Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Przestrzeń dla wszelkiej maści wynalazców, racjonalizatorów i grzebusi.

Moderator: prokopcio

MaQ
Posty: 42
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 10:21
Reputation: 3
Lokalizacja: Łódź
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: MaQ » 12 kwietnia 2021, 20:45

migl pisze:
Jaką ramę planujesz aluminium czy stal? Ja akurat zajmuje się spawaniem na co dzień, aluminium, stal co tam chcesz, więc jeśli potrzebował byś pomocy to służę uprzejmie.


migl skąd jesteś? Bo jak pokazuje życie nie tak łatwo znaleźć lokalnie kogoś kto zrozumie ten temat i coś doradzi od siebie. W naszym wypadku to jest mega ważne bo jak już wspomniał Olaf nie mamy doświadczenia w tego typu przedsięwzięciach. Ogólnie był pomysł na skopiowanie rozwiązania der'a najlepiej jak nam przyjdzie do głowy. No i na razie plan realizujemy w 100% tylko nie wiemy co z tego wyjdzie ;)

P.S.
Czy my się czasami nie spotkaliśmy kiedyś na "Zwariowanych dzieciakach" - przelot okolice Kamieńska do Pińczowa?
Pozdrawiam, MaQ

MaQ
Posty: 42
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 10:21
Reputation: 3
Lokalizacja: Łódź
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: MaQ » 12 kwietnia 2021, 20:52

der pisze:Zapewne. Oni mają w planie używać tego częściej niż 2 razy na dzień, więc musi być mocne.


Dokładnie, mamy plany używać jej co dwa tygodnie do 3 holi. Co z tego wyjdzie, zobaczymy. W każdym bądź razie powoli zaczynamy liczyć na to, że uda nam się jej użyć chociaż raz ;)
Pozdrawiam, MaQ

MaQ
Posty: 42
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 10:21
Reputation: 3
Lokalizacja: Łódź
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: MaQ » 12 kwietnia 2021, 20:58

der pisze:46cm to dużo...


To jaką średnicę byś sugerował przy 1200m liny?
Dorobić te talerze jest stosunkowo łatwo i tanio. Z resztą od samego początku zakładaliśmy, że łatwiej odchudzić/zmniejszyć bęben niż odwrotnie.

Swoją drogą 2,5mm to jednak sporo. Zastanawiamy się czy 2mm by nie były wystarczające.
Pozdrawiam, MaQ

MaQ
Posty: 42
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 10:21
Reputation: 3
Lokalizacja: Łódź
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: MaQ » 12 kwietnia 2021, 21:05

der pisze:W kwestii ramy. Dobrze przemyślcie konstrukcję. Bo od tego zależy sprawność urządzenia, sztywność oraz co równie ważne masa i gabaryt. Budując ramę myślcie od razu o jej transporcie.


der, mówiąc wprost zamierzaliśmy skopiować twój pomysł z pierwszej wyciągarki. Jedyna modyfikacja miała dotyczyć zamocowania tensometru (miał być ruchomy w osi bębna, ale sztywny na boki - powiedzmy montowany poprzez tuleję do poprzeczki ramy). Jakie profile byś sugerował jeżeli chcielibyśmy zostać przy tym pomyśle żeby nie przegiąć z ilością stali (bo na tym materiale zamierzamy oprzeć naszą konstrukcję)?
Pozdrawiam, MaQ

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: der » 13 kwietnia 2021, 01:04

MaQ pisze:To jaką średnicę byś sugerował przy 1200m liny?
Dorobić te talerze jest stosunkowo łatwo i tanio. Z resztą od samego początku zakładaliśmy, że łatwiej odchudzić/zmniejszyć bęben niż odwrotnie.

Swoją drogą 2,5mm to jednak sporo. Zastanawiamy się czy 2mm by nie były wystarczające.

Dużo nie dlatego, że za duży bęben z tego wyjdzie, bo ten nigdy nie jest za duży, ale czy wam tam wejdzie. Nie dowiedziałem się w końcu pod jaką ramę macie silnik, ile miejsca macie od środka osi do miarki olejowej (to najdalej wysunięty ogranicznik średnicy)
MaQ pisze:der, mówiąc wprost zamierzaliśmy skopiować twój pomysł z pierwszej wyciągarki. Jedyna modyfikacja miała dotyczyć zamocowania tensometru (miał być ruchomy w osi bębna, ale sztywny na boki - powiedzmy montowany poprzez tuleję do poprzeczki ramy). Jakie profile byś sugerował jeżeli chcielibyśmy zostać przy tym pomyśle żeby nie przegiąć z ilością stali (bo na tym materiale zamierzamy oprzeć naszą konstrukcję)?

Na razie nie bardzo Wam idzie to kopiowanie :)
Zamiast silnika ze skutera, macie chiński, zamiast hamulca tarczowego przewidujecie cierny.
W mojejWindzie jest profil 20x40 1,5mm (albo 2 ?, trzeba zajrzeć do wątku). Czasem warto dać solidniejszy ale przemyśleć ramę tak by dać go mniej, niż potem nasrać zastrzałów wyjdzie z tego kupa.
Tensometr możecie dać tak jak wam się podoba, ale on nie może mieć zbyt dużego skoku bo to będzie powodowało zaburzenia w prowadzeniu liny. Tak i na rolkę tensometru jak i na bęben. Sugeruję jednak montaż na sztywno . Jako ostatni element już po zamocowaniu silnika dobierając odpowiednio kąt.

migl
Posty: 32
Rejestracja: 14 stycznia 2021, 13:45
Reputation: 12
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: migl » 13 kwietnia 2021, 07:42

MaQ pisze:

migl skąd jesteś? ?



Syców, raczej się nie widzieliśmy :) mogę Wam wyspawać ramę nie ma problemu ( dobrze żebyście mieli już jakąś koncepcję), ja jeszcze o swojej ramie nie myślę czasu nie za wiele mam a obecnie skupiam sie na polutowaniu elektroniki - by "PROKOPCIO" :)

MaQ
Posty: 42
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 10:21
Reputation: 3
Lokalizacja: Łódź
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: MaQ » 14 kwietnia 2021, 11:26

der pisze:Nie dowiedziałem się w końcu pod jaką ramę macie silnik, ile miejsca macie od środka osi do miarki olejowej (to najdalej wysunięty ogranicznik średnicy)

Akurat teraz nie mam możliwości żeby to zmierzyć ale na pewno więcej niż 23 cm. Jednak bęben planujemy zakładać na ośkę z dokręconymi talerzami. 46 cm średnicy to był max jaki tam swobodnie da się wcisnąć. Może nagramy filmik z montażu bębna i się tu podzielimy. Ale nic nie obiecuję, bo jakoś nie jesteśmy tak dobrze zorganizowani jak Ty, czy Prokopcio.

der pisze:Na razie nie bardzo Wam idzie to kopiowanie :)
Zamiast silnika ze skutera, macie chiński, zamiast hamulca tarczowego przewidujecie cierny.

Ty to potrafisz człowieka podbudować. Sprowadziłeś nas na ziemie w 2 sekundy ;)

der pisze:W mojejWindzie jest profil 20x40 1,5mm (albo 2 ?, trzeba zajrzeć do wątku). Czasem warto dać solidniejszy ale przemyśleć ramę tak by dać go mniej, niż potem nasrać zastrzałów wyjdzie z tego kupa.
Tensometr możecie dać tak jak wam się podoba, ale on nie może mieć zbyt dużego skoku bo to będzie powodowało zaburzenia w prowadzeniu liny. Tak i na rolkę tensometru jak i na bęben. Sugeruję jednak montaż na sztywno . Jako ostatni element już po zamocowaniu silnika dobierając odpowiednio kąt.

Dzięki za cenne rady. Niestety ja mam problem ze znalezieniem grubości tych twoich profili, ale bardziej mnie interesuje czy gdybyś dzisiaj robił wyciągarkę na takiej samej ramie to zastosowałbyś te same profile? Czy może ciut lżejsze/mniejsze?
Obecnie jesteśmy na etapie wyboru materiałów na ramę. Bazując na Twoich radach, jednak postaramy się coś wcześniej z grubsza zaprojektować, a nie iść na żywioł (chociaż taki był wstępny plan ;)). A i jeszcze jedno, w naszej konstrukcji rezygnujemy z jakichkolwiek wibroizolatorów. Co o tym sądzisz?

Co do tensometru to słusznie. Nie ma co komplikować prostej konstrukcji.
Pozdrawiam, MaQ

MaQ
Posty: 42
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 10:21
Reputation: 3
Lokalizacja: Łódź
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: MaQ » 14 kwietnia 2021, 11:28

migl pisze:Syców, raczej się nie widzieliśmy :) mogę Wam wyspawać ramę nie ma problemu ( dobrze żebyście mieli już jakąś koncepcję), ja jeszcze o swojej ramie nie myślę czasu nie za wiele mam a obecnie skupiam sie na polutowaniu elektroniki - by "PROKOPCIO" :)

Super, dzięki! W tym tygodniu postaramy się coś zaprojektować i odezwiemy się na priv.
Pozdrawiam, MaQ

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: der » 14 kwietnia 2021, 11:37

W mojej2windzie choć ta w budowie, pozbyłem się wibroizolatorów i już mi się to nie podoba, jestem nadal sceptycznie nastawiony do tego typu rozwiązań. Czas pokaże, czy miałem rację, czy może jestem przeczulony. Niestety obecna konstrukcja ramy jaką sobie wymyśliłem pozbawia możliwości montażu czegokolwiek teraz.
Wielkość/grubość pofilów zależy od wielkości ramy jaką sobie wymyślamy.Najpierw sobie narysujcie co chcecie zbudować, potem wyliczcie ile materiału na to potrzeba i policzcie różnicę masy, bo to jedyny argument, który jest za delikatniejszymi rozwiązaniami. Na większości stron internetowych sprzedawców stali są kalkulatory wagi. Sprawdziłem, u mnie było 40x20x1,5.
Przy bardzo minimalistycznej ramie Łukasza różnica w wadze wynosiła by może z kilogram i to między aluminium a stalą Ale taka rama u was się nie sprawdzi, bo będziecie mieli większy bęben, nie może przechodzić żadna noga w świetle prowadzenia liny.

Awatar użytkownika
olafd
Posty: 19
Rejestracja: 18 lutego 2019, 15:18
Reputation: 6
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: olafd » 15 kwietnia 2021, 09:16

:D
Załączniki
received_177991510724849.jpeg
received_177991510724849.jpeg (641.3 KiB) Przejrzano 8236 razy

MaQ
Posty: 42
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 10:21
Reputation: 3
Lokalizacja: Łódź
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: MaQ » 15 kwietnia 2021, 14:55

Jak widać jest sporo luzu przy zakładaniu bębna (pomiędzy talerzami bębna, a wlewem oleju) ;) Na oko 1-2mm. Jednak my, to mamy farta :)

Wczoraj trochę poprzymierzaliśmy różne elementy i poczyniliśmy pewne założenia co do budowy ramy. Dajcie znać jeżeli znajdziecie w nich jakieś luki/nieścisłości:
1. W jakimś (co raz mniejszym stopniu) będziemy bazowali na pomyśle der'a - czyli klatka w którą wkładamy silnik i do której mocujemy pozostałe elementy wyciągarki.
2. Rama/klatka (przy założeniu, że bęben jest po lewej a silnik po prawej) będzie na zewnątrz bębna po lewej stronie, ale jej prawa (najdalej wysunięta) część będzie na wysokości mocowania silnika. Tak żeby silnik zawiesić przez poprzeczny pręt przymocowany do ramy/klatki. Dzięki temu będzie możliwość delikatnej regulacji przesunięcia silnika.
3. Odchudzamy profile i zamierzamy użyć 3,0 x 2,0 cm o grubości 1,5 mm.
4. Od strony bębna silnik będzie miał tylko jeden punkt podparcia.
5. Tensometr z bloczkiem będzie przymocowany do ramy na stałe (bez zmiany możliwości konta). Celujemy w prawy górny róg tego układu.
6. Rolki prowadzące pod kątem 45 stopni w lewym górnym rogu. Analogicznie jak u der'a.

Rezygnujemy z gilotyny i dodatkowego podparcia bębna. Czy to da radę nie wiemy. Sprawdzimy ;) Co do pozostałych klamotów to będziemy je jakoś "doklejać". Najważniejsza modyfikacja w stosunku do pomysłu der'a to wywalenie głowicy silnika i tłumika poza ramę/klatkę (z prawej strony). Chodzi nam głównie o ograniczenie użytych profili, a tym samym zmniejszenie wagi tej "murzynki" ;)

Jak uda mi się to rozrysować to coś dołączę.
Pozdrawiam, MaQ

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: der » 15 kwietnia 2021, 16:48

A liczyłeś już ile na takich "dziadowskich oszczędnościach" zaoszczędzisz ?
Ta "wystająca" klatka jest tam z kilku powodów. Po pierwsze zabezpiecza silnik przed mechanicznym obdtłuczeniem i człowieka, przed poparzeniem.
Po drugie jest bazą do podpór silnika, im podparcie bardziej rozstawione, tym dłuższa dźwignia i kotwiąc, czy montując do czegoś jest stabilniejsza.
Stanowi bazę do ramek/nóg, a te zakładając, że wyciągarka nie będzie na sztywno montowana do na przykład podłogi, to będą wskazane. Wyciągarka w trakcie holu pracuje najpierw do przodu, a potem przodem do góry. Im dalej ją zaprzesz z tyłu, tym trudniej będzie linie ją dźwignąć.
Po trzecie jest bardzo dobrą bazą do montażu osprzętu. Gdzieś trzeba zamocować regulator napięcia, moduł zapłonowy, akumulator, cewkę, zbiornik, sterownik. Ja wiem, że można pójść drogą Łukasza i zrobić to na trytytki, albo potem rzeźbić łapy, łapki wsporniczki. Ale chyba nie tędy droga ;)
Przy podwieszaniu silnika nie zapominaj o dwóch rzeczach. Przymiarkach z zamontowanym gaźnikiem oraz uwzględnieniu tensometra.
Powtórzę, najpierw to rozrysuj sobie, na najbardziej optymistycznej i pesymistycznej wersji, zsumuj i policz.
Oswój się ze świadomością, że lekkie to nie będzie. Jeśli planujesz trzymać się konstrukcji jednobryłowej to nie ma żadnych szans by ważyło mniej niż 50kg, więc i tak sam tego na hak nie wsadzisz. Bo jeśli nawet podniesiesz, to nieporęczne.
Rezygnacja z punktu podparcia to one way ticket.
Albo przeżyje i będziesz odrywał kupony. Albo ci rozsadzi gniazdo łożyska podczas holu, to będziecie wycinać dziesiątki metrów spalonej liny, wypalać nowe talerze i szukać drugiego gołego silnika, bo wyjdzie taniej niż wymiana karteru.

MaQ
Posty: 42
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 10:21
Reputation: 3
Lokalizacja: Łódź
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: MaQ » 15 kwietnia 2021, 23:22

Szczerze, to nie liczyliśmy tych "dziadowskich oszczędności" i to nie bez powodu. Uznaliśmy, że obecna wersja klatki będzie właściwie prototypem na bazie, którego przetestujemy nasze pomysły, które są tak naprawdę czymś pomiędzy rozwiązaniem Twoim, a Prokopcia. Chcemy zbudować klatkę do której przede wszystkim można przymocować silnik, tensometr z bloczkiem i rolki prowadzące. Resztę jak to nazwałeś "jakoś upchniemy". Wygląda na to że już mamy wiedzę jak się sprawdza minimalistyczna wersja ramy i wersja mega rozbudowana. A my (mam nadzieję) sprawdzimy wersję pośrednią, z założeniem, że jak się nie sprawdzi to ją wymienimy (a i tak docelowo planujemy ją wymienić na aluminium). Wszystkie wymienione przez Ciebie argumenty braliśmy pod uwagę i się z nimi generalnie zgadzamy. No może z tym zabezpieczeniem człowieka przed kontaktem z silnikiem to trochę pojechałeś. To w końcu ma być zdalnie uruchamiana i sterowana wyciągarka ;) A jeżeli boimy się o przygodne osoby, to można zrobić o wiele lżejszy i prostszy kosz przykręcany do bazowej (mniejszej) ramy.

Natomiast uwaga związana z kotwiczeniem jest super, ale to też na szczęście w jakiś sposób przewidzieliśmy. W zastosowane profile będzie można włożyć ciut mniejsze i te będą kotwiczone do podłoża (przy czym nasza wyciągarka ma działać z założenia na haku podobnie jak Twoja). I tu mamy dwa pomysły:
1. Przez pionowe cztery profile będziemy przekładali ciut mniejsze, które będą kotwiczone do podłoża. Niestety to rozwiązanie będzie wg Ciebie mniej stabilne. Przy czym zakładając, że wyciągarka będzie pracowała na haku i w takiej konfiguracji wbijemy 4 mniejsze profile w ziemię raczej powinno ją to solidnie ustabilizować. Ale może się mylę.
2. Przez poziome profile (dolne - dłuższe) będą przechodziły 4 nogi kotwiczone do podłoża w kształcie kąta prostego. Każdy montowany niezależnie. Dzięki temu rozstaw nóg będzie mógł być sporo szerszy niż sama rama. Niestety w takim raczej można zapomnieć o pozostawieniu wyciągarki na haku.

Co do podparcia bębna, to ok. Zgadzam sie z Tobą. Co nam radzisz w takim razie? Dla jasności nasza wersja klatki ma umożliwiać rozbudowę konstrukcji o podparcie bębna (przy jego małej modyfikacji). Ale na początek planowaliśmy wystartować bez tego elementu. Swoją drogą patrząc na wektor siły działającej na bęben/oś Twojej wyciągarki, to tak się zastanawiam czy podparcie drugiej strony bębna w pionie to na pewno najlepszy pomysł. Dlaczego nie zrobiłeś go np. pod kątem 30-45 stopni?
Pozdrawiam, MaQ

Awatar użytkownika
olafd
Posty: 19
Rejestracja: 18 lutego 2019, 15:18
Reputation: 6
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: olafd » 16 kwietnia 2021, 19:11

Mały progres
Załączniki
IMG_20210416_190826.jpg
IMG_20210416_190826.jpg (156.38 KiB) Przejrzano 8106 razy

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: der » 17 kwietnia 2021, 00:01

Uznaliśmy, że obecna wersja klatki będzie właściwie prototypem na bazie, którego przetestujemy nasze pomysły, które są tak naprawdę czymś pomiędzy rozwiązaniem Twoim, a Prokopcia. Chcemy zbudować klatkę do której przede wszystkim można przymocować silnik, tensometr z bloczkiem i rolki prowadzące. Resztę jak to nazwałeś "jakoś upchniemy". Wygląda na to że już mamy wiedzę jak się sprawdza minimalistyczna wersja ramy i wersja mega rozbudowana. A my (mam nadzieję) sprawdzimy wersję pośrednią, z założeniem, że jak się nie sprawdzi to ją wymienimy (a i tak docelowo planujemy ją wymienić na aluminium).

Ja wiem, że pogoda do bani. Ale z takim podejściem to na który rok przewidujecie finisz? Róbcie raz porządnie i latajcie. Bo nic nie wymienicie. To gwarantuję. A jak się nie spradzi to wyląduje w czyjejś piwnicy i tyle z tego bedzie.
No może z tym zabezpieczeniem człowieka przed kontaktem z silnikiem to trochę pojechałeś. To w końcu ma być zdalnie uruchamiana i sterowana wyciągarka ;) A jeżeli boimy się o przygodne osoby, to można zrobić o wiele lżejszy i prostszy kosz przykręcany do bazowej (mniejszej) ramy.

Pogadamy jak odpalicie i bedziecie rzeźbić. Bo chyba nie sądzisz że to tak skręcisz i pyk w górę? Chodziło o wydech. Tam sra ogniem. A zabezieczenie silnika przed uszkodzeniem a nie człowieka przed nim . Jedno pechowe puknięcie karterem czy głowicą o ścianę i masz problem.


Natomiast uwaga związana z kotwiczeniem jest super, ale to też na szczęście w jakiś sposób przewidzieliśmy. W zastosowane profile będzie można włożyć ciut mniejsze i te będą kotwiczone do podłoża (przy czym nasza wyciągarka ma działać z założenia na haku podobnie jak Twoja). I tu mamy dwa pomysły:
1. Przez pionowe cztery profile będziemy przekładali ciut mniejsze, które będą kotwiczone do podłoża. Niestety to rozwiązanie będzie wg Ciebie mniej stabilne. Przy czym zakładając, że wyciągarka będzie pracowała na haku i w takiej konfiguracji wbijemy 4 mniejsze profile w ziemię raczej powinno ją to solidnie ustabilizować. Ale może się mylę.
2. Przez poziome profile (dolne - dłuższe) będą przechodziły 4 nogi kotwiczone do podłoża w kształcie kąta prostego. Każdy montowany niezależnie. Dzięki temu rozstaw nóg będzie mógł być sporo szerszy niż sama rama. Niestety w takim raczej można zapomnieć o pozostawieniu wyciągarki na haku.

Przekładanie profil profil to dobry pomysł. Sam taki zastosowałem w drugiej windzie. Stabilność zależy od rozstawu kotwienia. Dlatego im dłuższa rama tym lepiej.
Nie ma potrzeby kotwiczenia czegokolwiek do ziemi holując z haka. Choć na pewno nie zaszkodzi. Paradoksalnie im cięższa wyciągarka tym mniejsze siły na holu działające na hak
Podporę jak zrobicie tak będzie. Nie zrobicie dziś to nie zrobicie wcale albo na nowym silniku.
Lina nie jest ciągnieta pod katem 45 stopni w stosunku do osi bebna na rolkę prowadzącą. Nie u mnie. Idzie po zewnetrznym obrysie pod katem około 75 stopni do gruntu. Dla 15 stopni nie chciało mi się rzeźbić. Zrobiłem najprościej jak się dało Im dalej dasz tensometr tym kąt będzie większy. Właśnie ten kąt jest problemem. Bo w skuterach bez podpór koło pracuje góra dół a nie na boki. I tam należy spodziewać się wzmocnień odlewów.

Jarek
Posty: 142
Rejestracja: 04 stycznia 2016, 11:23
Reputation: 19
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: Jarek » 28 marca 2022, 09:51

Jakieś postępy?
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
olafd
Posty: 19
Rejestracja: 18 lutego 2019, 15:18
Reputation: 6
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Kolejna Selfwinch na sterowniku Prokopcia

Postautor: olafd » 25 kwietnia 2022, 23:15

Zima, brak czasu i napędu do pracy. Ale przyszła wiosna i niedawno powróciłem do spawania ramy.


Wróć do „ZPT”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość