Hej,
Jakie macie patenty na mocowanie radia?
Na kokpicie, w kieszonce na uprząż, na ramieniu przy uprzęży?
Podajcie wady i zalety rozwiązań.
Pozdrosy
Miejsce na radio
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Miejsce na radio
Najlepsze miejsce to takie, z którego da się je sprawnie wyłączyć. W moim przypadku wisi na szyi i zaczepione jest o tasiemkę piersiową łączącą taśmy. Bo taki akurat sobie pokrowiec z tasiemką do wieszania dawno temu kupiłem. I wcale nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie.
Jednak jak się ma Flymastera z nikomu nie potrzebnym modułem BT w środku to wątek radia na kokpicie nie wchodzi w rachubę.
A etap zestawów słuchawkowych, PTT itp każdy prędzej czy później ma za sobą.
Pogadać sobie z kolegami, to lubię, ale na ziemi. Nie ma nic bardziej wkur..jącego niż słuchanie opowieści dziwnej treści przez radio akurat w momencie żebrania zerek ostatniej szansy.
W moim odczuciu na płaskim posiadanie radia jest wskazane przez pierwsze 3 minuty, na holu. A w górach... wcale. Bo i po co ?
Jednak jak się ma Flymastera z nikomu nie potrzebnym modułem BT w środku to wątek radia na kokpicie nie wchodzi w rachubę.
A etap zestawów słuchawkowych, PTT itp każdy prędzej czy później ma za sobą.
Pogadać sobie z kolegami, to lubię, ale na ziemi. Nie ma nic bardziej wkur..jącego niż słuchanie opowieści dziwnej treści przez radio akurat w momencie żebrania zerek ostatniej szansy.
W moim odczuciu na płaskim posiadanie radia jest wskazane przez pierwsze 3 minuty, na holu. A w górach... wcale. Bo i po co ?
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 07 stycznia 2016, 17:50
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Miejsce na radio
der pisze: Nie ma nic bardziej wkur..jącego niż słuchanie opowieści dziwnej treści przez radio akurat w momencie żebrania zerek ostatniej szansy.
W moim odczuciu na płaskim posiadanie radia jest wskazane przez pierwsze 3 minuty, na holu. A w górach... wcale. Bo i po co ?
W górach po to że jak przylatujesz np. ze Skrzycznego nad Javorovy a warun dupy nie urywa to możesz łatwiej znaleźć zwózkę
Edit: wracając do tematu-ja mam na kokpicie a gruszkę wieszam na tasiemce na klacie-jak żeczywiście kogoś dopadnie wena poetycka to można gruszkę schować do kieszeni
- Lucjan Piekutowski
- Posty: 1031
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
- Reputation: 66
- Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Miejsce na radio
Jędrek QŃ pisze:der pisze: Nie ma nic bardziej wkur..jącego niż słuchanie opowieści dziwnej treści przez radio akurat w momencie żebrania zerek ostatniej szansy.
W moim odczuciu na płaskim posiadanie radia jest wskazane przez pierwsze 3 minuty, na holu. A w górach... wcale. Bo i po co ?
Edit: wracając do tematu-ja mam na kokpicie a gruszkę wieszam na tasiemce na klacie-jak żeczywiście kogoś dopadnie wena poetycka to można gruszkę schować do kieszeni
Pod warunkiem że akurat nie potrzebujesz mieć rąk na sterówkach i kieszeń dostępną. Miejsce samego radia powinno być takie żeby nie zakłócało elektroniki. Ja mam w kokpicie, ale ktoś przede mną wyciął dziurę na kabel więc nie było problemu z wyprowadzeniem sobie mikrofonu gruszki, Miałem też wcześniej w plecaku, i kabel z gruszką na ramieniu. Wada jest taka że żeby coś powiedzieć musisz puścić sterówkę a kask ze szczęką skutecznie utrudnia rozmowę. Przymierzam się do kasku z łącznością, przycisk PTT bedzie gdzieś na kasku tak żebym nie musiał puszczać sterówek a jednocześnie nie musiał mieć na palcu jakiegoś kolejnego kabelka.
Ps. Instruktor Mali kiedyś miał radio "głęboko schowane " była o tym jakże odkrywcza dyskusja na gurpie
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Miejsce na radio
Jędrek QŃ pisze:W górach po to że jak przylatujesz np. ze Skrzycznego nad Javorovy a warun dupy nie urywa to możesz łatwiej znaleźć zwózkę
Lecąc w powietrzu już zwózki szukasz ? Ciekawe podejście. Nie praktykowałem. Po lądowaniu radio w górach również się nie przydaje, bo te skutecznie odbierają zasięg. Telefon tu wiedzie prym.
- Marcus Biesioroff
- Posty: 535
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 00:22
- Reputation: 160
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Miejsce na radio
Kombinezony do latania np. takie od Dudka mają specjalną kieszeń na klacie do radia włącznie z obszyty otworami do prowadzenia kabli i to jest moje ulubione bo najbezpieczniejsze dla radia rozwiązanie (z zestawem słuchawkowym). Kiedy latam w samym windstopperze, też wycinam dziurę na przewody w kieszeni.
Tak jak pisze der absolutna podstawa, zwłaszcza przy lataniu z zestawem słuchawkowym to każdorazowo możliwość wyłączenia radia. Niestety zdarza się, że najbardziej spokojni koledzy dostają pasji słuchając bełkotu współtowarzyszy do tego stopnia, że rozrywają albo przegryzają kable, tylko po to, żeby uciszyć głosy w głowie
Tak jak pisze der absolutna podstawa, zwłaszcza przy lataniu z zestawem słuchawkowym to każdorazowo możliwość wyłączenia radia. Niestety zdarza się, że najbardziej spokojni koledzy dostają pasji słuchając bełkotu współtowarzyszy do tego stopnia, że rozrywają albo przegryzają kable, tylko po to, żeby uciszyć głosy w głowie
Lubię patrzeć na niebo, bo wiem, że go nie wyasfaltują
- mucha
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 19:18
- Reputation: 11
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Miejsce na radio
Radio mam w kieszeni zewn. na piersi na zamek (wystaje antena i kabel do gruszki -
antena złapana małą gumką przyszytą do kurtki żeby nie dłubać sobie w nosie tudzież oku),
gruszkę przy kołnierzu na szyi na klipsie, zakrytą materiałowym kominem, który zakładam na szyję żeby nie wiało (tłumi szum powietrza w mikrofonie),
PTT sobie dorobiłem przycisk na kabelku z gruszki (przerobione gniazdo typu słuchawkowego w gruszce) wkładany do rękawiczki.
Fajnie działa tylko trzeba zawczasu wyregulować głośność, żeby w trakcie lotu nie cudować.
Jedyne ograniczenie że muszę używać tej właśnie kurtki
antena złapana małą gumką przyszytą do kurtki żeby nie dłubać sobie w nosie tudzież oku),
gruszkę przy kołnierzu na szyi na klipsie, zakrytą materiałowym kominem, który zakładam na szyję żeby nie wiało (tłumi szum powietrza w mikrofonie),
PTT sobie dorobiłem przycisk na kabelku z gruszki (przerobione gniazdo typu słuchawkowego w gruszce) wkładany do rękawiczki.
Fajnie działa tylko trzeba zawczasu wyregulować głośność, żeby w trakcie lotu nie cudować.
Jedyne ograniczenie że muszę używać tej właśnie kurtki
Pozdrawiam Tomek Muszyński
- Marcus Biesioroff
- Posty: 535
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 00:22
- Reputation: 160
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Miejsce na radio
mucha pisze:Jedyne ograniczenie że muszę używać tej właśnie kurtki
Jak wspomniałem wcześniej kurtka nie ma znaczenia, nożyk do tapet robi robotę
Lubię patrzeć na niebo, bo wiem, że go nie wyasfaltują
- Lucjan Piekutowski
- Posty: 1031
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
- Reputation: 66
- Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Miejsce na radio
Do czego naprawdę służy radio
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość