Zderzenia z drutami
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
-
- Posty: 1016
- Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
- Reputation: 193
- Lokalizacja: Jasło/Warszawa
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zderzenia z drutami
Filmu jeszcze nie widziałem, ale ostatnio dwa razy mi się zdarzyło, że nie widziałem drutów.
1. Lecąc z Aquapaneli w Roldanillo widzę polewej i prawej dwa słupy wysokiego napięcia, widzę nad ziemią słupy i linie wysokiego napięcia, ale pomimo pewności, że mam przed sobą druty wysokiego napięcia nie byłem w stanie ich wypatrzeć. Tu i tak wiedziałem, że gdzieś tam są więc asekuracyjnie wylądowałem sporo przed.
2. Zdusiło mnie nisko i byłem zmuszony do lądowania w przygodnym terenie. Widziałem łączkę, widziałem na niej pachołki i widziałem druty rozciągnięte pomiędzy pachołkami (pastuch elektryczny) wzdłuż mojej drogi podejścia - założyłem, że wyląduję na jednym z pasów wzdłuż tych drutów. Dopiero po bezpiecznym przyziemieniu zauważyłem, że stoję dosłownie metr przed drutem przecinającym moje podejście w poprzek, i jakieś 10-15m mam taki sam drut za sobą - druty były rozwieszone pomiędzy pachołkami wzdłuż i w poprzek. Cała łączka była podzielona na kwadraty ok. 15x15m. Jakim cudem przeleciałem nad kilkoma drutami podchodząc do lądowania (łączka lekko opadała w dół) nie zauważając żadnego z nich nie mam do dziś pojęcia. Najwyraźniej za bardzo uwierzyłem w to co chciałem widzieć.
Dziś jeszcze mniej ufam w to co widzę.
1. Lecąc z Aquapaneli w Roldanillo widzę polewej i prawej dwa słupy wysokiego napięcia, widzę nad ziemią słupy i linie wysokiego napięcia, ale pomimo pewności, że mam przed sobą druty wysokiego napięcia nie byłem w stanie ich wypatrzeć. Tu i tak wiedziałem, że gdzieś tam są więc asekuracyjnie wylądowałem sporo przed.
2. Zdusiło mnie nisko i byłem zmuszony do lądowania w przygodnym terenie. Widziałem łączkę, widziałem na niej pachołki i widziałem druty rozciągnięte pomiędzy pachołkami (pastuch elektryczny) wzdłuż mojej drogi podejścia - założyłem, że wyląduję na jednym z pasów wzdłuż tych drutów. Dopiero po bezpiecznym przyziemieniu zauważyłem, że stoję dosłownie metr przed drutem przecinającym moje podejście w poprzek, i jakieś 10-15m mam taki sam drut za sobą - druty były rozwieszone pomiędzy pachołkami wzdłuż i w poprzek. Cała łączka była podzielona na kwadraty ok. 15x15m. Jakim cudem przeleciałem nad kilkoma drutami podchodząc do lądowania (łączka lekko opadała w dół) nie zauważając żadnego z nich nie mam do dziś pojęcia. Najwyraźniej za bardzo uwierzyłem w to co chciałem widzieć.
Dziś jeszcze mniej ufam w to co widzę.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 14 stycznia 2018, 11:32
- Reputation: 8
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zderzenia z drutami
Koledzy jakie on ma śmigło ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość