Marcin. pisze:Linkami z rzędów czy linkami sterówek:?:
Marcin.
Możemy linka od sterówki lub od stabila (w ozonie zielona) gdy mamy krawat.
Gdy WCHODZI klapa w WIELU skrzydłach warto jest szybką reakcją sterówki zareagować i szybko odpuścić. Co do ciała i sterówek stosować trzeba tylko do trzymania kierunku i równomiernego wyjścia przy potencjalnym strzale skrzydła do przodu. Najgorsze co można zrobić to ciągać sterówki miękkiego glajta gdy jest za plecami i chce sie rozpędzić do lotu.
Ja osobiście nie przekładam specjalnie ciała po klapach, a nawet czasami się poddaję i delikatnie spadam na zaklapioną część. Skakanie w uprzęży może doprowadzić do kaskadowego bujania się skrzydla (w szczegolnosci dynamiczne skrzydla z duzym wydluzeniem).
Po dużych klapach i frontach na pełnej belce ręce do góry i czekamy, aż skrzydło zacznie się rozpędzać. Ta chwila jest tą kiedy ciało trzyma kierunek i chroni nas przed wejściami do rotacji (jeśli zdrowa część ma ciśnienie możemy użyć sterówki). Ja wypuszczam skrzydło tak by ustawić je idealnie komorami w dół do horyzontu wystarczająco wcześnie je hamując by nie weszła kolejna klapa. Nazywam to pozycją wingovera- wyjście jak przy idealnym wingoverze. To jest recepta na uniknięcie rotacji. Oczywiście nasila się to wraz z trudnością skrzydła.
Pamiętam jak jeden z obecnie czołowych polskich xc pilotów podczas swoich początków usłyszał, że gdy dostanie klapę trzeba szybko zareagować ciałem i sterówką na pozytywnej stronie.
Dostał lewą klapę i zrobił jak usłyszał, a mimo wszystko w bassano dokręciło go do stoku. Załamany powiedział mi, że taka dynamika była na jego mentorze 1, że nie mógł powstrzymać zmiany kierunku i chyba zrobił nie wystarczającą reakcję.
Ta lewa klapa była tak "silna", że go w prawo obkręciło prosto w stok