der pisze:Założenia.
1. Wyciągarka użytkowana jako przytwierdzona do samochodu. Hak lub podłoga. Czas pokaże którą drogą pójdę. Jedno nie wyklucza drugiego.
3. Hole raczej odbywające się na regionalnym lotnisku w dni lotne, gdy miejscowa winda nie działa. Nie wykluczone jednak przemieszczanie się za warunem choćby ze względu na kierunek wiatru. (patrz pkt
Oczywiście trzymam kciuki za powodzenie przedsięwzięcia,choć w dobrej termie, to łękowa wyciągarka na silniku VW ledwo zipie i czasami mam na holu opadanie, , ale mam pytanie o procedurę; co z pozostawionym na polu sprzętem po wyczepieniu i odlocie? Na lotnisku ktoś przypilnuje, ale w polu - niekoniecznie. Jeśli potrzebna osoba do zwiezienia wyciągarki, to już nie jest z założenia "bezobsługowa". Zakładam, że celem holu jest odlot na XC, bo zainwestowanie kasy i pracy własnej dla zlota chyba nie ma sensu.
Pozdr.
B