Najbardziej pizgało na początku, pod każdą z tych soczewek robił się nieśmiały mgławy cumulus, ledwo widoczny tylko na chwilę, ale pod nim pizgało jak złe.
Wystarczyło się nie spieszyć, zaparkować w powietrzu i poczekać na to co szło z NW. Po 18tej cumulusy były, ale już nie działały. Skoro holując się o 15.30 da się zrobić jeszcze ponad osiem dyszek, to kolejnym razem trzeba będzie w taki dzień spróbować o 16tej
Dzień po dniu powrót z Kluczborka i każdego dnia w Lewkowie 22.15, w domu 22.40 dasie? dasie! Jest szmoc