HAMULEC:
Jak sterowany? :
- w identyczny sposób jak gaz za pomocą serwa modelarskiego.
Po co? - niezastąpiony w kilku sytuacjach (sterowanie rozpoznaje z którą sytuacją a do czynienia):
1. podczas naciągu wstępnego jak jest już lina naciągnięta to hamuje bęben i zdejmuje gaz - po pierwsze oszczędza to sprzęgło i paski, po drugie zapobiega efektowi jojo - taka napięta lina bardzo mocno napędzi bęben po puszczeniu gazu.
2. Podczas holowania się występują BARDZO DUŻE siły ściskające/rozpychające bęben przez co lina w miejscach gdzie pod spodem była mniej ściśnięta (np nawijana z małą siłą) "wcina się" - jest to o tyle bardzo złe, że podczas odwijania luźnej liny rozpędzony bęben z taką wciętą liną zaczyna nawijać linę w przeciwnym kierunku, dzięki hamowaniu podczas wywijania lina jest stale naprężona ( w zaprogramowaną siłą ) dzięki czemu jest z takich ewentualnych rowków "wytargiwana". podczas rozciągania liny zapobiega to urwaniu liny a podczas nawrotów zapobiega śmierci pilota

3. po wywinięciu liny podczas nawrotu bęben jest bardzo mocno rozpędzony ( prędkość lecącej paralotni + prędkość wiatru ) i podczas nawracania bęben trzeba zahamować bo w przeciwnym razie wywinie się ogromna ilość liny, którą jak już lecisz na wyciągarkę ciężko nadążyć zwinąć / naprężyć i zacząć holować kolejny raz.
4. podczas szybkiego zwijania liny z powietrza w końcowej fazie nawet jak zdejmiesz gaz to bezwładność bębna z liną będzie zwijała do końca aż do urwania liny więc warto zahamować bęben pod koniec zwijania lub linę zrzucić z odpowiednim zapasem odległości (nie zawsze jest to możliwe ze względu na miejsce gdzie się holujesz).
5. pod koniec holu pod większy wiatr oprócz zdjęcia gazu też warto zahamować bęben bo wiatr zacznie spadachronikiem wywijać linę za pilota zanim się wypnie, mało komfortowa sytuacja.
Wiatr na ostatnim filmiku/wykresie był zmienny od 0-2m/s z dość sporą odchyłką (45st) i to nie w tym kierunku co się holowałem po nawrocie
