Udało mi się spakować wszystkie najważniejsze informację o ATZtach do długości zaledwie 12 minut. Sam sobie nie wierzę, że mi się to udało. Wersję skróconą musiałem nagrać ponownie, gdyż jakość wokalu była jednak zdecydowanie fatalna. Jak już się dorobię hajsów na Youtube to zrobię sobie adaptację akustyczną kuchni w której to nagrywam, kupię porządny mikrofon, lampowy przedwzmacniacz i kompresor dynamiki i zafunduję laryngologa czy innego trenera od dykcji i oratorstwa
