Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 26 sierpnia 2020, 07:57
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Chyba w końcu zaczynamy się rozumieć... Właśnie chodzi o te ćwiczenia samemu po kursie i ta potrzebna teoria, która była na kursie ale cześć wyparowała. Pamiętam jak pierwszy raz po kursie chciałem przećwiczyć uszy,a byłem już w powietrzu i nie zrobiłem tego bo nie byłem pewien czy razem się wypuszcza taśmy czy razem zakłada. Jak przychodzi ten czas, kiedy samemu stawiamy pierwsze kroki bez spokojnego głosu z radia to nagle już nic nie wydaje się takie proste. Dlatego lubię na bieżąco utrwalać wiedzę i staram się latać kiedy tylko mogę bo od tego zależy nasze bezpieczeństwo. Oczywiście SIV mam już na celowniku w przyszłym sezonie.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4170
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 897
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Jak nie rozumiesz celowosci cwiczenia, to nie bedziesz pamietal co i jak. Zwlaszcza w stresie. Uszy mozesz zakladac jednoczesnie, ale poniewaz jest spora szansa, ze pociagniesz nie za ta tasme co trzeba, to bezpieczniej jest to podzielic na dwa etapy. najwyzej zwalisz sobie pol skrzydla zamiast calego. Odpuszczac trzeba obie strony na raz i jesli nie chca wyjsc, to pociagnac za sterowki. Tez jednoczesnie.
Jesli natomiast wiesz na 100% za co ciagniesz, to zakladasz obie strony jednoczesnie. Po co tracic czas? To jest sposob dla gosci, ktorym po zrobieniu frontsztala serce nie skacze do gardla. Najwyzej sie usmiechna, ze strzelili babola.
Jesli natomiast wiesz na 100% za co ciagniesz, to zakladasz obie strony jednoczesnie. Po co tracic czas? To jest sposob dla gosci, ktorym po zrobieniu frontsztala serce nie skacze do gardla. Najwyzej sie usmiechna, ze strzelili babola.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Zrzucać połówki, żeby nauczyć się prawidłowo reagować ciałem i nie reagować sterówką jest jak najbardziej wskazane, ale kiedyś była moda, żeby w ten sposób wytracać wysokość utrzymując jedną połówkę podwiniętą.
Zbyszek Gotkiewicz
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Pójście na SIV żeby przećwiczyć zakładanie uszu to marnowanie pieniędzy, ale kto bogatemu zabroni 

Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 26 sierpnia 2020, 07:57
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Przecież pisałem, że do uszu i speeda nie trzeba żadnych indywidualnych szkoleń, a ten dalej swoje... I gdzie napisałem, że tego nie potrafię? Chodziło mi tylko o filmik (zbiór informacji) co można, kiedy można, w jakiej kolejności. A wyszło, że zamierzam uczyć się latać z YT i iść na SIV robić uszy... Ech brak słów idę spać bo albo już zmęczony jestem i chyba nie ogarniam tego co piszecie albo ja coś kiepsko tłumaczę.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4170
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 897
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
dybys umial, to bys nie zadawal takich pytan.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Dawid, skoro piszesz że:
" Pamiętam jak pierwszy raz po kursie chciałem przećwiczyć uszy,a byłem już w powietrzu i nie zrobiłem tego bo nie byłem pewien czy razem się wypuszcza taśmy czy razem zakłada. "
To znaczy, że nie umiesz zakładać uszu. Jesteś jedynym pilotem który się przyznał, że przeżywa zakładanie uszy. Skoro jest to taki problem, to nie wyobrażam sobie jak będziesz przeżywał coś trudniejszego. Na przykład lądowanie.
" Pamiętam jak pierwszy raz po kursie chciałem przećwiczyć uszy,a byłem już w powietrzu i nie zrobiłem tego bo nie byłem pewien czy razem się wypuszcza taśmy czy razem zakłada. "
To znaczy, że nie umiesz zakładać uszu. Jesteś jedynym pilotem który się przyznał, że przeżywa zakładanie uszy. Skoro jest to taki problem, to nie wyobrażam sobie jak będziesz przeżywał coś trudniejszego. Na przykład lądowanie.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 212
- Rejestracja: 08 grudnia 2017, 08:48
- Reputation: 70
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Dawid, skoro piszesz że:
" Pamiętam jak pierwszy raz po kursie chciałem przećwiczyć uszy,a byłem już w powietrzu i nie zrobiłem tego bo nie byłem pewien czy razem się wypuszcza taśmy czy razem zakłada. "
To znaczy, że nie umiesz zakładać uszu. Jesteś jedynym pilotem który się przyznał, że przeżywa zakładanie uszy. Skoro jest to taki problem, to nie wyobrażam sobie jak będziesz przeżywał coś trudniejszego. Na przykład lądowanie.
Jedyne co z tej wiadomości powinno się zrozumieć, to chyba fakt że w jednym z pierwszych lotów bez prowadzenia na radiu od instruktora kolega miał nerwówkę i nawet taki banał jak zakładanie uszu wydawał się ryzykowny bez potwierdzenia od kogoś zaufanego. Domyślam się, że przed kolejnymi lotami odświeżył teorię i już później nie miał podobnych rozterek. Kolega nie napisał, że za każdym razem i w każdym kolejnym locie zakładanie uszu to dla niego problem...
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 26 sierpnia 2020, 07:57
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Dokładnie o to mi chodziło ale niestety każdy interpretuje to jak mu się podoba. Po to jest forum, żeby sobie pomagać i zadawać pytania, a o ile wiem to nie ma głupich pytań tylko głupie odpowiedzi. Potem przez taką gówno burzę nikt z początkujących nie będzie się tu udzielał bo mu zaraz będzie wytykane, że jego kurs był gówno wart i nie ma tej elementarnej wiedzy... więc lepiej się nie pytać, a wszystkie wątpliwości przyjdą z czasem od doświadczonych kolegów lub na jakimś dobrym wyjedzie paralotniowym.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4170
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 897
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Widze niewiele zrozumiales z mojego posta o dzialaniu mozgu w stresie. Zareczam ci, ze teoretyczne "uczenie sie" jest tylko zapawnieniem sobie poczucia bezpieczenstwa, a nie rzeczywistym bezpieczenstwem. Gwarantuje ci, ze kiedy zacznie cie ssac 8-10 m/s to zapomnisz absolutnie wszystkiego, czego sie dowiedziales teoretycznie, a nie przecwiczyles. Filmik jest na to dowodem. Facet narobil mase glupot wlasnie z powodu braku wczesniejszego treningu.
Wiem, ze spodziewales sie innej rady piszac na forum.
I nawet ci napisalismy co nalezy robic, ale oburzasz sie na najwartosciowsza rade, mowiaca, ze poniewaz twoj dotychczasowy kurs byl gowno wart, to trzeba sie przeszkolic jeszcze raz. Burzy to twoje poczucie komfortu.
I wlasnie taki byl cel tej rady. Musisz przebolec strate czasu i pieniedzy posiweconych na byle jaki kurs i przeszkolic sie pozadnie. Nie ma, ze boli.
A na koncu, piszesz, ze nie ma glupich pytan. Jestes pewien?
A jak stane na torach i zlapie sie drutow, to pojade?
Wiem, ze spodziewales sie innej rady piszac na forum.
I nawet ci napisalismy co nalezy robic, ale oburzasz sie na najwartosciowsza rade, mowiaca, ze poniewaz twoj dotychczasowy kurs byl gowno wart, to trzeba sie przeszkolic jeszcze raz. Burzy to twoje poczucie komfortu.
I wlasnie taki byl cel tej rady. Musisz przebolec strate czasu i pieniedzy posiweconych na byle jaki kurs i przeszkolic sie pozadnie. Nie ma, ze boli.
A na koncu, piszesz, ze nie ma glupich pytan. Jestes pewien?
A jak stane na torach i zlapie sie drutow, to pojade?
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Cała dyskusja wyglądała tak:
Chciałbym dużo zarabiać.
To idź do pracy.
Wolę robić to teoretycznie.
Chciałbym dużo zarabiać.
To idź do pracy.
Wolę robić to teoretycznie.
Zbyszek Gotkiewicz
- ugryzek
- Posty: 73
- Rejestracja: 14 listopada 2018, 10:00
- Reputation: 17
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Zbyszek, po co więc piszesz książki, skoro to tylko teoria, która absolutnie nic nie daje, bo jedyna wiedza jaka się liczy, to wg. Ciebie tylko ta zdobyta pod okiem instruktora?
Osobiście przeczytałem kilka książek i wiele wiedzy z internetu o paralotniarstwie, a potem ćwiczyłem znalezione tam informacje w powietrzu. W pierwszych latach mojej przygody z paralotniarstwem też na wiosnę, przed sezonem, czytałem "50 sposób" i "Sumę błędów", aby przypomnieć sobie niektóre elementy lub utwierdzić się w tym, że moja wiedza jest poprawna.
Lepiej nie wiedzieć nic i uczyć się na własnych błędach, niż na cudzych?
Osobiście przeczytałem kilka książek i wiele wiedzy z internetu o paralotniarstwie, a potem ćwiczyłem znalezione tam informacje w powietrzu. W pierwszych latach mojej przygody z paralotniarstwem też na wiosnę, przed sezonem, czytałem "50 sposób" i "Sumę błędów", aby przypomnieć sobie niektóre elementy lub utwierdzić się w tym, że moja wiedza jest poprawna.
Lepiej nie wiedzieć nic i uczyć się na własnych błędach, niż na cudzych?
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 26 sierpnia 2020, 07:57
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Widzę, że dyskusja już nie ma sensu i nie uważam, że mój kurs był gówno wart. To, że ktoś początkujący ma pytania po kursie to nic złego, a wręcz lecz normalne. I potrafię używać speeda czy zakładać uszy oraz na nich lądować. Świetnie idzie wam z pisaniem i atakowaniem kogoś początkującego... A czy macie pewność, że ten kurs u was nie robiłem? Przemyśle waszą radę, o ponownym kursie ale dopiero po sprawdzeniu moich umiejętności przez instruktora, a nie przez opinię na forum. Na pewno, co niektórym śmiało można zalecić udania się na kurs czytania ze zrozumieniem.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
We wstępie napisałem ile warta jest teoria zawarta w mojej książce i po co ją napisałem. W drugim wydaniu to jeszcze rozwinąłem. Na pewno nie pisałem książki po to, żeby komuś porządkować wiedzę. Odpowiadam tam na jedno pytanie: co robię źle lub co mogę zrobić źle. Warunkiem głównym jest zrobienie czegoś albo przynajmniej tak zamiar. Wtedy możemy dyskutować co poprawić albo jak uniknąć błędów.
Zbyszek Gotkiewicz
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
ugryzek pisze:Zbyszek, po co więc piszesz książki, skoro to tylko teoria, która absolutnie nic nie daje, bo jedyna wiedza jaka się liczy, to wg. Ciebie tylko ta zdobyta pod okiem instruktora
Powtarzam do znudzenia, że nie wiedza się liczy tylko umiejętności. To jakie umiejętności trzeba według mnie zdobyć do bezpiecznego latania pisałem w programie szkolenia dołączonym do drugiego wydania. Jest też tam wiedza jak te umiejętności wyćwiczyć, ale jest ona bardziej skierowana do instruktorów a nie do pilotów. Dlatego chętnie będę odpowiadał na pytania: co robię źle, co mogę zrobić źle a nie na pytanie co ktoś zrobił źle. Bo wiadomo, że to inni robią błędy a mnie nigdy to nie spotka.
Zbyszek Gotkiewicz
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4170
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 897
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
88dawid88 pisze:Widzę, że dyskusja już nie ma sensu i nie uważam, że mój kurs był gówno wart. To, że ktoś początkujący ma pytania po kursie to nic złego, a wręcz lecz normalne. I potrafię używać speeda czy zakładać uszy oraz na nich lądować. Świetnie idzie wam z pisaniem i atakowaniem kogoś początkującego... A czy macie pewność, że ten kurs u was nie robiłem? Przemyśle waszą radę, o ponownym kursie ale dopiero po sprawdzeniu moich umiejętności przez instruktora, a nie przez opinię na forum. Na pewno, co niektórym śmiało można zalecić udania się na kurs czytania ze zrozumieniem.
A to przypadkiem nie ty napisales: "Przecież pisałem, że do uszu i speeda nie trzeba żadnych indywidualnych szkoleń"?
Mi ponad 100 kursantow zwalilo polowe skrzydla podczas nauki zakladania uszu, cale szczescie ciagneli po jednej tasmie, a nagle zjawia sie 88dawid88, caly na bialo, i twierdzi, ze do tego nie potrzeba szkolen. Ma wiedze na ten temat, bo raz zalozyl uszy na kursie, a pozniej musi pytac na forach
88dawid88 pisze:Ogólnie przydał by się jakiś film instruktażowy, który byłby zbiorem lub porównaniem technik wytrącania wysokości...
Np. Opis poszczególnych technik, omówienie ich...
Korzystanie z belki speeda oraz kolejność używania jej z uszami. Na kursie mieliśmy uszy ale tylko za taśmy A' i chciałbym się dowiedzieć czy mogę bezpiecznie używać do uszu taśmy A oraz A' i jak do tego dołożyć bezpiecznie belkę. D
To zdecyduj sie, czy jestes specem od metodyki nauczania, czy niedouczonym kursantem, ktoremu instruktor nawet nie pokazal jak wciskac uszy plus speed?
Kiedy dowiadujesz sie, ze jednak trzeba to przecwiczyc w praktyce i to nie jeden raz, to sie oburzasz, ze atakujemy poczatkujacego.
Tak sie sklada, ze oprocz bycia instruktorem, bywam tez kursantem. Do glowy by mi nie przyszlo kwestionowac opinie, ze nie powinenem sam cwiczyc podejscia ILS, tylko musze to przecwiczyc z instruktorem. Ale mialem kolege ktory myslal dokladnie tak, jak ty. Naczyl sie sam z filmikow. Nie zyje i jego rodzina tez. W stresie wyparowala cala wiedza pracowicie zdobyta w internetach.
https://dlapilota.pl/wiadomosci/pkbwl/r ... -22-sp-ikp
Moja alergia na takich madrali jak ty bierze sie z 28 pogrzebow kolegow.
-
- Posty: 1016
- Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
- Reputation: 193
- Lokalizacja: Jasło/Warszawa
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Mam nieodparte wrażenie, że to forum osiągnęło poziom precla. Ale może mam tylko okres.
-
- Posty: 1016
- Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
- Reputation: 193
- Lokalizacja: Jasło/Warszawa
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
uriuk pisze:Znalazlem w tym watku film ze spirali na uszach
Nie widac, zeby czas jednego obrotu znaczaco roznil sie od zwyklej spirali, tak wiec przeciazenie nie bedzie sie znaczaco roznic, za to obciazenie powierzchni wzrosnie prawie dwukrotnie, a co za tym idzie destrukcja centroplata rowniez. Czyli wychodzi na to, ze producenci maja racje zabraniajac manewru.
CBDO
Zrobiłeś błędne założenie o osi obrotu.
A SAT? prędkość obrotowa jest większa(?) niż w spirali, a przeciążenia mniejsze.
A co jeśli oś obrotu znajduje się w miejscu gdzie jest pilot? Nawet przeciążenie wyniesie 10G to będzie to jakieś 5kg * 10 = 50kg...
Założenie ucha/uszu powoduje znaczne spowolnienie skrzydła, a tym samym by zachować prędkość obrotową wymusza przesunięcie osi obrotu w stronę pilota i w ten sposób znaczne zmniejszenie sił (nie przeciążenia!) działających na pilota, liny i skrzydło.
Nadal nie rozumiem, dlaczego producenci zabraniają wykonywania spirali na uchu czy uszach.
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
JakubM pisze:Mam nieodparte wrażenie, że to forum osiągnęło poziom precla. Ale może mam tylko okres.
Nie sądzę, wygłaszający głupie opinie świeżak został odpowiednio potraktowany i musiał wycofać się z podkulonym ogonem... Skorzystanie z tych rad może mu uratować życie. Innym też
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4170
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 897
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Całkiem niedawno w Chamonix (Francja)
Widzisz tu gdzies inwektywy? Albo ataki ad personam?
Latanie jest smiertelnie niebezpieczna zabawa i niestety zmusza to do stanowczych wypowiedzi. Jesli pisalbym na forum o roslinach doniczkowych, to moje wypowiedzi bylyby duzo bardziej stonowane. Co najwyzej komus usechlby sekulent. Tak zwane "obiegowe opinie" wyslaly juz do piachu sporo ludzi, wazne jest wiec, zeby nie dopuszczac do publicznego obiegu opinii sprzecznych ze zdrowym rozsadkiem i dobra praktyka lotnicza.
Nowym zjawiskiem jest foch adepta po otrzymaniu sensownej, acz niewygodnej dla niego porady. Zakladam, ze ma na to wplyw fakt, ze porada byla darmowa. Ten sam adept, po zaplaceniu za szkolenie, spija wrecz slowa z ust instruktora. Jak porada jest darmowa, to mozna sobie powydziwiac i wiedziec lepiej jak instruktor powinien szkolic. To forum zalozylem nie po to, zeby wieczorami uzupelniac wiedze adeptow "innych wiodacych szkol", tylko zeby miec realny wplyw na opinie krazace wsrod pilotow. Znam weselsze sposoby imprezowania, niz kolejna stypa po koledze. Wielu tym smierciom mozna bylo zapobiec. Czasu juz nie cofniemy, wiec staram sie zapobiegac nastepnym. Sznasa, ze bede bawil sie w wersal zeby kolejny zielony pilot nie strzelil focha, jest znikoma. Zauwazylem jednak zupelnie inna rzecz. Brakuje na rynku materialow wyjasniajacych szkolenie. Jesli adept bedzie wiedzial dlaczego cos wykonujemy tak, a nie inaczej, to jest mala szansa, ze cos spierdoli. A przynajmniej nie bedzie zadawal bezsensownych pytan. W tej chwili jakosc pytan jest taka, ze nie pozostaje nic innego, jak odeslac goscia na kurs. Mam pomysl na watek "Dlaczego tak?" i zaczne tam wrzucac rozne materialy, ale chwilowo kicam szkolic do cieplejszych krajow, wiec dopiero po powrocie.
Latanie jest smiertelnie niebezpieczna zabawa i niestety zmusza to do stanowczych wypowiedzi. Jesli pisalbym na forum o roslinach doniczkowych, to moje wypowiedzi bylyby duzo bardziej stonowane. Co najwyzej komus usechlby sekulent. Tak zwane "obiegowe opinie" wyslaly juz do piachu sporo ludzi, wazne jest wiec, zeby nie dopuszczac do publicznego obiegu opinii sprzecznych ze zdrowym rozsadkiem i dobra praktyka lotnicza.
Nowym zjawiskiem jest foch adepta po otrzymaniu sensownej, acz niewygodnej dla niego porady. Zakladam, ze ma na to wplyw fakt, ze porada byla darmowa. Ten sam adept, po zaplaceniu za szkolenie, spija wrecz slowa z ust instruktora. Jak porada jest darmowa, to mozna sobie powydziwiac i wiedziec lepiej jak instruktor powinien szkolic. To forum zalozylem nie po to, zeby wieczorami uzupelniac wiedze adeptow "innych wiodacych szkol", tylko zeby miec realny wplyw na opinie krazace wsrod pilotow. Znam weselsze sposoby imprezowania, niz kolejna stypa po koledze. Wielu tym smierciom mozna bylo zapobiec. Czasu juz nie cofniemy, wiec staram sie zapobiegac nastepnym. Sznasa, ze bede bawil sie w wersal zeby kolejny zielony pilot nie strzelil focha, jest znikoma. Zauwazylem jednak zupelnie inna rzecz. Brakuje na rynku materialow wyjasniajacych szkolenie. Jesli adept bedzie wiedzial dlaczego cos wykonujemy tak, a nie inaczej, to jest mala szansa, ze cos spierdoli. A przynajmniej nie bedzie zadawal bezsensownych pytan. W tej chwili jakosc pytan jest taka, ze nie pozostaje nic innego, jak odeslac goscia na kurs. Mam pomysl na watek "Dlaczego tak?" i zaczne tam wrzucac rozne materialy, ale chwilowo kicam szkolic do cieplejszych krajow, wiec dopiero po powrocie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość