Praca karabinka pod obciążeniem
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 26 lutego 2016, 15:11
- Reputation: 15
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Praca karabinka pod obciążeniem
Cześć,
Przyznam, że odkąd latam temat nie daje mi spokoju. Praca karabinka, zwłaszcza ze stopu aluminium, który to materiał wydaje mi się być bardzo kruchy.
Mam nieodparte wrażenie, że pod moim obciążeniem (~105kg) obydwa karabinki (te firmy Camp) mają luźne zamki, można je otworzyć w locie. A to oznacza, że całe naprężenie tych pięćdziesięciu kilku kilogramów (w spoczynku, bo w termice, czy dynamicznych zakrętach dużo więcej) spoczywa na przeciwległej do zamka krawędzi i non-stop pracuje. Deklarowana przez producenta żywotność takiego karabinka to 300h, to bardzo dużo, wylatałem w swoim życiu dopiero połowę z tego (na różnych karabinkach) i nie daje mi spokoju jedno pytanie: czy pod obciążeniem ten karabinek ma się zakleszczyć na zamku i stworzyć literę "O" (jak zakręcane karabinki do zapasów), czy zgodnie z projektem zamek ma być luźny?
Zdrówka, eltomek
Przyznam, że odkąd latam temat nie daje mi spokoju. Praca karabinka, zwłaszcza ze stopu aluminium, który to materiał wydaje mi się być bardzo kruchy.
Mam nieodparte wrażenie, że pod moim obciążeniem (~105kg) obydwa karabinki (te firmy Camp) mają luźne zamki, można je otworzyć w locie. A to oznacza, że całe naprężenie tych pięćdziesięciu kilku kilogramów (w spoczynku, bo w termice, czy dynamicznych zakrętach dużo więcej) spoczywa na przeciwległej do zamka krawędzi i non-stop pracuje. Deklarowana przez producenta żywotność takiego karabinka to 300h, to bardzo dużo, wylatałem w swoim życiu dopiero połowę z tego (na różnych karabinkach) i nie daje mi spokoju jedno pytanie: czy pod obciążeniem ten karabinek ma się zakleszczyć na zamku i stworzyć literę "O" (jak zakręcane karabinki do zapasów), czy zgodnie z projektem zamek ma być luźny?
Zdrówka, eltomek
- Załączniki
-
- s-l500.jpg (16.28 KiB) Przejrzano 5949 razy
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
skoro o wrażeniach mowa, to ja z kolei mam wrażenie, że na tym karabinku statyczne ok 50kg nie robi wrażenia przez co się nawet nie odkształca, żeby zablokować. przy większych obciążeniach pewnie się zablokuje. Producenci dość mocno męczą karabinki i pozostaje im zaufać, choć były przypadki zmęczenia i pęknięcia i za nimi idące komunikaty bezpieczeństwa. Nie wiem jak jest na dziś dzień
Łukasz Prokop
-
- Posty: 57
- Rejestracja: 20 grudnia 2020, 11:40
- Reputation: 16
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
Ten karabinek ma wytrzymałość 6 kN na otwartym zamku - czyli odpowiednik 611 kg. Przy obciążeniu 50 kg to zaledwie 1/12 tego limitu.
Podejrzewam że jakbyś obciążył go masą 300-400 kg to mógłby się oprzeć na zamku
Ogólnie to problem strasznie wydumany i w całym zestawie do latania jest kilkadziesiąt groźniejszych problemów niż te karabinki.
Możesz sobie zawsze wymienić na stalowe owale, a po odsprzedaniu tych aluminiowych jeszcze na kilka piw zostanie
Podejrzewam że jakbyś obciążył go masą 300-400 kg to mógłby się oprzeć na zamku

Ogólnie to problem strasznie wydumany i w całym zestawie do latania jest kilkadziesiąt groźniejszych problemów niż te karabinki.
Możesz sobie zawsze wymienić na stalowe owale, a po odsprzedaniu tych aluminiowych jeszcze na kilka piw zostanie

-
- Posty: 180
- Rejestracja: 05 lutego 2016, 09:56
- Reputation: 62
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
Gdzieś już było pisane na forum. Problemem jest to, że karabinek blokuje się na zamku przy pewnym obciążeniu. W locie powoduje to ciągłą pracę ramienia karabinka, co powoduje zmęczenie materiału.
Dużo informacji znajdziesz tutaj:
https://finsterwalder-charly.de/en/risk ... iners.html
I tutaj:
https://www.paraglidingforum.com/viewto ... ?p=p568078
Dużo informacji znajdziesz tutaj:
https://finsterwalder-charly.de/en/risk ... iners.html
I tutaj:
https://www.paraglidingforum.com/viewto ... ?p=p568078
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 12 lutego 2016, 12:22
- Reputation: 15
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Sympatyk
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
Skoro dla was problemem jest fakt, że karabinek nie opiera się na zamku przy obciążeniu jakie statystyczna Matka Polka przynosi w dwóch reklamówkach z biedry to znaczy, że nie macie innych poważnych problemów.
Jak mają się one dawać otwierać i zamykać bez tego luzu?
Jak mają się one dawać otwierać i zamykać bez tego luzu?
- micro
- Posty: 917
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
- Reputation: 7
- Lokalizacja: Poznań
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
- Kontakt:
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
AdamCee pisze:Jak mają się one dawać otwierać i zamykać bez tego luzu?
Hmmm... znaczy mają dawać się otwierać w czasie lotu pod obciążeniem ?

Roman Michalak
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 12 lutego 2016, 12:22
- Reputation: 15
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Sympatyk
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
micro pisze:AdamCee pisze:Jak mają się one dawać otwierać i zamykać bez tego luzu?
Hmmm... znaczy mają dawać się otwierać w czasie lotu pod obciążeniem ?.
Jeżeli nie wierzysz inżynierom naucz się pakować glajta bez odpinania od uprzęży, a karabinki wymień na stalowe zakręcane. Takie do 10 T.
- micro
- Posty: 917
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
- Reputation: 7
- Lokalizacja: Poznań
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
- Kontakt:
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
AdamCee pisze:Jeżeli nie wierzysz inżynierom naucz się pakować glajta bez odpinania od uprzęży, a karabinki wymień na stalowe zakręcane. Takie do 10 T.



Roman Michalak
-
- Posty: 697
- Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
- Reputation: 182
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
AdamCee pisze:Jeżeli nie wierzysz inżynierom naucz się pakować glajta bez odpinania od uprzęży, a karabinki wymień na stalowe zakręcane. Takie do 10 T.
Zdaję się że to jest też efektem pracy inżynierów:
https://www.dhv.de/en/archive/article-a ... er-brasil/
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 12 lutego 2016, 12:22
- Reputation: 15
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Sympatyk
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
Gdzie masz tam napisane , że przyczyną była możliwość otwarcia karabinka w czasie lotu?
-
- Posty: 166
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:52
- Reputation: 16
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Sympatyk
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
https://finsterwalder-charly.de/downloa ... -03-26.pdf
"Jaka jest prawdopodobna przyczyna złamania? - biorąc pod uwagę konstrukcję karabinka (materiał, kształt,
wymiarów itp.), główną przyczyną rozwoju mechanizmu zmęczeniowego
uszkodzenie karabińczyka można uznać za nadmierną szczelinę w blokadzie karabińczyka"
"Jaka jest prawdopodobna przyczyna złamania? - biorąc pod uwagę konstrukcję karabinka (materiał, kształt,
wymiarów itp.), główną przyczyną rozwoju mechanizmu zmęczeniowego
uszkodzenie karabińczyka można uznać za nadmierną szczelinę w blokadzie karabińczyka"
-
- Posty: 697
- Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
- Reputation: 182
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
Kiedyś już tu pisałem na ten temat pozwolę sobie przekleić posta z przed kilku lat:
"Problemem karabinków paralotniowych jest ich niekorzystny kształt i przez to zmęczeniowe pękanie w miejscu tegoż bzdurnego przegięcia. Jeśli ktoś ma szczęście to trafią mu się karabinki w których zamek jest bardzo dobrze spasowany i pod nawet małym obciążeniem takiego karabinka nie da się otworzyć. Gorzej jak odchylenia na zamku są duże a my latamy ciągle turbulentnych warunkach gdzie ruchów zginających ramię może być kilkanaście na minutę. Karabinki wspinaczkowe podczas użytkowania przenoszą stale niewielkie obciążenia statyczne i czasem dość dość duże dynamiczne ale bardzo rzadko. Karabinki paralotniowe przenoszą niewielkie obciążenia dynamiczne ale stale. Karabinki paralotniowe produkują firmy robiące sprzęt wspinaczkowy i na tym ponad 100 letnim doświadczeniu bazują. Paralotniarstwo to dla nich "nowość" i właśnie wychodzą błędy.
Czy można ustalić czas zużycia na np. 500h (tak jak w zapasach na te 10lat) i mieć spokój? Otóż wg mnie nie, tu sytuacja jest zgoła inna. Jeśli ktoś ma Hms czy D kształtne i lata tylko wieczorami i rano PPG, uważa na to żeby nie uderzać nimi o twarde, nie widzi na nich przetarć, rys, zamki pracują gładko to i 1000h im nic nie zrobi, jeśli to są stalowe owale to poza korozją i 100000h też nie powinno być problemem. Jeśli ma duralowe z tym charakterystycznym "wykorbieniem", zamki otwierają się pod obciążeniem i jeszcze lata w termice niech wymieni je czym prędzej na inne."
"Problemem karabinków paralotniowych jest ich niekorzystny kształt i przez to zmęczeniowe pękanie w miejscu tegoż bzdurnego przegięcia. Jeśli ktoś ma szczęście to trafią mu się karabinki w których zamek jest bardzo dobrze spasowany i pod nawet małym obciążeniem takiego karabinka nie da się otworzyć. Gorzej jak odchylenia na zamku są duże a my latamy ciągle turbulentnych warunkach gdzie ruchów zginających ramię może być kilkanaście na minutę. Karabinki wspinaczkowe podczas użytkowania przenoszą stale niewielkie obciążenia statyczne i czasem dość dość duże dynamiczne ale bardzo rzadko. Karabinki paralotniowe przenoszą niewielkie obciążenia dynamiczne ale stale. Karabinki paralotniowe produkują firmy robiące sprzęt wspinaczkowy i na tym ponad 100 letnim doświadczeniu bazują. Paralotniarstwo to dla nich "nowość" i właśnie wychodzą błędy.
Czy można ustalić czas zużycia na np. 500h (tak jak w zapasach na te 10lat) i mieć spokój? Otóż wg mnie nie, tu sytuacja jest zgoła inna. Jeśli ktoś ma Hms czy D kształtne i lata tylko wieczorami i rano PPG, uważa na to żeby nie uderzać nimi o twarde, nie widzi na nich przetarć, rys, zamki pracują gładko to i 1000h im nic nie zrobi, jeśli to są stalowe owale to poza korozją i 100000h też nie powinno być problemem. Jeśli ma duralowe z tym charakterystycznym "wykorbieniem", zamki otwierają się pod obciążeniem i jeszcze lata w termice niech wymieni je czym prędzej na inne."
Ostatnio zmieniony 12 lipca 2021, 13:13 przez Piotr Domański, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 697
- Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
- Reputation: 182
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
AdamCee pisze:Gdzie masz tam napisane , że przyczyną była możliwość otwarcia karabinka w czasie lotu?
Chciałem tylko odnieść się do tego stwierdzenia "że jeśli nie ufasz inżynierom to..."
Ja nawet sobie nie ufam, więc inżynierom tym bardziej;)
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 26 lutego 2016, 15:11
- Reputation: 15
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
AdamCee pisze:Skoro dla was problemem jest fakt, że karabinek nie opiera się na zamku przy obciążeniu jakie statystyczna Matka Polka przynosi w dwóch reklamówkach z biedry to znaczy, że nie macie innych poważnych problemów.
Jak mają się one dawać otwierać i zamykać bez tego luzu?
Dla mnie jest problemem, dlatego zadałem tu pytanie o to czy ten karabinek ma się pod moim obciążeniem oprzeć na zamku czy nie.
Wytrzymałość na siłę podaną na karabinku (w tym przypadku 20kN na rozciąganie wzdłuż przy zamkniętym zamku i 6kN przy otwartym) jeśli się nie mylę zakładają siłę działającą statycznie. Już samo rozróżnienie na wytrzymałość z zamkniętym i otwartym zamkiem świadczy o tym, że przy pewnej sile rozciągającej wzdłuż karabinek opiera się na zamku (jest to na pewno 6kN lub mniej) i stąd te 14kN więcej po oparciu się. Świadczy to też o tym, że pod obciążeniem karabinek się odkształca (więc bez obciążenia nie miałbyś problemu z otwarciem).
No ale skoro tak, to oznacza, że przy zmieniającym się obciążeniu karabinek pracuje, rozgina się i robi to przez większość lotu (bo obciążenie nie jest statyczne) i z czasem mocno osłabia konstrukcję (a sądząc po zdjęciach pękniętych karabinków dzieje się to mniej więcej w tym samym miejscu).
Idealnie byłoby, gdyby karabinek oparł się na zamku przy tych 40-50kg, wtedy przez większość lotu byłby zamknięty i nie pracował.
Dobra, żeby jakąś konkluzją zamknąć temat - po tym co przeczytałem osobiście raczej jestem przekonany do wymiany moich aluminiowych karabinków na stalowe do PPG i softlinki do PG.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 12 lutego 2016, 12:22
- Reputation: 15
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Sympatyk
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
Widzę to tak:
1. Banałem nie wymagającym tłumaczenia jest fakt że wytrzymałość karabinka jest największa gdy siła rozginająca doprowadzi do oparacia się zamka o przewidzianą do tego cześć karabinka. Tak to jest pomyślane i tak ma działać.
2. Jeżeli karabinek ma być użyteczny tj. otwierać się i zamykać tzn, że ktoś to policzył i uwzględnił. W jakimś miejscu metal musi zapracować aby do wspomnianego oparcia się zamka mogło dojść.
3. Poza ewidentnymi wadami materiałowymi lub złym użytkowaniem prędzej można wygrać 6kę w totka niż doczekać się aż pęknie nam karabinek - podkreślam że to moja prywatna opinia. Wystarczy zwrócić uwagę że np karabinki od ekspresów wspinaczkowych całe swoje życie spędzają stukając w skały. Pracują więc w dużo trudniejszym środowisku niż te w uprzężach paralotniowych. Lawiny wypadków jakoś nie obserwujemy.
Nadal uważam problem jest w 99.99proc wydumany. Biorąc pod uwagę jak piloci (nie)trymują skrzydła, (nie)przekładają zapasów oraz nie robią wielu innych rzeczy, które powinni, naprawdę karabinki są problemem wyssanym z brudnego palca.
Ostatnio na zawodach w Gemonie jednemu pilotowi odeszło w locie kilka lin od skrzydła. Musiał rzucić zapas. To statystycznie jest sytuacja, która może wystąpić wielokrotnie częściej niż problem z karabinkiem, a jednak nikt nie postuluje wymiany lin na grubsze bo inżynier coś źle policzył i nie powinniśmy mu ufać.
Ale oczywiście jak ktoś chce to ma przynajmniej kilka prostych sposobów na karabinki. Często wymieniać na nowe. Wymienić na stalowe. Wymienić na takie których sposób działania jest zupełnie inny. Czymś dodatkowo zabezpieczyć karabinek tworząc awaryjne połączenie.
A potem poszukać dobrego terapeuty od nerwicy natręctw...
1. Banałem nie wymagającym tłumaczenia jest fakt że wytrzymałość karabinka jest największa gdy siła rozginająca doprowadzi do oparacia się zamka o przewidzianą do tego cześć karabinka. Tak to jest pomyślane i tak ma działać.
2. Jeżeli karabinek ma być użyteczny tj. otwierać się i zamykać tzn, że ktoś to policzył i uwzględnił. W jakimś miejscu metal musi zapracować aby do wspomnianego oparcia się zamka mogło dojść.
3. Poza ewidentnymi wadami materiałowymi lub złym użytkowaniem prędzej można wygrać 6kę w totka niż doczekać się aż pęknie nam karabinek - podkreślam że to moja prywatna opinia. Wystarczy zwrócić uwagę że np karabinki od ekspresów wspinaczkowych całe swoje życie spędzają stukając w skały. Pracują więc w dużo trudniejszym środowisku niż te w uprzężach paralotniowych. Lawiny wypadków jakoś nie obserwujemy.
Nadal uważam problem jest w 99.99proc wydumany. Biorąc pod uwagę jak piloci (nie)trymują skrzydła, (nie)przekładają zapasów oraz nie robią wielu innych rzeczy, które powinni, naprawdę karabinki są problemem wyssanym z brudnego palca.
Ostatnio na zawodach w Gemonie jednemu pilotowi odeszło w locie kilka lin od skrzydła. Musiał rzucić zapas. To statystycznie jest sytuacja, która może wystąpić wielokrotnie częściej niż problem z karabinkiem, a jednak nikt nie postuluje wymiany lin na grubsze bo inżynier coś źle policzył i nie powinniśmy mu ufać.
Ale oczywiście jak ktoś chce to ma przynajmniej kilka prostych sposobów na karabinki. Często wymieniać na nowe. Wymienić na stalowe. Wymienić na takie których sposób działania jest zupełnie inny. Czymś dodatkowo zabezpieczyć karabinek tworząc awaryjne połączenie.
A potem poszukać dobrego terapeuty od nerwicy natręctw...
-
- Posty: 697
- Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
- Reputation: 182
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
,
Ostatnio zmieniony 12 lipca 2021, 20:14 przez Piotr Domański, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 697
- Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
- Reputation: 182
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
Widzę to tak:
1. Banałem nie wymagającym tłumaczenia jest fakt że wytrzymałość karabinka jest największa gdy siła rozginająca doprowadzi do oparacia się zamka o przewidzianą do tego cześć karabinka. Tak to jest pomyślane i tak ma działać.
Tak to działa w przypadku użytkowania karabinków do wspinania, gdzie te siły występują okazjonalnie dodatkowo kształt karabinków wspinaczkowych jest zgoła inny od tych o których dyskutujemy
2. Jeżeli karabinek ma być użyteczny tj. otwierać się i zamykać tzn, że ktoś to policzył i uwzględnił. W jakimś miejscu metal musi zapracować aby do wspomnianego oparcia się zamka mogło dojść.
3. Poza ewidentnymi wadami materiałowymi lub złym użytkowaniem prędzej można wygrać 6kę w totka niż doczekać się aż pęknie nam karabinek - podkreślam że to moja prywatna opinia. Wystarczy zwrócić uwagę że np karabinki od ekspresów wspinaczkowych całe swoje życie spędzają stukając w skały. Pracują więc w dużo trudniejszym środowisku niż te w uprzężach paralotniowych. Lawiny wypadków jakoś nie obserwujemy.
Stukanie o skały to nie to samo co ciągła oscylacja w zakresie 0- 100kg kilkanaście razy na minutę, problem byłby wydumany gdyby nie było zdarzeń z tym związanych, skoro były jest realny.
[/quote]AdamCee pisze: Ostatnio na zawodach w Gemonie jednemu pilotowi odeszło w locie kilka lin od skrzydła. Musiał rzucić zapas. To statystycznie jest sytuacja, która może wystąpić wielokrotnie częściej niż problem z karabinkiem, a jednak nikt nie postuluje wymiany lin na grubsze bo inżynier coś źle policzył i nie powinniśmy mu ufać.
Nad tego typu problemami każdy myślący pilot się pochyla a nie trywializuje.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 12 lutego 2016, 12:22
- Reputation: 15
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Sympatyk
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
Zdecydowanie niedoceniasz ilości rozginań karabinków podczas wspinaczki, równocześnie przeceniasz te podczas lotu. Działa tutaj prosta psychologia. To co Ciebie dotyczy bardziej stresuje i straszy.
Argument o tym że skoro raz się przytrafiło, to już trzeba się tym martwić nadal uważam za przesadzony. Trzeba umieć samemu ocenić kiedy problem jest istotny z punktu widzenia statystyki, a kiedy nie. Co ci wyszło z tego "pochylania się a nie trywializowania"? Kiedy wymieniasz liny w swoim glajcie?
A z takich bardziej przyziemnych problemów zwracam uwagę, że są dobrze udokumentowane przypadki upadku meteorytów na ziemię. Zalecam ostrożność przy wychodzeniu z domu.
Kosmicznie pozdrawiam przewrażliwionych.
Argument o tym że skoro raz się przytrafiło, to już trzeba się tym martwić nadal uważam za przesadzony. Trzeba umieć samemu ocenić kiedy problem jest istotny z punktu widzenia statystyki, a kiedy nie. Co ci wyszło z tego "pochylania się a nie trywializowania"? Kiedy wymieniasz liny w swoim glajcie?
A z takich bardziej przyziemnych problemów zwracam uwagę, że są dobrze udokumentowane przypadki upadku meteorytów na ziemię. Zalecam ostrożność przy wychodzeniu z domu.
Kosmicznie pozdrawiam przewrażliwionych.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Praca karabinka pod obciążeniem
Dużo częściej zdarza się źle wpiąć taśmę w karabinek lub wypaść z uprzęży z powodu niezapięcia taśm. I jakoś z powodu tych zagrożeń nikt nie robi problemu 

Zbyszek Gotkiewicz
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość