Każdy traktuje ppg nieco inaczej. Skoro kolego chcesz nabyć taka umiejętność to jest wg mnie kilka rzeczy o których (subiektywnie) musze wspomnieć:
- przed ppg warto poznać nieco latania swobodnego, poznać troche powietrze i zrozumiec co się dzieje. Tu nie ma sensu isc na skroty i kilka rzeczy trzeba zrozumieć, poznać i nabrać pokory do powietrza. Myślę ze latanie swobodne jest nieodzowne w Twojej karierze jako pilota bo uczy przede wszystkim techniki latania, mechaniki i tych wszystkich mykow ktore trzeba przerobić. To później odbije się na twoim lataniu napędowym.
- warto miec opanowany start przodem i miec wyrobione odruchy sterowania paralotnia bez ciągłego patrzenia w górę bo z trzydziestoma i więcej kilogramami żelastwa na plecach nie tak łatwo sie odwracać i wyginać by zobaczyć wszystko dookoła. Start w lataniu swobodnym gdy fajnie podwiewa jest nieco inny niz wilgotna poranna łąka gdy nic nie wieje a Ty masz na plecach tluczace się zelastwo ze ponad metrowa sztacheta gotowa odrabac palce lub co innego tam się wsadzi
- przydadzą Ci się w miare silne nogi i nieco czasu potrzebnego do biegania z wyłączonym napędem byś poczuł jak zachowuje sie skrzydło w raczej slabych wiatrach, w bezwietrzu czy innym sposobie podwieszenia niz w lataniu swobodnym do czego być może jesteś przyzwyczajony. Oczywiście cwiczyc należy gaszenie skrzydła lub przerwanie startu,wylaczenie napędu i podobne sytuacje alarmowe. Bieganie z napędem bywa wyczerpujące ale daje doświadczenie i odruchy.
- potrzebujesz nieco pokory i cierpliwości bo zdecydowanie wiecej umiejętności zdobędziesz ćwicząc a nie latajac bo akurat tym razem udało się wystartować.
- raczej nie pakuj się klimaty z kolegami którzy Cie wyszkola chyba ze to prawdziwi fachowcy i potrafią przekazać swoją wiedzę komuś kto dopiero zaczyna. Jeśli masz w pobliżu dogadaj się z jakimś instruktorem latajacym z napędem ktory pokaze ci Twoje błędy i pomoże je wyeliminować. Fajnie gdybyś miał czasami kilka slow kogos kto rzeczywiście widzi gdzie robisz cos złego i może uchronić Cie od zrazenia się lataniem napędowym. Procz tego będziesz miał asystę w razie jakichkolwiek problemów.
- jeśli wazysz 70 kg nie potrzebujesz jakiegos super mocnego napedu, skupilbym się bardziej na wadze bo wlasnie podczas nauki najwięcej się dźwiga. Gdy już zalapiesz o co chodzi, starty i lądowania będą lepsze to dzwigania bedzie mniej. Poza tym nadmiar mocy sie przydaje ale Ty musisz się nauczyć odpowiednich odruchów i nawyków,pamietaj o tym.
- ze skrzydłem masz tak naprawdę dowolność,oczywiscie klasyk tez może być, samostateczne też. Nie musisz od razu siadać ma jakąś super zylete. Wazne żeby było dobrane pod Twoje umiejętności i nie było dojechane. Miałem kolegów na jakichś mega przewianych skrzydłach ktore nawet startować nie chciały a do latania miały wstret. Nie możesz też się uwsteczniac lub stać w miejscu wiec musiałbyś trafic w coś co zaspokoi twoje umiejętności i pozwoli się rozwijać. A to zależy od Ciebie,checi,nalotu i tego kiedy ile i jak zamierzasz latać.
- pora szkolenia to wg mnie najlepiej wiosna lub jesień ze względu na temperatury, lato tez moze być, zima chyba raczej odpada bo dni lotnych jest mniej, temperatury tez nie rozpieszczają a chodzi o to byś w jak najlepszych dla ciebie warunkach zdobywał wiedzę. No chyba ze nie jesteś zmarzlak i masz ochote biegać gdy jest mróz
- koniecznie podczep się pod okolicznych napedziarzy i gdy juz cos ogarniesz przy szkoleniu przy nich możesz robic nalot i trzepac doświadczenie. Nie bez znaczenia jest tez pomoc przy sprzęcie i ciagniecie Cie na łąkę gdy robi się pogoda. Dobrzy koledzy motywuja do rozwijania sie dają dużo w momencie kiedy potrzebujesz ogarnąć to co zdobyles przy szkoleniu w prawdziwy nalot i doświadczenie. Jeśli dobrze trafisz to zatrzymaja cie kiedy uznają ze to nie dla ciebie warunki lub zabiorą cię w jakiś fajny przelot lub podkaza jak zdjąć głowicę na łące
Towarzystwo jest ważne bo można sie sporo nauczyć, a wiedzy nigdy dosyć. Latanie napędowe to prócz umiejętności radzenia sobie ze skrzydłem takze wiedza o napędzie, a o tym na kursach zbyt wiele nie ma. Tu koledzy na łące bywaja pomocni bo wielu z nich zjadło zeby na usterkach które sa banalne a kogos bez wiedzy wykluczylyby z latania na jakiś czas. No i jest z kim pogadać o lataniu
- gdy juz cos ogarniesz nie bój sie termiki i rozwijania się. Jest mnóstwo rzeczy które mozna robić, ktore potrafią zaskoczyc ,a latanie ppg nie musi konczyc się na lataniu wokoło łąki w ostatnich promieniach zachodzącego słońca produkującego termike. Tak się utarło ze napedziarz to właściwie wciskanie manetki w bezwietrzu i latanie na warzywo. Nic bardziej mylnego. Z ppg tez możesz polatac termicznie (co robi wielu), możesz polatac w czasie dnia bo masz akurat godzinke luzu, możesz zrobić wiele rzeczy ale grunt byś się od razu nie zachlysnal wlasna zajebistoscia i nie przeginal. Z rozsądkiem ćwicz szlifuj podpatruj pytaj lataj, a jeśli zapragniesz pojedz na jakies zawody popróbować z najlepszymi bo zawsze będzie cos co można zrobić lepiej lub mądrzej.
- staraj sie też zdobywać rzetelną wiedze o Meteo, sprzęcie, strefach, przepisach i tym wszystkim o czym wielu zdaje się nie pamiętać a dzięki którym nie bedziesz niemiło zaskoczony w trudniejszym momencie.
- jeśli masz możliwość lataj tez swobodnie, bo w ten sposób możesz zdobywać umiejętności o jakie w lataniu PPG jest trudniej. Nie bez znaczenia jest tez Twoj rozwój mentalny jako pilota i rozwijanie Twoich odruchów. Wiele rozmaitych rzeczy przydaje się w lataniu napędowym i warto bys miał tego świadomość.
To tak w skrócie,pozdrawiam/LukaszBorysBorkowski