Konstruktorka
Moderator: prokopcio
- Blazej
- Posty: 326
- Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
- Reputation: 211
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Sympatyk
Konstruktorka
Pojawiło się na jednej ze skandynawskich grup więc wrzucam. Pomijając aspekty techniczne fajne jest, że to akurat kobieta mocno i ambitnie działa w tym temacie.
Re: Konstruktorka
Blazej pisze:Pojawiło się na jednej ze skandynawskich grup więc wrzucam. Pomijając aspekty techniczne fajne jest, że to akurat kobieta mocno i ambitnie działa w tym temacie.
Po prostu idiotka...
W laminarnych warunkach... Ale lekkie zawirowania, skrecenie tasm i jest kaplica...
Błażej, niedawno napisales Swoj wielkopomny post, ze przez cale lata nie straciles ani guzika od munduru, a nawet paznokcia, gdyz taki uwazny jestes...
Po jaki ch... forwardujesz taką manianę...
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4175
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 898
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Konstruktorka
Gość pisze:
Po prostu idiotka...
W laminarnych warunkach... Ale lekkie zawirowania, skrecenie tasm i jest kaplica...
Z fizycznego punktu widzenia, mamy tu przylozony poziomy wektor ciagu bezposrednio do karabinkow, czyli dokladnie tak samo, jak dzieje sie to podczas holu za wyciagarka.
Nasz drogi anonoim sugeruje, ze podczas holu drobne zawirowania skrecaja nas w tasmach, dawno nie zyjemy i na dodatek jestesmy idiotami.
Anonim jest na tyle przekonujacy, ze zaczalem sie zastanawiac nad swoja kondycja psychiczna, poniewaz narazilem jakies 1000 osob ktore przypiely sie ze mna do tandemu na niechybna smierc.
Modrosc ludowa glosi, ze gentelman to taki gość, który potrafi grać na akordeonie, ale nie gra,
Anonim umie pisac, ale z jakiegos powodu postanowil pisac, co zmusilo mnie do logicznego myslenia podczas poobiedniego trawienia. A to juz wymaga wysilku. Sam sie zastanawiam z jakiego powodu zatwiedzilem post anonima, ktory najwyrazniej zjadl bardzo ciezkostrawny posilek i cala krew z organizmu znalazla zatrudnienie w zoladku, ze strata dla procesow myslowych.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4175
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 898
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Konstruktorka
Gość pisze:Uriuk,
nie latasz w laminarnych warunkach, powietrze jest wredne i takie kajakowe wiosło ze śmigiełkami prędzej czy później się zaplączę..
Poodychaj gleboko i postaraj sie uzasadnic, dlaczego to wioslo mialoby sie w cokolwiek zaplatac.
Malo tego, jesli wystapi moment skrecajacy, wystarczy na chwile dodac gazu, zeby moment zyroskopwy smigiel przeciwstawil sie skretowi w tasmach i go momentalnie zatrzymal. Czyli nie tylko nie skreca w tasmach, a zabezpiecza przed takowym zakreceniem.
Wedlug mnie rozwiazanie jest genialne, poniewaz w zaden sposob nie zakloca pracy cialem, a jednoczesnie daje nam mozliwosc skrzystania ze wspomagania silnikiem. Jesli ktos wystruga w Polsce podobne urzadzenie, zglaszam sie na ochotnika jako pilot testowy. W samym srodku dnia.
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 02 grudnia 2018, 18:08
- Reputation: 47
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Konstruktorka
uriuk pisze:Wedlug mnie rozwiazanie jest genialne, poniewaz w zaden sposob nie zakloca pracy cialem, a jednoczesnie daje nam mozliwosc skrzystania ze wspomagania silnikiem. Jesli ktos wystruga w Polsce podobne urzadzenie, zglaszam sie na ochotnika jako pilot testowy. W samym srodku dnia.
Jeśli to rozwiązanie jest genialne, to oznacza, że najdalej za kilka lat wszyscy będą latać z takim "wiosłem".
