PPG klapa
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: PPG klapa
Samostateczność to pojemny worek. Być może Synteza by się zachwiała a Hadron lub Universal by się podwinęły. Tego nikt nie wie. No i oczywiście odpuszczenie trymera w skrzydle na filmie zmniejszyło szansę na przeżycie a w samostatku by to działało na zwiększenie przeżywalności.
Zbyszek Gotkiewicz
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: PPG klapa
I dodajmy Zbyszek, że zdarzenia te wynikają nie z winy profilu skrzydła, ale braku zachowania podstawowej zasady - separacji. Czy to pionowej czy poziomej. Od gruntu, zbocza, linii drzew czy innych pilotów. Podobnie jak miało miejsce to w filmie, którego dotyczy ten wątek.
7van.krzysztof Nie wiem skąd w tobie tak wielkie przeświadczenie o zajebistości profilu samostatecznego. Podobno się czegoś nie da.
Podobno.
Wlecenie we własne strugi zaśmigłowe to nic innego jak dostanie bomby zmieszanego powietrza rotorem czy szpilką noszenia.
Tak. Profil samostateczny jest mniej absorbujący w locie. Tak, profil samostateczny daje możliwość osiągania większych prędkości w locie. Tak, przelatałem setki godzin na różnych skrzydłach z profilem samostatecznym i żyję. Więcej przelatałem na skrzydłach klasycznych swobodnie i również żyję.
Nie, profil samostateczny nie jest lekiem na całe zło wynikające z braku zachowania separacji, czy też całkowitej ignorancji wynikającej ze złudnego zaufania do stabilności 20 metrów kwadratowych szmaty nad własną głową.
7van.krzysztof Nie wiem skąd w tobie tak wielkie przeświadczenie o zajebistości profilu samostatecznego. Podobno się czegoś nie da.
Podobno.
Wlecenie we własne strugi zaśmigłowe to nic innego jak dostanie bomby zmieszanego powietrza rotorem czy szpilką noszenia.
Tak. Profil samostateczny jest mniej absorbujący w locie. Tak, profil samostateczny daje możliwość osiągania większych prędkości w locie. Tak, przelatałem setki godzin na różnych skrzydłach z profilem samostatecznym i żyję. Więcej przelatałem na skrzydłach klasycznych swobodnie i również żyję.
Nie, profil samostateczny nie jest lekiem na całe zło wynikające z braku zachowania separacji, czy też całkowitej ignorancji wynikającej ze złudnego zaufania do stabilności 20 metrów kwadratowych szmaty nad własną głową.
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 02 grudnia 2018, 18:08
- Reputation: 47
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: PPG klapa
No oczywiście , że gwarancji nie ma , że samostatek by się nie podwinął...to nigdy nie jest wiadome na 100. Każde się poskłada. Myślę jednak, że pilot z filmu mocno sobie zrobił pod górkę latając wtedy klasycznym skrzydłem w dodatku z popuszczonymi trymerami.
Masz Zbyszek jakieś dane w cyfrach jakie jest obciążenie na taśmach A w samostatku, a jaka w klasycznym skrzydle.
No bo jeśli w testach skrzydeł samostatecznych nie da się zrobić fronta, to wnioskuję, że obciążenie jest bardzo duże na tych linkach.
Natomiast jak byłem na SIVie z klasycznym skrzydłem, to byłem zdziwiony, że tak łatwo jest zrobić fronta...opór na taśmach A jest minimalny, praktycznie nie musiałem wkładać żadnej większej siły żeby złożyć skrzydło. Zatem różnica musi być kolosalna między dwoma rodzajami skrzydeł
Masz Zbyszek jakieś dane w cyfrach jakie jest obciążenie na taśmach A w samostatku, a jaka w klasycznym skrzydle.
No bo jeśli w testach skrzydeł samostatecznych nie da się zrobić fronta, to wnioskuję, że obciążenie jest bardzo duże na tych linkach.
Natomiast jak byłem na SIVie z klasycznym skrzydłem, to byłem zdziwiony, że tak łatwo jest zrobić fronta...opór na taśmach A jest minimalny, praktycznie nie musiałem wkładać żadnej większej siły żeby złożyć skrzydło. Zatem różnica musi być kolosalna między dwoma rodzajami skrzydeł
-
- Posty: 1034
- Rejestracja: 29 maja 2017, 14:50
- Reputation: 569
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Akrobata
Re: PPG klapa
7van.krzysztof pisze:No oczywiście , że gwarancji nie ma , że samostatek by się nie podwinął...to nigdy nie jest wiadome na 100. Każde się poskłada. Myślę jednak, że pilot z filmu mocno sobie zrobił pod górkę latając wtedy klasycznym skrzydłem w dodatku z popuszczonymi trymerami.
Masz Zbyszek jakieś dane w cyfrach jakie jest obciążenie na taśmach A w samostatku, a jaka w klasycznym skrzydle.
No bo jeśli w testach skrzydeł samostatecznych nie da się zrobić fronta, to wnioskuję, że obciążenie jest bardzo duże na tych linkach.
Natomiast jak byłem na SIVie z klasycznym skrzydłem, to byłem zdziwiony, że tak łatwo jest zrobić fronta...opór na taśmach A jest minimalny, praktycznie nie musiałem wkładać żadnej większej siły żeby złożyć skrzydło. Zatem różnica musi być kolosalna między dwoma rodzajami skrzydeł
Krzysztof,
profil samostateczny też się podwija. To jest jasne. To czy by się podwinął czy nie, zamiast paralotni klasycznej tego nikt nie wie. To jest niepoliczalne - jest zbyt wiele składowych. Wiadomym jest jednak że samostatki mają znacznie obciążony rząd A który daje TEORETYCZNE poczucie bezpieczeństwa i wymagana jest większa siła aby deformacja weszła.
Jeżeli do deformacji już dojdzie, może ona przebiegać zdecydowanie brutalniej niż na skrzydle klasycznym. Można w związku z tym też założyć, że na samostatku będzie gorzej niż na tym FLUX klasycznym z filmu. Teoretycznie można założyć że szybciej by się odwrócił komorami w stronę ziemi i uzyskał większe prędkości z racji tego że po prostu jest szybszy. A może nawet pilot by wpadł do środka skrzydła? Można też założyć że samostatek jednak by wytrzymał turbulencje i poleciał dalej
Wiadomo jednak, że matka matura już składała niejednokrotnie niejednego samostatka w najlepszej konfiguracji lotu, trymerów czy Bóg wie czego jeszcze
Jedynym rozwiązaniem bezpieczeństwa jest latanie wyżej oraz podnoszenie swoich umiejętności pilotażowych (także chwała Ci za to że byłeś na SIV). Dodatkowo śmiem twierdzić że piloci swobodni mają wypracowane znacznie lepsze reakcje pilotażowe od PPGantów szczególnie w przypadku podwinięć, ponieważ swobodnych podwinięcia dotyczą często a PPGantów już niekoniecznie. Śmierć na niskiej wysokości może być przez zaskoczenie - "Jak to? przecież miało się nie podwijać"... itd.
W sieci można zobaczyć filmy wielu polskich pilotów którzy latają na 14-16 metrowych samostatkach nisko nad ziemią w turbulentny dzień, wykonując ostre zakręty między autami i nic się nie dzieje. Nie dzieje się nic, bo mają dobre umiejętności pilotażowe swoich samostatków i duże obciążenie powierzchni. Kiedyś matka matura może zdecydować inaczej i przyjdzie dzień DZWONA. Dzień DZWONA można eliminować tak że się odpowiednio dobiera warunki do swoich umiejętności, ale przede wszystkim głównie tak że się po prostu nisko nie lata a już na pewno nie świruje. Dlatego slalomy przenieśli nad wodę bo ludzie wiedzą czym to pachnie.
Także w moim odczuciu zasada jest prosta. Wysoko = bezpiecznie. Nisko ze skręceniem w taśmach = paka. Nie wiemy co zrobić = paka. Czasami jednak trudno pomyśleć o zapasie jak jest nisko i szybko. Więc lepiej jak będzie szybko ale wysoko . Magiczne koło się zamyka. Ziemia i inne przeszkody to nasz wróg i tego się trzymajmy.
Aha... takie "ściery" strug powietrza o której wspomniał Zbyszek nie zobaczysz. Możesz studiować przed startem godzinę meteorologię, ale kto to robi? Nie oszukujmy się. Schemat jest taki. Słabo wieje, jest rano albo wieczór. No to wio...
Jarek Borowiec | www.flyordie.info
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4141
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 891
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: PPG klapa
Taka "bomba" na samostatku mozliwa jest na skrzydlach wyczynowych typu snake jesli uzyje sie sterowek glowych na speedzie, oraz na "normalnym" samosttku podczas calkowitego zdmuchniecia oplywu znad skrzydla (znany jest jeden przypadek znad jeziora Wdzydze, dosc dobrze udokumentowany). Uskok wiatru ktory posklada praktycznie wszystkie klasyki nie zrobi na samostatku wiekszego wrazenia.
Reasumujac: Jesli gosc leciaby na, dajmy na to, Reporteirze to co najwyzej unioslby brew.
Reasumujac: Jesli gosc leciaby na, dajmy na to, Reporteirze to co najwyzej unioslby brew.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: PPG klapa
Krzysztof. Problem obciążenia rzędów w locie to jeden z podstawowych problemów konstruktorów, a do tego jeden z najbardziej skrywanych. Od tego zależy bardzo dużo zachowań skrzydeł. I objawia się to nie tylko na rzędzie A, ale na pozostałych także. Na przykład robiąc besztala raz mam łatwo, a na innym skrzydle muszę podnieść się na rękach. W tylnym rzędzie też można porównać jaki ma naciąg linek pociągając lekko w różnych ustawieniach trymerów. Myślę, że każdy się zdziwi. Z tego co wiem, to największa teoretyczną odporność na podwinięcia przy opuszczonym trymerze miał action/reaction ale tych skrzydeł nie testowałem. Z testowanych przezemnie Synteza nie dawała się podwinąć na odpuszczonych trymerach. Z tego co wiem to był jeden przypadek poskładania syntezy gdy w pobliżu paralotni przeleciała para migów. Pilot rzucił zapas. Ten przypadek z nad jeziora to było wlecenie w dust devila. Pilot nie otrzymał sterówek tylko zajmował się robieniem zdjęć. Nie wiem czy skrzydło wtedy się podwinęło, czy może weszło w jakąś rotację.
Zbyszek Gotkiewicz
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: PPG klapa
der pisze:Marcin. pisze:der pisze: Poranna termika generuje zwykle pralkę na wysokości między 80 a 200 metrów. Wyżej jest gwarantowane masełko. To samo proponuję pilotom PPG w popołudniowych lotach. Przy zachowaniu tej zasady, ci którzy nie lubią tericznych bąbli, mogą latać wcześniej i dłużej. Byle by wyżej.
No ale start i ladowanie? i tak trzeba przeleciec przez ta strefe.
Zrobienie 200 metrów przewyższenia zajmuje około dwie minuty.
Jak się ma możliwość napotkania atrakcji w przeciągu tych dwóch minut do godzinnego bujania się na tym pułapie ?
100% racji, dlatego też procedury dla samolotów pasażerskich/rejsowych nawet jeśli mają do przelecenia odcinek ledwo wystarczający na osiągnięcie wysokości przelotowej wymuszają szybkie wznoszenie mimo, że na krótkich dystansach jest to nieekonomiczne ale jest niepodważalny zysk bardzo cennych sekund w przypadku nispodzianek.
Ci, który latają poniżej 200m (w tym ja) muszą liczyć się z podwyższonym ryzykiem/konsekwencjami na wypadek wystąpienia atrakcji.
Jeśli w powietrzu jest mało komfortowo zaraz po starcie to lecę na 300m a innych torbi tam niżej .
Łukasz Prokop
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość