prokopcio pisze:Der, Paczaj na dzisiejszy kierunek

To byłby wyczyn !
"cirrus na niebie..." Słabiutko to dziś wygląda.
Może k woli wyjaśnienia o czym wątek.
Wczorajsze prognozy (bardzo lekki wiatr z N, NE) bardziej zachęcał do latania po meblach, ewentualnie wycieczkę w Karkonosze. Dla mnie to 4 godziny jazdy w jedną stronę. Zrezygnowałem.
Dlatego po ponad dwóch tygodniach (przed którymi były jakieś hole z przelotami rzędu 40 czy niespełna 50km, nie było o czym wspominać) przeprosiłem się z #mojąwindą.
Miałem ochotę polatać. Dlatego odpuściłem sobie wszelkie plany trójkącenia bo te zwykle w moim wydaniu kończą się słabo. Prędkość po pierwszej godzinie nie wróżyła niczego dobrego. 55 minut i 13km, a potem zagrzebanie się w miejscu na kolejne 20 minut. Ostatecznie udało się wejść w jakiś tam rytm z nadal żenującą średnią. Po 2,5 godzinach harówki (~47km), gdzieś w okolicach Kępna pojawiła się myśl. A MOŻE BY TAK W ODWIEDZINY DO PROKOPCIA ?
Zamiast kontynuacji lotu na S (Kluczbork) odbiłem na SW. I tak po kolejnych 3 godzinach (po 18tej) doleciałem do Brzegu. A ostatnią godzinę przebijając się trawersem do wiatru (E, SE) doczłapałem się do Grodkowa, lądując 150metrów(bliżej się nie da) od domu Łukasza.
Łukasza naszła diabelska myśl, bym został do dziś i wraz z rzeczywiście zupełnie odwrotnym wiatrem, wrócił do domu. Niestety. Wiatr to nie wszystko.
Mile ugoszczony, a następnie podwieziony na dworzec w Brzegu (za co raz jeszcze serdecznie dziękuję) do domu wróciłem po 2.00. Dziś jest cichy dzień w domu. Jak to zwykle po przelotach i późnych (a może już wczesnych?) powrotach bywa

Idąc za ciosem, dziś nie będę wrzucał filmu z gadającym gościem zza ekranu telefonu. Dziś dla odmiany coś zupełnie bez komentarza.
W roli głównej niebo, wiatr, ziemia, a na niej Ostrów, Odolanów, Ostrzeszów, Kępno, Namysłów, Brzeg w kolejności przypadkowej. Smacznego.
Michałków-Grodków. 1 hol na #mojejwindzie. 127km 6g39min.