Z całym szacunkiem Dla Ciebie Uriuk, ale ja jestem przekonany, że nikt i nigdy z takim badziewiem nie będzie latał. Może kilku takich zapaleńców jak Ty, żeby to wypróbować i mieć to w swoim lotniczym CV. Nawet ta kobieta odstawi to wiosło do kąta, bo to jest po prostu głupi wynalazek i dziwi mnie, że ludzie marnują czas i pieniądze na podobne urządzenia. Lepiej by było ten hajs głodnym dzieciom w Afryce wysłać
-
- Posty: 89
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 14:58
- Reputation: 37
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Konstruktorka
Ja bym polatał. Nie rozumiem tego krzyku pomysł ciekawy i do rozważenia.
Władysław Peter
- micro
- Posty: 917
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
- Reputation: 7
- Lokalizacja: Poznań
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
- Kontakt:
Re: Konstruktorka
Moim zdaniem jest zdecydowana różnica pomiędzy tym rozwiązaniem, a holem.
Paralotnia na cholu to trochę jak latawiec , natomiast w tym przypadku przyłożenie siły jest w płaszczyźnie karabinków.
Co się stanie przy nierównym ciągu śmigieł zanim zareaguje pilot....
Paralotnia na cholu to trochę jak latawiec , natomiast w tym przypadku przyłożenie siły jest w płaszczyźnie karabinków.
Co się stanie przy nierównym ciągu śmigieł zanim zareaguje pilot....
Roman Michalak
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 02 grudnia 2018, 18:08
- Reputation: 47
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Konstruktorka
Latać to na wszystkim można, jak na Coupe Icare, albo na tapczanie jak w Oludeniz.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4175
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 898
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Konstruktorka
Dotychczasowe wady napedu, ktore nie wystapia w tym rozwiazaniu to:
-efekt odsmiglowy
-stlumienie pracy cialem
-obnizenie srodka ciezkosci
-brak jakiejkolwiek wspolpracy masy napedu ze sterowaniem glajtem
Ja tu widze duzy potencjal, zwlaszcza, ze byly w historii glajciarstwa swobodnego podobne rozwiazania.
Kiedys mieszkalem niedaleko Golden Gate w San Francisco. Dzien w dzien kolo mojego okna (dom stal na 200metrowym klifie) latal gosc z tzw "klatka".
Bardzo mi sie ta idea spodobala. Niestetty wszystkie zdjecia z tego wyjazdu trafil szlag. Znalazlem jakis filmik o tym rozwiazaniu. Az sie prosi polaczyc to z tym koromyslem dziewczyny.
Zalaczam zdjecia prawdziwego koromysla (bo malo kto wie co oznacza to slowo) i filmiku o sterowaniu klatką
-efekt odsmiglowy
-stlumienie pracy cialem
-obnizenie srodka ciezkosci
-brak jakiejkolwiek wspolpracy masy napedu ze sterowaniem glajtem
Ja tu widze duzy potencjal, zwlaszcza, ze byly w historii glajciarstwa swobodnego podobne rozwiazania.
Kiedys mieszkalem niedaleko Golden Gate w San Francisco. Dzien w dzien kolo mojego okna (dom stal na 200metrowym klifie) latal gosc z tzw "klatka".
Bardzo mi sie ta idea spodobala. Niestetty wszystkie zdjecia z tego wyjazdu trafil szlag. Znalazlem jakis filmik o tym rozwiazaniu. Az sie prosi polaczyc to z tym koromyslem dziewczyny.
Zalaczam zdjecia prawdziwego koromysla (bo malo kto wie co oznacza to slowo) i filmiku o sterowaniu klatką
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 02 listopada 2018, 20:54
- Reputation: 29
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Konstruktorka
Zastanawiam się czy takie rozwiązanie ze składanymi łopatami nie byłoby znacznie korzystniejsze od prototypowanego tu drona-wyciągarki?
Opływowa rurka plus złożone łopaty - nie wygląda to na duży dodatkowy opór.
Opływowa rurka plus złożone łopaty - nie wygląda to na duży dodatkowy opór.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4175
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 898
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Konstruktorka
Skladane lopaty sa oczywista oczywistoscia, ale w fazie prototypu nie ma sensu komplikowac konstrukcji. Ja sie zastanawaim nad wykorzystaniem koromysla do sterowania glajtem, czyli do zamontowania tych silniczkow na koncach klatki z filmiku ktory zamiescilem. Jedynie start wydaje mi sie problematyczny.
- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Konstruktorka
Dobre do wskrobania się na nad morski żagiel.
I tyle.
Bałbym się dłużej na większym ciągu dostać w ryj odłamkiem tego chińskiego śmigła robiąc wysokość lub że odłamek natnie mi którąś linkę.
Bałbym się że przy robieniu wysokości z byle powodu odetnie jeden silnik i natychmiastowo skręci w taśmach.
Tak jak drugiej obawie da się zapobiec angażując w to elektronikę, tak pierwszemu niebardzo jest jak.
Pierwowzór sprzed 10 lat był pozbawiony tej wady. Ale ciąg żenujący.
Dron ma wrócić i masz o nim zapomnieć jak o wyciągarce a tu masz kolejne kilkanaście kg z bateriami do dźwigania. Ty a potem skrzydło.
Na niemieckiej grupie facebookowej jest na sprzedaż fikuśny napęd zrobiony na 4 takich silnikach z openppg i... sprzedawca bez skrępowania pisze, że toto za 5500eur na jego 95kg jest za słabe. Nieważne jakie skrzydło podepnie. No ale on może chce latać dłużej niż kilka minut i wyżej niż 10 metrów nad ziemią
I tyle.
Bałbym się dłużej na większym ciągu dostać w ryj odłamkiem tego chińskiego śmigła robiąc wysokość lub że odłamek natnie mi którąś linkę.
Bałbym się że przy robieniu wysokości z byle powodu odetnie jeden silnik i natychmiastowo skręci w taśmach.
Tak jak drugiej obawie da się zapobiec angażując w to elektronikę, tak pierwszemu niebardzo jest jak.
Pierwowzór sprzed 10 lat był pozbawiony tej wady. Ale ciąg żenujący.
Dron ma wrócić i masz o nim zapomnieć jak o wyciągarce a tu masz kolejne kilkanaście kg z bateriami do dźwigania. Ty a potem skrzydło.
Na niemieckiej grupie facebookowej jest na sprzedaż fikuśny napęd zrobiony na 4 takich silnikach z openppg i... sprzedawca bez skrępowania pisze, że toto za 5500eur na jego 95kg jest za słabe. Nieważne jakie skrzydło podepnie. No ale on może chce latać dłużej niż kilka minut i wyżej niż 10 metrów nad ziemią

-
- Posty: 890
- Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
- Reputation: 3
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Konstruktorka
micro pisze:Co się stanie przy nierównym ciągu śmigieł zanim zareaguje pilot....
Troche nierowny to bylby jeszcze pikus. Ci co sa choc odrobine, technicznie przewidywalni w kilka sekund wylowia jak bardzo niebezpieczna jest to koncepcja.
Zasada nr.1 w lataniu samozachowawczym to zalozenie awaryjnosci napedu(np. jednego) w kazdej sekundzie lotu.
Po za tym z latwoscia mozna sobie wyobrazic co sie stanie z pilotem gdy nie zdola utrzymac pionu przy rozbiegu i przechyli sie nieco na bok. Oczywiscie dojdzie wtedy do kolizji lopat z ziemia, ktore sie pourywaja i z ogromna sila odsrodkowa powystrzelaja jak dzidy w promieniowej plaszyznie gdzie bedzie pozbawiony wyobrazni, bohaterski oblatywacz.
To juz te turbinki budza nieco wieksze zaufanie ale wg. mnie to tez jest do dupy w porownaniu do centralnych napedow elektycznych za dupa.
A moment skrecajacy mozna zniwelowac dosc prostym ukladem przeciwbieznym.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4175
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 898
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Konstruktorka
Moj podstawowy fach to automatyka sterowania. Juz w latach 70-tych uczono mnie, ze nasi genialni kolejarze mieli odmienna koncepcje na starowanie swiatlami semaforow niz reszta swiata.
Otoz predkosc pociagu okresla, nie jak mozna by pomyslec, kolor swiatla na semaforze, tylko ich ilosc. Jedno swiatlo to max, dwa to ograniczenie predkosci. Kolor okresla predkosc na nastepnym semaforze. To znaczy, ze jedno pomaranczowe swiatlo i do tego migajace, oznacza "pełen pędzel, a na nastepnym semforze ograniczenie predkosci"
Za to dwa swiatla, z czego gorne zielone, oznacza "teraz 40 km/h, ale na nastepnym semaforze pełen pędzel". Jak latwo zauwazyc,przepalenie dolnej zarowlki oznacza, ze pociag zamiast 40 moze cisnac 160 km/h i wpierdoli sie na stacje, na ktorej zwrotnice nie sa ustawione na wprost, tylko w bok.
Przed wojna elektroniki raczej nie bylo i problem dal sie rozwiazac banalnie prosto dlawikiem nawinietym przeciwsobnie. Jak jedna zarowka gasnie, to jedne pol dlawika nie kompensuje drugiej polowy dlawika i dany dlawik, jak to ma w zwyczaju, dlawi przeplyw pradu. Gasna oba swiatla, a w z tego powodu zapala sie czerwone. Jest to absolutnie niezawodne i sprawdzone setki tysiecy czy miliony razy
A tu nagle, w pierwszej polowie XXI wieku, robicie z tgo problem
Otoz predkosc pociagu okresla, nie jak mozna by pomyslec, kolor swiatla na semaforze, tylko ich ilosc. Jedno swiatlo to max, dwa to ograniczenie predkosci. Kolor okresla predkosc na nastepnym semaforze. To znaczy, ze jedno pomaranczowe swiatlo i do tego migajace, oznacza "pełen pędzel, a na nastepnym semforze ograniczenie predkosci"
Za to dwa swiatla, z czego gorne zielone, oznacza "teraz 40 km/h, ale na nastepnym semaforze pełen pędzel". Jak latwo zauwazyc,przepalenie dolnej zarowlki oznacza, ze pociag zamiast 40 moze cisnac 160 km/h i wpierdoli sie na stacje, na ktorej zwrotnice nie sa ustawione na wprost, tylko w bok.
Przed wojna elektroniki raczej nie bylo i problem dal sie rozwiazac banalnie prosto dlawikiem nawinietym przeciwsobnie. Jak jedna zarowka gasnie, to jedne pol dlawika nie kompensuje drugiej polowy dlawika i dany dlawik, jak to ma w zwyczaju, dlawi przeplyw pradu. Gasna oba swiatla, a w z tego powodu zapala sie czerwone. Jest to absolutnie niezawodne i sprawdzone setki tysiecy czy miliony razy
A tu nagle, w pierwszej polowie XXI wieku, robicie z tgo problem

- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Konstruktorka
Przez żarówkę płynie trochę mniej niż 100A
Tu rozwiązanie kontroli obciążenia wchodzi w rachubę. Ale po co się rozdrabniać skoro nadal jest to latająca wyrzutnia noży. A próba montażu jakichś obudów zmniejszy ciąg więc wymusi montaż większych śmigieł, ostatecznie zbliżając się wyglądem do tego ze zbyszkowej foty. Cały niuans w tym taki, że zbudowała to jakaś baba. A że na pewno to ona a nie kolega zza kamery, podpowiada brak wyobraźni w kwestii bezpieczeństwa i bezkrytyczna zdolność przetestowania tego na własnej skórze.
Tu rozwiązanie kontroli obciążenia wchodzi w rachubę. Ale po co się rozdrabniać skoro nadal jest to latająca wyrzutnia noży. A próba montażu jakichś obudów zmniejszy ciąg więc wymusi montaż większych śmigieł, ostatecznie zbliżając się wyglądem do tego ze zbyszkowej foty. Cały niuans w tym taki, że zbudowała to jakaś baba. A że na pewno to ona a nie kolega zza kamery, podpowiada brak wyobraźni w kwestii bezpieczeństwa i bezkrytyczna zdolność przetestowania tego na własnej skórze.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4175
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 898
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Konstruktorka
der pisze:. Cały niuans w tym taki, że zbudowała to jakaś baba. A że na pewno to ona a nie kolega zza kamery, podpowiada brak wyobraźni w kwestii bezpieczeństwa i bezkrytyczna zdolność przetestowania tego na własnej skórze.
Kod do programu Apollo napisala tez jakas baba, a ci nieswiadomi zagrozenia naiwanicy polecieli czyms takim na ksiezyc.
Jesli chodzi o trajektorie lotu zlamanej lopaty, to poleci ona dokladnie w plaszczyznie smigla. Ta plaszczyzne mozna umiescic w taki sposob, ze zagozeni beda wszyscy dookola, tylko nie pilot. Dokladnie tak, jak we wszystkim co lata ze smiglami.
Widze, ze szukacie problemow a nie rozwiazania.
Ratunku, kobieta mnie bije!!!
- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Konstruktorka
No tak. Śmigła za plecy, obudowa w koło co by przy pierwszym przechyle nie połamać i mamy wypisz wymaluj spalinowy gruz sprzed 25 lat.
Silniki tunelowe wydawały się się być dużo bardziej obiecujące. Ale facet zrobił a nie baba 10 lat temu no i nie pykło. Nikt w kosmos na tym nie poleciał.
Silniki tunelowe wydawały się się być dużo bardziej obiecujące. Ale facet zrobił a nie baba 10 lat temu no i nie pykło. Nikt w kosmos na tym nie poleciał.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4175
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 898
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Konstruktorka
der pisze:No tak. Śmigła za plecy, obudowa w koło co by przy pierwszym przechyle nie połamać i mamy wypisz wymaluj spalinowy gruz sprzed 25 lat.
Silniki tunelowe wydawały się się być dużo bardziej obiecujące. Ale facet zrobił a nie baba 10 lat temu no i nie pykło. Nikt w kosmos na tym nie poleciał.
Ale dlaczego za plecy i obudowa?
Wlasnie z przodu i bez obudowy.
W rurze akumulator, miedzy pilotem a rura falownik, a na nim przyzady (problem moze byc z ekranowaniem, to fakt). W razie potkniecia sie przy starcie pilot zatrzyma sie na falowniku i w zaden sposob nie znajdzie sie na trasie przelatujacej urwanej lopaty.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Konstruktorka
uriuk pisze:der pisze:No tak. Śmigła za plecy, obudowa w koło co by przy pierwszym przechyle nie połamać i mamy wypisz wymaluj spalinowy gruz sprzed 25 lat.
Silniki tunelowe wydawały się się być dużo bardziej obiecujące. Ale facet zrobił a nie baba 10 lat temu no i nie pykło. Nikt w kosmos na tym nie poleciał.
Ale dlaczego za plecy i obudowa?
Wlasnie z przodu i bez obudowy.
W rurze akumulator, miedzy pilotem a rura falownik, a na nim przyzady (problem moze byc z ekranowaniem, to fakt). W razie potkniecia sie przy starcie pilot zatrzyma sie na falowniku i w zaden sposob nie znajdzie sie na trasie przelatujacej urwanej lopaty.
Mam podobny projekt, ale on ma sens jedynie w połączeniu z projektem drona Prokopcia.
Zbyszek Gotkiewicz
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość