretycznie.
Ten punkt mi się nie klei. Komin zasysa powietrze. Jeśli wieje nam w twarz ( stoimy gotowi na starcie twarzą w stronę wyciągarki ) a wiatr ucicha to znaczy że komin jest przed nami ( zasysa powietrze lecące w naszą sttonę ) jeśli komin mamy za plecami ( odchodzi z wiatrem ) to teoretycznie powinien zwiękrzyć wiatr wiejący w pysk.
Jak wpomniałem dopiero zaczynam to rozkniniać puki co teoretycznie.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Gdy wiatr przycicha to znaczy że odchodzi z wiatrem
Ten punkt mi się nie klei. Komin zasysa powietrze. Jeśli wieje nam w twarz ( stoimy gotowi na starcie twarzą w stronę wyciągarki ) a wiatr ucicha to znaczy że komin jest przed nami ( zasysa powietrze lecące w naszą sttonę ) jeśli komin mamy za plecami ( odchodzi z wiatrem ) to teoretycznie powinien zwiękrzyć wiatr wiejący w pysk.
Łukasz Prokop
-
- Posty: 853
- Rejestracja: 01 kwietnia 2018, 00:11
- Reputation: 275
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Przelotowiec
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Wiatr zwykły hest zwykle dużo słabszy niż kominowy. Jak wiatr słabnie to znaczy że to już wiatr główny 

- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Wszystko zależy od odległości pomiędzy kominami.
Jak napisał matgaw, a oprócz tego: Jeśli przerwy są długie, to zanim zapłacisz do następnego to jesteś już na ziemi. Jeśli kominy odchodzą często, to rzeczywiście na holu można zaliczyć dwa noszenia.
Jak napisał matgaw, a oprócz tego: Jeśli przerwy są długie, to zanim zapłacisz do następnego to jesteś już na ziemi. Jeśli kominy odchodzą często, to rzeczywiście na holu można zaliczyć dwa noszenia.
Zbyszek Gotkiewicz
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
filmik który przytoczyłem ładnie pokazuje jak komin zmienia kierunek wiatru o 180stopni.matgaw pisze:Wiatr zwykły hest zwykle dużo słabszy niż kominowy. Jak wiatr słabnie to znaczy że to już wiatr główny
Tyle, że jeśli taki komin tworz się od strony wyciągarki to musielibyśmy się holować z wiatrem. To też lipa.
Łukasz Prokop
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Bywają takie sytuacje je na lotnisku, szczególnie przy braku wiatru gradientowego że przez cały dzień wieje w plecy zarówno pilotowi jak i wyciągarkowemu 

Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 853
- Rejestracja: 01 kwietnia 2018, 00:11
- Reputation: 275
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Przelotowiec
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
prokopcio pisze:filmik który przytoczyłem ładnie pokazuje jak komin zmienia kierunek wiatru o 180stopni.matgaw pisze:Wiatr zwykły hest zwykle dużo słabszy niż kominowy. Jak wiatr słabnie to znaczy że to już wiatr główny
Tyle, że jeśli taki komin tworz się od strony wyciągarki to musielibyśmy się holować z wiatrem. To też lipa.
No ok, ale przekombinowujesz problem... Generalnie jest sobie słaby wiaterek... potem chwila ciszy / kręcącej się ciszy. Potem zaczyna dymać mocno - kierunek nawet możemy pominąć. Potem przestaje dymać i są słabe wiatry / cisza. Potem znowu lekki wiaterek. I kółko się powtarza.
Cisza / słabiutki wiaterek = tuż przed / za kominem
Dyma = przechodzi komin
Taki sobie wiaterek ale z ustalonego kierunku i w miarę równomierny = jesteśmy pomiędzy kominami
Oczywiście można tu teraz gdybać co w pierdylionie sytuacji przy różnej sile wiatru czy kierunkach, ale czy to jest w ogóle istotne w tych rozważaniach?
Odpowiadając na tytułowe pytanie - ja bym się holował, jak wiem że wiatr główny zaczął słabnąć albo właśnie zaczęło dymać - wtedy masz największe szanse. Najgorzej jak właśnie przestało mocno wiać i zaczęła się kręcąca cisza.
-
- Posty: 853
- Rejestracja: 01 kwietnia 2018, 00:11
- Reputation: 275
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Przelotowiec
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Aha, wiatr główny od komina można odróżnić jeszcze jednym sposobem.
Jak sobie wieje takie ledwo 1 czy 2 m/s, to jeżeli jest to wiatr zwykły - to skrzydło leży niewzruszone na ziemi, ani drgnie
A jak zawiewa sobie komin 1-2 m/s ("niby zwykły wiatr") - to skrzydło zaczyna reagować, trochę je nawet samo podwiewa, zwiewa, rusza się
Dlaczego? Bo nawet przy gruncie ten wiatr nie do końca wieje w poziomie i łatwiej mu poderwać skrzydło (przy mniejszej prędkości)
Jak sobie wieje takie ledwo 1 czy 2 m/s, to jeżeli jest to wiatr zwykły - to skrzydło leży niewzruszone na ziemi, ani drgnie
A jak zawiewa sobie komin 1-2 m/s ("niby zwykły wiatr") - to skrzydło zaczyna reagować, trochę je nawet samo podwiewa, zwiewa, rusza się
Dlaczego? Bo nawet przy gruncie ten wiatr nie do końca wieje w poziomie i łatwiej mu poderwać skrzydło (przy mniejszej prędkości)
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
tyle, że komin na starcie to jest mi mało przydatny, zanim się wyholuję to on już będzie zbyt daleko, żeby go dogonić (chyba).
Łukasz Prokop
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
prokopcio pisze:tyle, że komin na starcie to jest mi mało przydatny, zanim się wyholuję to on już będzie zbyt daleko, żeby go dogonić (chyba).
Kominów najczęściej się nie gania. Nawet jak wypadniesz z komina tuż przed wyczepieniem się z holu, to potem gonienie takiego komina jest problemem, bo okazuje się że trudno go znaleźć. Najlepszym sposobem jest znajomość miejsc, gdzie uwalnianie są kominy. Ja robię sporo holi i okazuje się, że najważniejsza jest pora kiedy się holujesz. Są godziny gdy trudno ominąć noszenie. Oczywiście gdy te noszenia danego dnia są. Bo są też dni całkowicie bez termiki. Taką najlepszą godziną jest ta o której rusza pierwszy komin dnia. Te kominy są mocne i spokojne. Zaczyna się to u nas latem między godziną 9 a 10. Warto poobserwować. Późniejsze kominy, aż do południa są słabsze. Potem po południu to wszystko się ustala na jakimś poziomie. Na przykład 1 komin na trzy hole. Mam zresztą zasadę, że jeśli przez trzy hole nie znajdę komina, to znaczy że nie ma co szukać. Raz tylko holowałem się pięć razy do zabrania, ale to zawody były i traf chciał, że w Michałkowie. Tego dnia kominy odchodziły znad budynków, ale my nie mogliśmy przelatywać lotniska w poprzek pasa bo szybowce latały. Charakter komina rozpoznajemy w trzech pierwszych noszeniach i wtedy wiemy jak będą wyglądały kominy tego dnia. Jaka będzie siła noszeń, podstawa, średnica, turbulencje, gęstość noszeń. Z moich obserwacji na płaskim wynika, że kominy występują najczęściej na uwalniaczach, ale statystycznie to co jakieś 4 km. Uwalniaczami najczęściej są: szczyty wzgórz, linie wiosek, brzegi zbiorników, kępy drzew na polach, drogi z rzędem drzew, linie energetyczne te duże, cmentarze, nawietrzne krawędzie lasów oraz kompleksy leśne po południu. Czasem uwalnia noszenia mogą także kontrasty pomiędzy cieniem od chmury a miejscem nasłonecznionym. Raz latałem w Brzegu przez jakieś 10 minut nad kombajnem który wycinał ciepłe powietrze ze zboża i wyrzucał je do góry. Potem zebrał się normalny komin w którym mogłem się wykręcić. To można by długo opowiadać

Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 501
- Rejestracja: 09 września 2016, 16:53
- Reputation: 362
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
[quote=" jak wybieracie moment holu i kierunku lotu w celu znalezienia ważnego/pierwszego najbliższego komina.
.[/quote]
Możliwość wyboru momentu holu, to wielkie szczęście,w wielu miejscach holowań niedostępne śmiertelnikom; zwykle startujesz losowo bo za tobą kolejka. Na holu obserwujesz ptaki, skoki noszeń na wario, dryfowanie ( często ku kominowi), i patrzysz na innych już w locie. Po wyczepieniu przelatujesz nad miejscami, które mogą uwolnić komin.
Pozdr.
B
.[/quote]
Możliwość wyboru momentu holu, to wielkie szczęście,w wielu miejscach holowań niedostępne śmiertelnikom; zwykle startujesz losowo bo za tobą kolejka. Na holu obserwujesz ptaki, skoki noszeń na wario, dryfowanie ( często ku kominowi), i patrzysz na innych już w locie. Po wyczepieniu przelatujesz nad miejscami, które mogą uwolnić komin.
Pozdr.
B
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4177
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 898
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Ponizej 300 m to nie komin tylko jakies ch..wico. Oprocz umiejetnosci namierzenia tego czegos, wazna jest umiejetnosc wygielgania sie w tym do wysokosci, na ktorej komin zaczyna byc kominem. Jest to tzw. rzezba w materiale miekkim.
- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
Holując się w grupie również można wybierać moment startu. Podganiając kolejkę zwózką lin, pomocą w oszpejeniu kolegi, czy też nie przeciąganiu startu czekaniem niewiadomo na co. Z dwojga wolę spenetrowane powietrze, ocenę sekwencji noszeń niż możliwość samotnego startu o dowolnej porze.
-
- Posty: 501
- Rejestracja: 09 września 2016, 16:53
- Reputation: 362
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
der pisze:Holując się w grupie również można wybierać moment startu. Podganiając kolejkę zwózką lin, pomocą w oszpejeniu kolegi, czy też nie przeciąganiu startu czekaniem niewiadomo na co. Z dwojga wolę spenetrowane powietrze, ocenę sekwencji noszeń niż możliwość samotnego startu o dowolnej porze.
Zależy gdzie. W Łękach w weekend "grupa" to 50-70 ( czasami więcej ) w kolejce i każdy wie, ze ma tylko jedną szansę, a 1/4 z nich próbuje tej strategii. Mistrzostwo osiągnął w tym Mariusz PSP, jednego zagadał, drugiego postraszył strasznymi kominami a trzeciego przekupił i ... myk do kolejki

- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Oszacować przed holem gdzie jest komin
50 70 osób. Pod warunkiem, że połowa lub dwie trzecie z nich to towarzyszące matki z dziećmi. Gdybyście mieli taką frekwencję z holami nie mielibyście żadnych problemów. Rynek nie lubi próżni.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość