Z ciekawszych miejsc znalazłem "klif" wysoki na 1200 m i długi na 50 km z działającą termiką. Są też normalne klify.
Wady: wystawa wschodnia, więc nie ma spania do 10.00. Lata się rano.
Nie ma startowisk, startuje się z zastanych okoliczności przyrody. Ale nie ma dramatu. Oczywiście odpadają osobnicy mający kłopoty ze startem.
To wielki i pusty kraj, więc najsensowniej robić dwudniowe wypady z noclegiem w namiocie (czyli co druga noc w hotelu). Praktyka pokazała, że te noclegi na pustyni były najfajniejsze. Namioty zapewniam

Poza lataniem masę miejscówek do zwiedzania. Można wdrapać się na baobaba, albo na zestrzelony radziecki śmigłowiec Mi-8, popływać w kanionie, albo w jaskiniach, czy też pooglądać żółwie składające jaja. Woda w oceanie cieplutka. Są jakieś ośrodki nurkowe, więc można dać nura.
Żarcie pyszne, azjatyckie. Od hinduskiego po filipińskie.
Cene skalkulowałęm na 1111 E za 15 dni za wszystko, z przelotem , oprócz alkoholu, pamiątek, panienek i fajek.
I teraz najważniejsze pytanie, ktoś się pisze? Termin druga polowa stycznia lub pierwsza polowa lutego.