matgaw pisze:A co masz na myśli pisząc "boczne podwinięcie"? Bo klapa to jest nadal podwinięcie czołowe, tylko małej części skrzydła I wszystko co do tej pory zostało napisane ma zastosowanie również do klap.
Chodzi mi dokładnie o podwinięcie boczne, czyli tradycyjną klapę, która to jest podwinięciem krawędzi natarcia w bocznej, a nie centralnej jej odcinku
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Skrzydła z dużymi wydłużeniami w turbulentnych warunkach zachowują się tak:
No fajnie, ale to jest skrzydło o profilu klasycznym (tak zakładam) i na filmie oprócz żwawych obrotów skrzydła w jego pionowej osi widać jak składa je na lewo i prawo, a właśnie moje pytanie dotyczy odporności skrzydeł samostatecznych na te podwinięcia boczne, czyli klapy. Masz filmik, pokazujący zachowania skrzydła samostatecznego o dużym wydłużeniu w mocno termicznych warunkach?
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jest parę filmików na temat profilu samostatecznego. Łatwiej będzie rozmawiać jak je zobaczysz. Ponadto możesz przeczytać w książce. Poświęciłem temu zagadnieniu cały rozdział.
Obejrzałem ich sporo, także filmy Twojego autorstwa, które uważam za bardzo merytoryczne, a książkę planuję kupić wkrótce (mowa o "Summa wszystkich błędów", tak?). Może tam czegoś nie wyłapałem, to proszę nakieruj mnie.
Poczytałem sobie jeszcze instrukcje do skrzydeł Dudka i w instrukcji do "Solo" można przeczytać, że:
Piloci przyzwyczajeni do latania na skrzydłach z profilem klasycznym, mają tendencję do "aktywnego" latania ze sterówkami stale naprężonymi. Latanie z tą manierą na skrzydle z profilem samostatecznym jest nieskuteczne i może być niebezpieczne.
Podstawowa zasada latania na samostatkach brzmi: Im bardziej turbulentnie, tym mocniej odpuść trymery i ogranicz stosowanie sterówek,
szczególnie gdy wciśnięta jest belka speed.
I przyznam, że po kilku latach przelatanych wyłącznie na klasyku głównie w termice mam z tym spory problem Latałem dziś na Dudku Solo i akurat w trakcie lotu bardzo skupiałem się na tym fragmencie instrukcji, szczególnie że bywały momenty mniej laminarne. I naprawdę jest to dziwne uczucie, bo w turbulencjach na klasyku pierwsze co robię to za pomocą sterówek łapię kontakt ze skrzydłem, a tu musiałem pamiętać, żeby za bardzo nie ciągnąć za "małe" sterówki i zdać się na aerodynamikę i literalnie potraktować wskazówki producenta.
Ten fragment brzmi dla mnie jak science fiction Absolutnie wierzę fizyce i producentowi (i mojemu instruktorowi PPG, który mówił dokładnie to samo), ale od pierwszego dnia latania (swobodnie) uczono mnie zupełnie przeciwnych zachowań, stąd taki mój dyskomfort:
Lot poziomy Kiedy po starcie wyjdziesz na bezpieczną wysokość i chcesz odejść na trasę, skręć we właściwym kierunku. Teraz możesz zwolnić trymery i całkowicie odpuścić sterówki. Jeśli warunki są turbulentne, może ci być trudno się na to zdecydować, jednak im większe są prędkości, tym bardziej Solo jest stabilny - dlatego naprawdę możesz poluzować linki sterownicze i cieszyć się lotem.
A tu o sytaucjach niebezpiecznych:
Podwinięcie boczne (klapa) Przy ustawieniu trymera w pozycji całkowitego odpuszczenia, jak i przy innych ustawieniach dodatkowo zwiększających prędkość (trymer + speed), podwinięcia z reguły nie występują, mogą być jedynie wynikiem bardzo silnej turbulencji. Jeżeli jednak klapa wystąpi, należy natychmiast w odpowiednim stopniu skontrować przeciwną sterówką aby utrzymać skrzydło na kierunku lub przynajmniej zmniejszyć skręt skrzydła w stronę podwinięcia. W normalnych warunkach, przy podwinięciach 50-ciu procent rozpiętości i zaciągniętych trymerach, Solo samoczynnie wypełnia się. Jeżeli to nie nastąpi, należy wspomóc ten proces sterówką po stronie podwinięcia.
Czyli co, na samostatku nie ma czegoś takiego, jak aktywny pilotaż, a reagować pilot powinien dopiero po wystąpieniu zjawisk, które producent określa jako mało prawdopodobne? Czy sterówka, o której mówi instrukcja to może być sterówka od tip steering?
Podobnie tu:
Podwinięcie czołowe (frontsztal) Samostateczny profil Solo prawie uniemożliwia wystąpienie tej sytuacji, szczególnie przy większych prędkościach. Nieumiejętne sytuacje niebezpieczne wykonanie tego manewru może spowodować bardzo głębokie podwinięcie, wymagające reakcji ze strony pilota, poprzez chwilowe i równomierne zaciągniecie obu linek sterowniczych.
Kosmos. Uwielbiam samostatki, tylko po przesiadce na klasyka trzeba będzie pamiętać, żeby wszystko znów robić odwrotnie